Klimat społeczny jest taki: odpowiedzialność umarła. Nikt za nic nie odpowiada a wiadomo, że państwo ZAWSZE zda egzamin. I jest to wyjątkowo demoralizująca płaszczyzna. Ba … obrzydliwa, parafrazując w tym miejscu pewnego entomologa.
Nieliczni tylko z wiadomych względów, zwracają uwagę na fakt dramatycznych podziałów. Społeczeństwo polskie za sprawą PO, D. T. w szczególności bo to główny architekt tej strategii, jest tak podzielone, jak nie było od czasu komuny.
Dominuje gniew, gorycz, bezradność rozżalenie, frustracja i poczucie zawodu. PO-PSL to rząd, który w ogóle nie reaguje na jakiekolwiek bodźce. Koalicja podzieliła Polskę na dwie części. Ta druga część to nie tylko politycy.
To mohery, fanatycy, pseudo profesorowie, dziennikarskie szczujnie, frustraci, populiści, nacjonaliści, faszyści i … kibole. Każda warstwa społeczna została opatrzona odpowiednią tak etykietka jak inwektywą. Podług starej definicji: kto nie z Mieciem, tego zmieciem ! Wytworzyły się naturalnie podręczne arsenały inwektyw na każdą okazję.
I pointa. Spleciona z awanturą o pana Mikulskiego. Miał chłopina za swoje z doklejonym szyldem pogromcy wszelkiej maści esesmanów a na koniec dostał jeszcze prztyczka od własnej nacji. Nie on jeden miał udział w nie trafionych wyborach. Ale tak się dzieje w tym kraju. A pogrobowcy rozmaitych Różańskich mają się wcale dobrze.
Inną kwestią jest fakt utrwalenia poprzez nieśmiertelny serial stereotypów kulturalnego Niemca. Pan Hermann Brunner być może nie przeprowadzał staruszek przez przejścia dla pieszych ale na ambergoldbank można było się z nim dogadać. Jeśli przyjąć, że był przy okazji okupantem i agresorem, to każda kwestia porozumienia jawi się świeżą i zachęcającą. I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka