Wymiar sprawiedliwości w Polsce ma fatalną opinie. Przy czym zwrot „fatalna opinia”, to komplement. Tysiące sędziów ( nie chce albo nie potrafi ) mimo tego, że w Polsce mamy po Niemczech największą ilość sędziów w Europie, kończyć spraw, ciągnących się latami.
Wyroki wyskakują z kapelusza, jak króliki z cylindra, podrzędnego sztukmistrza. Sprawa Sawickiej, sędziego Tuleyi, dyspozycyjność, np., sędziego Milewskiego, to przykłady zgnilizny tego środowiska. Te przykłady, które wyciekły.
A pozostałe ? O których nie dowiemy się nigdy ? Bo korporacja, jak każda inna, potrafi zadbać o swoje interesy i nadrzędną HERMETYCZNOŚĆ, własnego środowiska.
W tym wszystkim, jest ale … łatwo bowiem naklejać etykietki, dorabiać gębę, siedząc w miarę wygodnie przy komputerze i z perspektywy walić grubą rurą, na prawo i lewo.
Tak jest najprościej … Nas intryguje jednakowoż, zupełnie przeciwstawny aspekt, związany z kręceniem lodów, parciem na kasę, kumoterstwem, płatnymi protekcjami, czy wreszcie elementarną etyką, która winna legitymizować bezwzględnie wszystkich na świecznikach. Ekranach telewizorów, stopkach redakcyjnych a przy tym często wylewających się, wraz z wodą w kranie, wystających z lodówek i takie tam inne.
Ciekawym i osobliwym jest patologiczny fakt, uczestniczenia TYCH SAMYCH KOMENTUJĄCYCH TWARZY w każdym programie telewizyjnym. "Czysty", "skompromitowany", to nie ma żadnego znaczenia. Walą jak w dym, absolutnie nie zaważając na fakt, że od czasu do czasu zdarzy się myślący samodzielnie, elektorat.Jesteśmy przekonani, że „wybrańcy”, nie robią kompletnie nic innego, tylko biegają od studia do studia.
Z ranka w radio, potem TV. Znów radio. A wieczorem niekończący się festiwal gwiazdorzenia, wymądrzania się, ale także pospolitych, zabarwionych zwykłym chamstwem, występów artystycznych.
Że też nie znudziło się dyrechtorom od mediów, spraszanie tych samych krasnoludków ? Na okrętkę ? Te same nazwiska: Pitera, Kalisz, Niesiołowski, Giertych, Hoffman, Kutz, Wajda …
Wymieniać nam się nawet odechciało. Ale nawracając się do sedna. Jak wspomnieliśmy wcześniej, krytykować, obsobaczać jest bardzo łatwo.
Natomiast postawmy przewrotne pytanie: jak my sami postąpilibyśmy, będąc na miejscu tych wszystkich, na których z radością wylewamy kubełki z nieczystościami ?
Nie możemy, w tym miejscu zastosować odpowiedzi zbiorowej. Możemy tylko odpowiedzieć za nas samych.
Trudno jest zapanować nad sobą, kiedy bez większego wysiłku napełniają naszą kieszeń profitami. Na domiar złego, jakby same się wpychają. Te profity. Wiemy o tym z naszego doświadczenia. Nie ma też grabi, które czynność grabienia, wykonywałyby OD SIEBIE.
Natomiast wskazany jest we wszystkim umiar. A ten w ELYTACH obumarł był dawno. I już leży na desce.
ILE BIERZESZ, JAK NIC NIE BIERZESZ ?
JAK NIC NIE BIORĘ, TO BIORĘ PIĘĆDZIESIĄT ZŁOTYCH !
I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka