1maud 1maud
52
BLOG

Kto okłamuje?

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 28

 

IMGW : 12 maja umieściło ostrzeżenie o ulewnych(ponadnormatywnych) deszczach na południu kraju
15 maja ,zostało wysłane okólnikiem  ostrzeżenie o powodzi
16 maja RCB –do dziennikarzy przekazuje informacje ,ze nie widzi zagrożenia powodziowego
16 maja na południu Polski  sytuacja jest groźnaMinister Jerzy Miller, na podstawie informacji uzyskanych od szefów poszczególnych służb(PSP, Policja, Straż Graniczna, Wojsko Polskie) oraz pochodzących z RCB, KZGW i IMGW, zarządził m.in. oddelegowanie poszczególnych służb ratowniczych (PSP, Straż Graniczna, Policja) do prowadzenia ewakuacji ratowniczej na terenach powodziowych (w tym przemieszczenia w wyznaczony rejon sprzętu Policji i Straży Granicznej).Sytuacja na południu Polski jest dynamiczna. Na bieżąco podejmowane są decyzje na temat ewakuacji ludności z kolejnych terenów. Do tej pory w całym kraju ewakuowano łącznie 1440 osób. Dziś około 997 osób, a wczoraj 441 osób. Najgorsza sytuacja utrzymuje się na terenie województwa małopolskiego, śląskiego i podkarpackiego”
 25 maja 2010 roku, próbują wyjaśnić zbyt późne uruchomienie procedury ostrzeżenia dla zagrożonych powodzią rejonów:
MSWiA- minister Miller przyznaje, ze 16 maja” Gdy przejeżdżałem nad mostem nad odnogą zbiornika w Dobczycach, przeraziłem się, bo tak wysokiego stanu nie widziałem, jak długo żyję - mówił podczas konferencji prasowej Jerzy Miller. Minister nie wyjaśnił jednak dlaczego podległe mu służby informowały wtedy o "stabilnej sytuacji hydrologicznej" oraz o braku "zagrożeń powodziowych". Minister –na pytanie , dlaczego nie uruchomił systemu powiadamiani, odpowiedział, że to nie należy do jego obowiązków (oddaję sens wypowiedzi)
Autorka uspokajającego komunikatu „Autorka komunikatu, rzeczniczka prasowa MSWiA Małgorzata Woźniak tłumaczy, że informacje, które przekazała dotyczyły głównych rzek. Była informacja o tym, i to jest zgodne z prawdą, że te rzeki z koryt nie wystąpiły. Przyznała jednak, że gdyby mogła, to napisała by ten komunikat jeszcze raz - czytamy na stronie dziennik.pl. „
Premier Tusk podczas konferencji prasowej : od 16 wiadomo było ,że są lokalne podtopienia na południu. Nikt nie mógł przewidzieć , że w nocy z niedzieli na poniedziałek spadnie aż tyle deszczu, że uruchomi to powódź… Nie wini o to nikogo… Miały być duże opady ,ale żeby aż takie (oddaję sens wypowiedzi)
Tymczasem IMGW podawało „Prognozowane opady deszczu występują głównie na południu kraju i mogą utrzymać się nawet do piątku 20 maja 2010 r. Największe opady występują w zlewni rzeki Raby (w wojew. małopolskim) i wynoszą 186l/m2 , czyli tyle co średnio w ciągu 2 miesięcy.”Cóż, trudno przewidzieć, że woda z południa płynie na północ do ujścia..
W poprzedni wpisie” Kto spieprzył” jako jedną z przyczyn opóźnienia podałam weekend. Teraz uzupełniam przyczyny, o następujące wydarzenie. Kluczowe dla szczęśliwości i bezpieczeństwa Polaków:
Platforma przedstawiła w niedzielę (16 maja )komitet poparcia dla kandydatury Bronisława Komorowskiego na prezydenta. Są w nim pisarze, kompozytorzy, aktorzy, reżyserzy, znani sportowcy. W komitecie zasiada 160 osób, m.in., wśród nich Władysław Bartoszewski - "bezpartyjny wesoły staruszek, który "do ostatniego tchu" będzie wspierał marszałka Sejmu w wyborach.”.
Premier Tusk wręczył kandydatowi „szczęśliwy szalik”.
Marszałek i premier mieli ważniejsze sprawy na głowie ,niż zajmowanie się ostrzeżeniem IMGW. nie można było psuć takiej uroczystości. W ich głowach, woda sie kojarzyła tylko i wyłacznie z Pałacykiem w Łazienkach.Panie Premierze, Panie Marszałku : to skandal.
 
 
 
1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka