Europejskie lotniska rezygnują z kontrolerów lotu i pozostawiają kapitanom statków powietrznych wolną rękę w podejmowaniu wszystkich decyzji dotyczących startu ,lądowania tudzież ścieżki podejścia i odejścia oraz wyboru dowolnego kierunku . Zaoszczędzone niemałe pieniądze trafią do fundacji Owsiaka który pozwoli w zamian użyć swojego, trafiającego w sedno zmian hasła - róbta co chceta - do nazwania tego pionierskiego programu oszczędności i rezygnacji z darmozjadów, którzy jak pokazało dochodzenie w sprawie katastrofy smoleńskiej - nikomu do niczego nie są potrzebni. Za tymi rozwiązaniami oburącz głosują nasi - Polscy spece od latania kończącego się katastrofami .Już od kilku tygodni wysłuchuję różnego rodzaju specjalistów z branży lotniczej, którzy nawet słowem nie zająkną się o roli naprowadzaczy rosyjskich i ich ewentualnej odpowiedzialności. Jednym z tych wysoko kwalifikowanych speców jest niejaki mjr Michał Fiszer znany z tego że przestał się mieścić nawet do obszernego Rusłana.Zapewniał on ostatnio u Tomasza lisa,że żadne nowe fakty nie są w stanie zmienić jego osądu na temat przyczyn katastrofy( piloci,piloci,piloci) , no i oczywiście tradycyjnie ani słowa o naprowadzaczach z zaprzyjaźnionego nam bratniego narodu . Panie były oficerze Oddziału Łącznikowego Biura Ataszatów Wojskowych Zarządu Wywiadu Wojskowych Służb Informacyjnych, ekspercie Faktów TVN i TVN24, czy naprawdę uważa pan, że rola kontrolerów lotu jest na tyle marginalna że można ją w takich sytuacjach pomijać?
Wyprowadziliście mnie panowie "EKSPERCI" z wielkiego błędu wynikającego z moich mylnych wyobrażeń o wadze wykonywanej przez kontrolerów pracy i związanej z nią wielkiej odpowiedzialności . Jaki ja byłem głupi - DZIĘKUJĘ TOWARZYSZU MAJORZE.
