„Posłowie nie powinni premiera słuchać, tylko wygwizdać dziada. Za tyle afer, które pod jego rządami się odbyły, nie powinno się w ogóle z tym gościem rozmawiać, ani go słuchać. Tylko wykopać go. Oni wszyscy mają tam immunitet, więc mogliby wykopać premiera w tyłek, dając mu kuksańce kolejne, żeby poszedł precz i nie wracał. A potem zagłosować żeby nigdy nie wracał …”
Tak rzekł był pan Wojciech Cejrowski, dziś, w "wPolityce.pl." A w kontekście popołudniowej informacji PDT o wydarzeniach ostatniego tygodnia, przed koleżankami, posłankami i kolegami posłami. Kurde moll ...
Zgadzamy się, z podróżnikiem, przez aklamację. PDT swój czas wyczerpał podług nas, sześć i pół roku do tyłu. A teraźniejsze argumentacje przyprawiają o histeryczny chichot i wstyd, że wywodzimy się, z tego, tak jakby, tego samego szczepu.
Ale nie chcemy po raz kolejny odnosić się do studia nagrań, ZORGANIZOWANEJ GRUPY PRZESTĘPCZEJ, czyli wolnego związku „parasoli of the World” i szemranych biznesmenów.
Wystarczy. Tu już nic nie nowego nie ugramy. Natomiast włączyliśmy przez przypadek Sejm. I co mamy ? Zapytania posłów o polski przemysł chemiczny, Grupę Azoty, wraz z dociekliwością, tyczącą pełzającego cichaczem, skupowania akcji przez, w ogólnym tego słowa znaczeniu, Rosję.
W okresie jednego roku Rosjanie przekroczyli, maksymalny,15% skup akcji i dotarli do około 22%. A są głosy, że de facto zdążyli nabyć aż około 40%, co by ewidentnie świadczyło o tzw. wrogim przejęciu.
Wyszedł pan minister, wykorzystał swój czas na ambonie, po to tylko, żeby nic konkretnego nie powiedzieć. Po prostu napierdzielił bzdur, przepraszam za słownictwo i tak wstrzemięźliwe, w tym momencie, albowiem, ponieważ, że nic nie rzekł przejrzyście, co byśmy mogli wyrozumować, że państwo polskie kontroluje newralgiczny sektor.
Tak też, artykułowali posłowie, nie tylko z opozycji.
Na to wszystko wychodzi głupia baba, jakżeby inaczej, z platformy wiertniczej i rzecze: skoro państwo tak bardzo troszczą się o grupę kapitałową „Azoty”, to proszę pana ministra o wypowiedź, jakie decyzje dotyczące spółki, zapadały kiedy w 2006 roku rządził Kaczyński … !?
Zacytowaliśmy z pamięci, ale prawie słowo, w słowo. I tyle w tej kwestii. Albowiem, ponieważ, że ręce nam opadli i pobiegliśmy na werandkę, nerwowo zajarać.
Pozostała ostatnia, dziś, kwestia. Wygwizdanie dziada byłoby tylko delikatnym preludium. W kontekście minionych siedmiu lat, podczas których robił ze mnie idiotę tyle razy, ile napotykałem jego występy w telewizorze. A nie pilotowałem gościa fanatycznie. Po prostu od przypadku, do następnego.
Nie mniej, cóż z tego, że spora część Ludu domaga się dymisji, kiedy dalej to właśnie PDT stawia warunki. Pointa prosta, jak konstrukcja młotka: psy szczekają, a karawana jedzie dalej.
PARASOLNICY WSZYSTKICH KRAJÓW, ŁĄCZCIE SIĘ ! Dla podsłuchiwania niekompetentnych, niedouczonych, wulgarnych cieci, ale za to upartyjnionych immunitetami i bezczelnym chamstwem.
I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka