Jak to możliwe, że to co ostatnio „przerabia” partia rządząca i Naród, ma miejsce w rzeczywistości ?
W Polsce ?
Kto pociąga za sznurki i sprawia, że groteskowe kukiełki podrygują konwulsyjnie w rytmie funeral march ?
Wielokrotnie staraliśmy się zachowywać, w pisaniu naszym, równowagę i symetrię. Dla zasady.
I trafiliśmy kulą w parkan. Bo okazało się, że jest gorzej, aniżeli można to sobie było, nawet wyobrazić.
W ostatnich godzinach połamano konstytucję. Niegodziwie. Po chamsku.
Zastanawiamy się czy w rzeczywistości idzie IM tylko o dostęp do koryta ? Pewno tak, skoro minister od spraw wewnętrznych, stwierdził o istnieniu państwa polskiego tylko w teorii.
Czy też są jeszcze jakieś inne tajemnice ? O których zapewne nie dowiemy się nigdy.
Najbardziej niezrozumiałe jest „okopanie” się za każdą cenę. „ Nie podam się do dymisji !”
I już !
I co mi zrobicie ?
Czego się boi ? Możemy się tylko domyślać. Już było tyle powodów, żeby wyjść, choć z resztką „twarzy”. Bo o słowie „honor”, to nawet nie powinniśmy wspominać. Honor umarł. A obawiamy się, że nie powróci już nigdy.
Honor określa poczucie godności osobistej.
Dobre imię.
Cześć. Ktoś, kto ma poczucie godności osobistej, dba o swoje dobre imię i jest godnym czci, nazywa się zwykle człowiekiem honoru.
Honor jest niezmienny. Dany raz na zawsze. Honor można też splamić, lub utracić.
Mowa o honorze pośród polskich polityków, a przynajmniej tych którzy wystają dzień, w dzień z telewizora, zmieniają koniunkturalnie barwy, opluwają swoich byłych kolegów, uczestniczą w nieczystych interesach, to gadanie po próżnicy.
I dlatego dziś mamy taką Polskę. Prezes od wiertniczej bez krzty ambicji, brnie, w coraz to głębsze, brudne bajoro. Platformiani doktrynerzy, już nawet nie wiedzą sami, co swoimi paszczękami wysyłają w eter.
Główny macher od "wasz prezydent a nasz premier", sympatyk generalskich „ludzi” honoru, milczy jak zaklęty, a nakład mu podobno spada lawinowo. A brazylijski Mundial przesłonił dziś zaciśnięty kułak PREMIERA.
I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka