Mamy stracha. Albowiem ponieważ, że po sześciu latach powracać się musimy na łono Ojczyzny naszej umiłowanej. Żal trochę, bo TU wszystko było dostępne i przyjazne dla pospolitego petenta w urzędzie, sklepie i gdziekolwiek. To widać nawet na zwykłej ulicy.
Usystematyzowane też były honoria za naszą pracę. Nie astronomiczne jak u "nagranych ofiar" ale realnie pokazujące dlaczego tyle rodaków upycha się na wyspie. Oczywiście istnieją uwarunkowania obiektywne ale ludzie wszędzie są tacy sami. I w tym kontekście widzimy jaskrawą różnicę a nawet przepaść pomiędzy "demokracją" od zawsze a "demokracją" nabytą.
Tu państwo i jego reprezentant w urzędzie jest po to by pomóc. A u nas różnie z tym bywa o czym przekonaliśmy się na własnej skórze przebywając przez 10 majowych dni w kraju. Taki nieistotny, śmieszny przykład. Na chodniku zajeżdża nam drogę prywatne auto. W środku milicjanci pod przykrywką, znaczy się po cywilnemu. W efekcie pięćdziesięcio złotowy mandat za niewłaściwe przejście przez ulicę.
A pikanterii dodał fakt, że tuż po powrocie przeczytaliśmy, że Ministerstwo Gospodarki narzuca milicji konkretne ilości mandatów dla potencjalnych użytkowników dróg. Tak zmotoryzowanych jak i pieszych. Pani w pocztowym okienku przyjmując wpłatę też sama z siebie powiedziała, że teraz bardzo dużo ludzi przychodzi płacić, właśnie za przechodzenie przez jezdnię. A więc dzielnie wykonują socjalistyczną normę. Tyle o tym.
Mamy pietra. Bo ani widu ani słychu o politycznej stabilizacji i rychłym końcu batalii z nieskrywaną nienawiścią "tuskowych zgliszcz" do wszystkiego i wszystkich. Finałowe zatonięcie partii z nazwy tylko obywatelskiej odkłada się w czasie, choć orkiestra już gra dziarsko jak na filmowym statku.
Mamy stracha bo TU nie martwiliśmy się dosłownie niczym. A wygląda, że od piątku kłopotów przybędzie. Ale ambiwalentnie cieszymy się. Albowiem ponieważ, że zrzucimy uwierający garnitur obywatela drugiej kategorii z kiepskim językiem i piętnem tuskowego emigranta. Czy na zawsze ?
Chcą nas w Tajlandii. Więc pożyjemy to zobaczymy. I tego się trzymajmy ...
Inne tematy w dziale Polityka