1maud 1maud
4988
BLOG

O Donaldzie, który się prawdzie nie kłaniał...

1maud 1maud Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 270

(..)albo zadbamy o jednolity przekaz, który nie sprzyja budowaniu mitów i podejrzeń, albo sami sobie ukręcimy bicz na własne plecy - mówił.) Jerzy Miller

  Cztery lata temu napisałam tak, cytując wypowiedź Jerzego Millera ”„(..)Ujawnione w programie śledczym Anity Gargas stenogramy zadają jednoznacznie kłam stwierdzeniu o wadze i niezależności polskich badań* I tę świadomość miał minister Miller od początku. Nie usłyszeliśmy ani słowa o tym, że badamy i ustalamy obiektywnie, co jest przyczyną, tylko od początku ideą było zachowanie spójności protokołu z rosyjskim raportem MAK. Z tej dbałości o spójność przekazu i rezygnacji ze współudziału w badaniu katastrofy smoleńskiej (iluzoryczność roli Edmunda Klicha, jako Akredytowanego dobitnie wykazują dokumenty, książka EK i materiały zgromadzone przez ZP) wynikają kolejne zaniedbania.”

    Ujawniony obecnie przez Anitę Gargas zapis ze spotkania premiera Donalda Tuska z akredytowanym przy Komisji Anodiny do badania przyczyn katastrofy Edmundem Klichem, oprócz potwierdzenia powyższej oceny, odkrywa jeszcze inne fakty.

1.Premier Donald Tusk, w 13 dni po katastrofie nie wie, że były inne- poza zastosowaniem 13 załącznika do konwencji chicagowskiej. Co oznacza, wprost, że nie wykonano nawet żadnej próby do zwiększenia udziału Polski lub przejęcia śledztwa smoleńskiego. Nie powołano żadnego komitetu kryzysowego, a jedynym formalnym przedstawicielem, jakim był akredytowany Edmund Klich. Pozostawiony sam sobie. Bez wsparcia tłumacza, bez pieniędzy.

2. Do Smoleńska delegowany jest przez rząd, jako akredytowany szef Komisji Badania wypadków lotniczych w lotnictwie cywilnym. Do Moskwy- minister zdrowia Ewa Kopacz, która, jak wyjaśnia później, pełniła tam rolę lekarza. Tak rząd Donalda Tuska zareagował na śmierć prezydenta, dowódców wojsk, senatorów, posłów i najznamienitszych przedstawicieli narodu.

3. Przez 13 dni premier polskiego rządu nie widzi sam potrzeby kontaktu z akredytowanym Klichem, ani nie reaguje na jego prośby o spotkanie. Nie deleguje także żadnego z ministrów do takiego kontaktu.

4. Premier Tusk dowiaduje się 23 kwietnia 2010 roku, od Edmunda Klicha o tym, że procedowanie wg 13 załącznika nie daje możliwości wpływu na przebieg śledztwa i raport końcowy.Mimo to, w kilka miesięcy później wprowadza w błąd Polaków twierdząc, ze mamy możliwość podważenia raportu! 14.01.2011, Rzeczpospolita: „W czwartek po publikacji MAK (Międzypaństwowy Komitet Lotniczy) obciążającej winą za katastrofę smoleńską stronę polską premier Donald Tusk powiedział, że Polska może odwołać się od konkluzji raportu do instytucji międzynarodowych. Bronił też decyzji o prowadzeniu śledztwa MAK według konwencji chicagowskiej. Tymczasem, jak wynika z artykułu 3 konwencji, dokument ten stosuje się wyłącznie do cywilnych samolotów, nie zaś państwowych. A nawet MAK w swoim raporcie uznał polski Tu154M za "samolot lotnictwa państwowego RP". Był on maszyną wojskową z 36. Specjalnego Pułku Lotniczego. Z raportu MAK wynika też, że komitet nie pracuje według konwencji chicagowskiej. Premier Władimir Putin, jako przewodniczący komisji państwowej ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy przekazał 13 kwietnia kierowanie pracami MAK. Na podstawie tego zarządzenia określono, że "badanie powinno być prowadzone zgodnie z załącznikiem 13 do konwencji o międzynarodowym lotnictwie Cywilnym. (...). Ta decyzja została zaaprobowana przez rząd Rzeczypospolitej Polskiej".

5. Z zapisu te rozmowy wynika, ze premiera Donalda Tuska interesował głównie przekaz medialny śledztwa. A nie jego prowadzenie czy też nadzorowanie.

6. Kropkę na i stawia obecnie akredytowany Edmund Klich: „ Myślę, że tutaj jeszcze wiele rzeczy jest nieznanych. Nie wiemy, o czym rozmawiali ówcześni premierzy Tusk i Putin, jakie były ustalenia. W rządzie właściwie robiono niewiele. Sam za własne pieniądze zamówiłem wówczas ekspertyzę prawną, za którą na początku nie chciano mi nawet zwrócić pieniędzy. Rząd takiej nie zamówił. Byłem zaskoczony, że przez kilka dni nic nie robiono. Premier tłumaczył wtedy: "zajęliśmy się pogrzebami, zapomnieliśmy o Smoleńsku". Przecież rząd takiego kraju, jak Polska powinien mieć siły, aby zająć się i pogrzebami, i badaniem katastrofy, a przynajmniej wsparciem badania - powiedział w piątek PAP Edmund Klich, akredytowany po katastrofie smoleńskiej przedstawiciel Polski przy komisji MAK. " Przedstawione w TVP kwestie opisywałem już w swojej książce z 2012 r. Nie jest to żadna sensacja. Nie wiem dlaczego teraz robi się z tego sensacje. Książka została wówczas przytłumiona przez władze, a opozycja, czyli Prawo i Sprawiedliwość nie chciało mnie wybielać."

7. Należy również do analizy wydarzeń dodać jeszcze jedną informację: śledczy, wysłani do Smoleńska również nie otrzymali wsparcia finansowego od państwa polskiego.

    Za te wszystkie zaniedbania i zaniechania – wszyscy funkcjonariusze publiczni powinni odpowiedzieć. Z uwagi na piastowane przez nich funkcje, przed Trybunałem Stanu.

P.S.

w związku z powyższym strona polska wnosi o ponowne sformułowanie przyczyn i okoliczności wypadku samolotu TU154M oraz zaleceń profilaktycznych, po uwzględnieniu wszystkich czynników mających wpływ na zaistnienie wypadku, w tym opisanych w niniejszym dokumencie „· Mimo jasnej wskazówki, ze raport MAK należy napisać od nowa, Komisja Millera, bez korekt przyjęła ustalenia techniczne MAK. Uwagi stały się załącznikiem (w języku polskim jedynie) do w/w raportu, a strona polska nie zadbała o przetłumaczenie ich na język angielski. Te lukę wypełnili blogerzy…..Inicjatorem akcji był Konrad Matyszczak, wsparł Rolex, czyli Tomek Pernak oraz autorka tego tekstu. Oczywiście pracowaliśmy za darmo i finansowaliśmy różne aktywności sami. (Uwaga ograniczająca potencjalny zarzut o zarabianiu przez nas na Smoleńsku). Wsparł nas Ruch Obywatelski im. Lecha Kaczyńskiego przez udział w akcji pana Jerzego Milewskiego. A znaczenie Uwag oddaje oświadczenie przygotowane przez nas dla pracy zagranicznej, przekazywane podczas Konferencji zorganizowanej w lipcu 2011 roku w polskim Sejmie „Oświadczenie prasowe dotyczące wykonania i udostępnienia opinii międzynarodowej certyfikowanego tłumaczenia Uwag Rzeczypospolitej Polskiej do projektu Raportu końcowego z badania wypadku samolotu Tu-154m nr.boczny 101, który wydarzył się w dniu 10 kwietnia 2010 roku., opracowanego przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy MAK”· „W styczniu 2011 roku komisja MAK działająca na zlecenie rządu Federacji Rosyjskiej opublikowała raport końcowy dotyczący katastrofy w okolicach Smoleńska polskiego rządowego samolotu Tu-154m. Główne serwisy prasowe na świecie poza informacją o publikacji rosyjskiego raportu podawały informację, która mówiła, że premier rządu RP- Donald Tusk akceptuje ustalenia Rosjan zawarte w raporcie końcowym. Media i specjaliści międzynarodowi mieli prawo przypuszczać, że słowa premiera Donalda Tuska wynikają z ustaleń powołanej przez państwo polskie komisji ds. wypadków lotniczych, której celem jest wyjaśnienia tragedii smoleńskiej. W wielu czołowych zagranicznych mediach pojawiły się takie informacje. Zapewne nie wiedzieli oni o dokumencie stworzonym przez w/w komisję zatytułowanym: · „Uwagi Rzeczypospolitej Polskiej jako państwa rejestracji i państwa operatora do projektu Raportu końcowego z badania wypadku samolotu Tu-154m nr.boczny 101, który wydarzył się w dniu 10 kwietnia 2010 roku., opracowanego przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy MAK”

  Komisja MAK odmówiła umieszczenia rosyjskojęzycznej wersji tego dokumentu na swojej stronie internetowej. Dokument ten pomimo zapewnień urzędnika obecnego rządu RP nie został również przetłumaczony na język angielski i udostępniony opinii międzynarodowej.

   Brak tego tłumaczenia mógł spowodować i najprawdopodobniej spowodował w połączeniu ze słowami premiera rządu RP Donalda Tuska brak właściwego zrozumienia stanowiska Rzeczypospolitej Polskiej do raportu opracowanego przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy MAK.”

„W ostatnich dniach pojawiły się niezwykle cenne informacje ze Smoleńska. Ujawniony został fakt zamknięcia polskich śledczych w hangarze na lotnisku w Smoleńsku, pozbawienie ich komórek (nośniki pamięć i możliwość robienia zdjęć), zastraszanie ich przez „dyplomatów” z polskiej Ambasady w Moskwie, brak wsparcia (przy próbie prowadzenia jakichkolwiek samodzielnych czynności przez śledczych z Żandarmerii, KBWL i ABW) ze strony służb dyplomatycznych na miejscu oraz znajdujących się w Smoleńsku szefów NPW. O fakcie konieczności oddania Rosjanom (przy bezczynności dyplomatów) odnalezionego telefonu śp. Prezydenta Kaczyńskiego!

O tych skandalicznych okolicznościach zostały podobno powiadomione pisemnie dowództwa służb i kancelaria Tuska. Ciekawe jaki jest los pism? Czy znajdują się w aktach ze śledztwa? Komu były znane ?”

https://www.salon24.pl/u/1maud/465443,nowe-fakty-ze-smolenska

https://www.rp.pl/artykul/596228-Tusk-obroni-w-Sejmie-raport-MAK-.html

https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/477723,jaroslaw-kaczynski-raport-mak-to-wina-tuska.html

https://twitter.com/i/status/1372659990914293760

https://www.rp.pl/artykul/594244-Katastrofa-smolenska-i-konwencja-chicagowska--Analiza-Rz.html

https://www.salon24.pl/u/1maud/769959,7-lat-klamstw-smolenskich


1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka