Ruscy szczerzą kły, kiedy tylko jakowyś monument wdzięczności, Polacy chcą odesłać tam gdzie jego miejsce. Czyli albo do lamusa, albo do macierzy, za wschodnią miedzę.
Feldfeble konsekwentnie, a podstępnie pociągają za sznurki polskich marionetek. I wykupuja co się da i kogo się da. Byle wyjść na swoje. Jak to ongiś przed wiekami bywało. A ostatnio to nawet Rota, źle im wpływa na trawienie i stąd germańsko, sąsiedzki foch, z przytupem.
A na naszym, własnym podwórku pęcznieją pytajniki. Bo nikt do dziś nam nie wyjaśnił, na czym tak naprawdę, zna się premier tysiąclecia i co mógłby wykonywać z powodzeniem ? Albowiem, ponieważ, że pomijając epizod na wysokościach, to non stop piastuje:
FONKCJĘ szefa KLD,
vice szefa UW,
a nawet bywał marszałkiem senatu i sejmu.
Jedną słową, wyspecjalizował się nam w zawodzie: przewodniczenia, alias przewodzenia. Nie ślusarz, nie elektryk, kierowca, lekarz, elektronik, ale PRZEWODNICZĄCY. Do ukichanej śmierci. Antagonista zaś jest wiekuistym prezesem.
Aż boli nas brzuch od chichrania, jak trafimy na ichnią konwersację:
panie ministrze,
panie prezesie,
panie premierze,
a znają się jak łyse konie. Często, gęsto od podstawówek i wspólnych epizodów, w batalii o demokrację. Na takiej samej zasadzie, jak anachroniczny ZBoWiD, który wstydliwie wyznał onegdaj, że najliczniejszą grupę stanowią urodzeni po wojnie.
Albo my. Kiedyś, bo w roku 1982, zostaliśmy spałowani po plecach, przez zomowców, do sinego. Nawet udaliśmy się po pomoc do szpitala. Ale wcale z tego bolącego w plecach, tytułu, nie krzyczymy ani za odszkodowaniem za krzywdy, ani nie utożsamiamy się z podziemną wojną o wolną Polskę. Po prostu oberwaliśmy i tyle. Nie my pierwsi, ani nie ostatni.
Teraz pono biją perfekcyjniej. Bo i technika naparzania delikwenta poszła do przodu i ogólnoświatowa filmoteka policyjna jest pod ręką. Amerykanie to nawet nauczali w Kiejkutach. I jeszcze za to zapłacili. Darmowy podręcznik dla resortu, do nauki, jak znalazł. Z zyskiem !
A przewracając, z lekka tylko pożółkłe kartki w kalendarzu, natrafimy na następującą informację:
75 lat temu - 23 sierpnia 1939 roku, zaistniał pakt Ribbentrop-Mołotow. Został podpisany w Moskwie przez ministrów spraw zagranicznych III Rzeszy i ZSRS, Joachima von Ribbentropa i Wiaczesława Mołotowa, którzy w imieniu swoich przywódców - Adolfa Hitlera i Józefa Stalina, dokonali podziału ojczyzny moich Rodziców. Tak zaczęła się sowiecka-niemiecka okupacja, czyli masowe morderstwa, wywózki i cierpienie milionów Polaków ...
I tego się trzymajmy ...
Inne tematy w dziale Polityka