Barbaria to nieucywilizowany kraj. Podstępni i wulgarni ludzie, barbarzyństwo. Po raz kolejny salut oddajemy w kierunku florydzkiego Mira, bo … częściowo miał rację.
Polska jest w kryzysie od 2005 roku. Dlatego, ponieważ, że w tym czasie prezes platformy wiertniczej wypowiedział wojnę Kaczyńskim. Przy intensywnej pomocy zblatowanych mediów, wyłapał sporą część, nie do końca samodzielnie myślących elektoratów. Z różnych względów. Ekonomicznych też. Nie wszyscy wtedy wyjechali do Londynu. Apropos Londynu.
Czym się różni druga RP od trzeciej ?
W II RP rząd był w Londynie a społeczeństwo w kraju …
Dziś nasze państwo praktycznie nie istnieje. Znów miał rację podsłuchany Bartłomiej. Nie istnieje, albowiem, ponieważ, że państwo polskie nie jest ZDOLNE, by podejmować decyzje. Jakiekolwiek.
Jest serwisowane przez ludzi, przede wszystkim, niekompetentnych. A po ostatnich odsłonach, przez pospolitych durni, wobec czego smutek się był nam objawił, niczym w kopalni cynku. Durni, bez krzty i ambicji i honoru: „ żadnej dymisji nie będzie …”
Rządy Słońca Ameryki Południowej, to przyspieszony cykl zjeżdżania po równi pochyłej. Z elementami postępującej patologii. We wszystkich istotnych dla śmiertelnika przeciętnego, rozdziałach. Od mediów, przez cierpiącą opiekę lekarską, po wykoślawione prawo i ludzi nim zawiadujących. Nastąpiła, na nas biednych, epoka „oksfordczyków inaczej”. Przy, której sielankowo wspominamy różnorakie odcienie „pomroczności”.
Pal diabli język, wulgaryzmy. Jak palniemy sobie młotkiem w palec, w ogrodzie, to qrwa leci na całą, naszą dzielnicę. I w Kosmos. Ale nie do zaakceptowania są pokrętne handelki. Zakulisowe szwindle. A nawet specjalnie nie ma gdzie spiskować. Cmentarze na widelcu. W restauracjach jeszcze gorzej … Tak myślimy sobie, że skłonności onych do „kupię, sprzedam”, zostały od Magdalenki.
Więc drodzy Rodacy, co nam zostało z tych lat ?
Od początku nie mieliśmy wysokiego mniemania o platformianych aligatorach. Albo mówili do nas, z telewizorni, w nie znanym nam, dialekcie, albo tak nieudolnie zakłamywali rzeczywistość, że pozostawała tylko błyskawiczna reakcja pilotem na off, albo wyrzut sprzętu, wraz z osprzętem przez najbliższy lufcik. Państwo polskie jest podzielone, jak nigdy dotąd. Przyjmując rzecz jasna, czas naszego „wałęsania” się po bożym łez padole.
Mamy dwa wyjścia. Pierwsze sugeruje kontynuację demoralizacji. Wszystkich i wszystkiego. Ze specjalnym uwzględnieniem rybek akwariowych.
Drugie i ostateczne zarazem, nakazuje mozolną wspinaczkę, po klamrach i łańcuchach, do góry. A najsamprzód wnikliwą selekcję pośród ludzi aspirujących do wcale nie łatwego zadania, jakim jest sprawowanie sprawiedliwych rządów. Na zdecydowanie wyższym, moralnie, poziomie, aniżeli dotychczas.
I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka