1954krawiec 1954krawiec
80
BLOG

Gdzieś w EU - deeskalacja godności .../266

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

 

Godność człowieka , to pragnienie posiadania  szacunku. W społecznościach. 

Ze względu na nasze własne walory duchowe, moralne, pracę dla dobra innych ludzi.

Według Arystotelesa, godność jest cnotą, pomiędzy pychą i zarozumialstwem a służalczością.

 Natomiast podług pana Kanta Immanuela, godność każdego człowieka winna być celem samym w sobie. Godność jest źródłem ekspresji ukształtowanym poprzez każdą formę wyzwolenia. I pod tą tezą my też podpisujemy się obiema ręcyma.

W telewizorniach utytułowane, gadające głowy pieprzą bez ładu i składu o godności a nie mają zielonego pojęcia do czego tak naprawdę można ten wraz, odmieniany przez wszystkie przypadki i zastosowania, przypiąć.

Godność to dziś termin deficytowy. Reglamentowany. Zaniknęła w Narodzie. Wyparowała z rządzących, którzy nadstawiają grzbietu komu trza i komu nie trza.

Zbliżenie z Niemcami okazało się fiaskiem. Berlińscy sąsiedzi pilnują własnych interesów i nic komu do tego z kim rozmawiają. Robią swoje. Jak Młynarski Wojciech w Opolu. W roku 1988.

Reset i obejmowanie Niedźwiedzia odbiło się wszystkim gorzką czkawką żołądkową. Łatwowierni albo głupcami będąc, sądzili, że mogą zbratać się z inną, odmienną,  cywilizacją. Bo bardziej azjatycką, aniżeli europejską.

Albowiem ponieważ, że to właśnie w cywilizacji azjatyckiej dominuje przesłanie duchowe, żeby pokonanego wroga w nawiązce, jeszcze upokorzyć.

Zmaltretowanych trzydziestym dziewiątym rokiem, Polaków, upokorzono Katyniem. Zamiast wysłać piętnaście tysięcy w bój z hitlerowskim najeźdźcą, moskiewski dyktator wybrał formę, też ekspedycji, z tym, że w jedną stronę.

Upokorzenie dla kilku następnych pokoleń, wręcz doskonałe !

Zdeptana godność Polaków, zarówno tam w Katyniu, jak i dziś w Smoleńsku, to precyzyjnie wyreżyserowany spektakl zimnego wyrachowania. Realizowany z zegarmistrzowską dokładnością.

A obraz napitego homosovieticusa, który w pijanym widzie czegoś nie dopatrzył, coś spieprzył, to tylko perfekcyjne po diabelsku,  alibi dla właściwego pomysłodawcy.

 

Naród, któremu odebrano godność przestaje być Narodem. Staje się zlepkiem milionów przeciwstawnych, pospolitych transakcji i interesów. Tak samo dzieje się z osamotnioną jednostką, której odebrano godność, albo ją utraciła. Bywa, że na własne życzenie. 

W pozytywny sposób interpretowana duma ulega wówczas metamorfozie. W wyniku czego stajemy się bezmyślną istotą wyposażoną w cechy charakteryzujące tak poddaństwo, jak i książkowe niewolnictwo.

I w takim zawieszeniu znalazł się dziś mój kraj. Niby przylgnął do Europy Zachodniej, ale za skarby żadne, nie może oderwać jednej nogi, która ugrzęzła w moskiewsko azjatyckiej glinie.

W ostatnich dniach przeraźliwie jasno zdaliśmy sobie sprawę z faktu, że NIGDY nie będzie żadnego RESETU, pomiędzy narodami Polski i Rosji.

Po pierwsze: Rosja tego nie chce i nigdy, tak na prawdę nie pragnęła, dobrego sąsiedztwa z naszym krajem. Jesteśmy na nasze nieszczęście postrzegani tylko, jako potencjalna zdobycz i kolonia, tuż, tuż, za progiem.

A po wtóre, to dopowiemy, że zdecydowanie więcej nas dzieli a nigdy nic nie łączyło … Poza tysiącletnim kompleksem niższości wielkiego niedźwiedzia, dla tych wszystkich nacji, co to wystają bardziej na zachód.

I tego się trzymajmy …

 

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka