Serial opowiadający o ustawie 447 i zakusach lobby żydowskiego na polską kasę, wydaje się zmierzać do finału. Czy pomyślnego ? Czas pokaże. Najważniejsi polscy politycy pokazali Żydom środkowy palec, co należało uczynić dawno temu.
Bo przecież to nie Polacy podebrali żydowskie nieruchomości, czy inne dobra, tylko rabunek rozpoczęli Niemcy. Nie naziści. Nie hitlerowcy. Lecz niemiecki naród. Burząc metodycznie i wypalając Polskę wpierw literackim mieczem a później też literackim ogniem.
Po wojnie to właśnie Polacy w trudzie i mozole odbudowali wyburzone i wypalone doszczętnie miasta. Nigdzie dotąd nie przeczytałem, że bracia Izraelici zakasali rękawy i zapinadalali przy noszeniu cegieł od świtu do nocy. A dziś Polska ma za to jeszcze bulić jak za zboże ?
Niech wypieprzają po kasę do Berlina. Zasobny kraj. Bogaty nie tylko „nachodźcami,“ więc na ambergoldbank, chętnie wyłoży, te kilkaset baniek „ojro“. Żydowskie podchody są nasycone taką samą bezczelnością, jaka wyziera dziś, w mamy nadzieję ostatnich przedśmiertnych drgawkach opozycji, tuż, tuż przed unicestwieniem. Też totalnym.
Gdzie tylko otworzę stronę w necie, to wypływa na ten tych miast jakaś sondażownia. Rzecz jasna przedwyborcza. Komu owe sondaże, ratings, są potrzebne ? Pytanie retoryczne.
Kiedy pracowałem na statkach słupki popularności też miały branie. Szczególnie na jednym, zwariowany Rumun, dyrektor od personelu, latał jak helikopter po statku i każdemu podtykał pod nos aktualną klasyfikację elektoratu pasażerów po zakończonym turnusie. W żaden sposób mój rating, klasyfikacja, wysokość słupka nie miały wpływu na moją dalszą pracę ale co rumuńskie podchody napsuły krwi i nerwów to napsuły.
Elektoraty w całym świecie są diabelnie mocno zróżnicowane umysłowo. Komuś wystarczy w zupełności dla podjęcia decyzji wyborczej przekaz medialny TVNu czy Wybiórczej a już ktoś inny włoży odrobinę wysiłku by wypośrodkować przekaz tak z jednej jak i z drugiej strony. Podpierając się przede wszystkim własnymi obserwacjami otaczającej rzeczywistości i realiów. Z tym, że „onych“ dociekliwych, to na palcach obu rąk zliczyć można. Cóż, jaka gmina takie elektoraty.
W polityce prym wiodą tylko i wyłącznie prymitywne techniki manipulacji klasyfikacjami czyli słupkami poparcia. Owe słupki to nic innego jak towar. Artykuł akurat przed wyborami, tzw. pierwszej potrzeby. Sondaże nie odzwierciedlają w żaden sposób preferencji wyborczych. Zaledwie je symulują. I opierają się o znane od wieków techniki kupna i sprzedaży. To tyle. I aż tyle.
Jak wytrwać ten 2019 rok ? Jak żyć w natłoku prymitywnej, bezczelnej naparzanki ? Pierwsze wybory za dwa tygodnie. Ale zaraz rozpoczną się zapasy w błocie do tych drugich. Oczami wyobraźni widzimy tylko huk, hałas i harmider. Wyzwiska, wulgaryzmy i inwektywy wyrzucane niczym z kulomiotu, ze szklanego ekranu. Słowo przeciwko słowu. Bez źdźbła merytoryki, kultury i taktowanej batalii o elektorskie głosy. Ani chibi czas aby zacząć przyzwyczajać się do powszechnego a pospolitego opluwania. Przecież zawsze możemy powiedzieć: co mi tam, to tylko majowy deszczyk. I tego się trzymajmy ...
