„Wyborcza”, dziś, to tylko zadeptana i brudna wazelina. Już nie działa. Kto to powiedział: „żeby Komorowski przegrał, musiałby po pijanemu potrącić na pasach zakonnicę w ciąży”? Bezczelność i arogancja mainstreamu nie ma sobie równych. No, chyba, że entomolog, ale on od lat prymusuje w zupełnie w innej kategorii.
Pan Komorowski, był powiedział, że ktoś zmieniający konstytucję jest nieudolnym frustratem, ale w chwili kiedy zaczął tracić przyczepność, na ten tychmiast w pojedynkę zmieniał i zmieniał ... konstytucję, jak papier toaletowy. Przez lat 5 utrącając swawolnie proponowane przez Lud referenda. To się nazywa wyczucie sytuacji.
Narracja straszenia PiSem przed wyborami, w czasie i po funkcjonuje w najlepsze. BO TO JEST JEDYNA PŁASZCZYZNA, PO KTÓREJ MOGĄ ZASKRZECZEĆ DO MIKROFONU. I nastraszyć. Nawet nauczyli się regułek na pamięć. Albowiem ponieważ, że bezmiar kompromitacji wyklucza każden jeden inny temat. Nie wspominając nawet o merytoryce.
Natomiast ojciec założyciel wyborczej już bardzo dawno osiągnął Kosmos. Wczoraj lewitował tuż, tuż obok konstelacji Syriusza. I nas wcale nie dziwi, że Onego dziwi, że ktoś w demokracji, może mieć inne zdanie, inne poglądy, czy sympatie. Mają być TAKE SAME, albowiem ponieważ, że każden jeden odmienny ogląd rzeczywistości od redaktorowego to jawny zamach na demokrację okraszony faszyzmem i anty semi. A w konsekwencji wojną nieuchronną na topory bojowe z Władymirem Władymirowiczem. Bardziej śmieszne, czy żałosne ?
Na zawsze zapamiętamy odpowiedź „gówniarzy”, którym nie chciał oddać Polski. I to raduje bardziej niż zamiana lokatorów w Pałacu Prezydenckim, że czupurna młodość SAMA Ją (Ojczyznę naszą ukochaną) SOBIE WEŹMIE !
Daj Bóg, żeby nareszcie wzięła. I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka