„Zbiorowa dekomunizacja, jeżeli jest dekomunizacją nie instytucji, tylko ludzi, jest po prostu naśladowaniem wzoru bolszewickiego …”
Tak napisał, w opiniotwórczym dzienniku, pewien redachtor naczelny. O którym, kiedyś napisaliśmy, że „odfrunął”. Znakiem tego, po tych słowach powrócił się, ale zaraz nacisknął czerwony guzik i sam siebie wystrzelił w przestrzeń międzyplanetarną. Oby na ament !
Zainteresował nas termin „dekomunizacja” i popatrzeliśmy, co on dokładnie się oznacza. A więc, wzmiankowana dekomunizacja, to systemowe zerwanie z komunistyczną przeszłością. Poprzez rozliczenie polityczne, historyczne i prawne dawnych przywódców i ustawowy zakaz sprawowania funkcji publicznych dla działaczy wysokiego szczebla, odnośnej partii komunistycznej. Innym elementem jest ustawowa regulacja dotycząca likwidacji wszelakich nazw i symboli komunistycznych.
Cieszy nas i raduje jak natrafiamy u ludzi ze świecznika „intelekt” wycyzelowany na piramidalne bzdury i fantasmagorie. Bo jak bardzo naklepane trzeba mieć po głowie, by wypisywać androny i jeszcze za to brać kasę ? Wtedy oznacza się, że "naklepane" jest trochi inaczej. Tylko współczuć należy biedakom, wystającym w kolejkach po, albo prenumerujących zawłaszczony bezprawnie tytuł. Makabra !
Rosja bis. Współczesna Rosja, to pokręcona mutacja KOMUNIZMU, zmiksowanego z faszyzmem. Historia białych i czerwonych carewiczów wyświetla wiele adekwatnych przykładów. Z doprowadzeniem prowokacji politycznej do wyrafinowanej perfekcji i skuteczności. Bez najmniejszej nawet, dbałości o pozory i pryncypia.Najgłówniejszy kremlowski gracz uczyni wiele, aby odzyskać imperialne wpływy. Jak wiele ? Tego nie wie nikt. Pomijając nawet najstarszych Zakopiańczyków.
Natomiast w kraju zapanowała psychoza strachu. Tu robią przecinki w drzewostanie, utrudniającym dostęp do polskiej granicy. Cylują atomami we Warszawę. Może trafiom w tych „dosypiających”, to i kłopot zniknie jak kamfora.
Pytamy się więc.
Komu potrzebne jest do szczęścia działanie napędzające i potęgujące i tak niekomfortowy stan, w jakim teraz się znalazła Polska ? To debile som tylko i podżegacze jacyś. Pionta kolómna sprzedajnych i głupich dziennikarzy. I pomyśleć, że kiedyś profesja ta, wręcz prestiż zapewniała. Było i minęło, od chwili kiedy umarli bezpowrotnie, pan Melchior Wańkowicz, pan Stefan Kisielewski, etc.
Nas zaś uwiera kolcem, w tyłek, szarogęsząca się postkomuna z platforma wiertniczą Tusków, Nowaków, Drzewieckich, przygłupich entomologów i telewizyjną plejadą, szajki kabotynów z hipokrytami. Że ewenement biłgorajskiej entelegencji, taktownie przemilczymy. Wszystko nie tak, jak trzeba. Bo liczą się tylko słupki rtęci, z działaniami pielęgnacyjnymi, dla utrzymania stołków.
Przeczytaliśmy jeden tekst i kilka komentarzy o emigracji i emigrantach. Śmiech przy otwartej kurtynie. Albowiem ponieważ, że nikomu nic do tego, w którym zakątku świata dostaliśmy robotę.
A patrioci w kraju, niech wpierw spakują reklamówkę, pojadą gdzie bądź „za chlebem”, to dopiero wtedy, po upływie minimum dwóch, trzech lat na obczyźnie, będą mogli puścić bąka. News. Są tanie loty na "Zieloną Wspę" !
Dziś, dla odmiany strach, spętał nam pęcinki, nad fotelowymi roszadami w Alejach Ujazdowskich. Lepiej nic nie będzie. Ino gorzej. I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka