29 października ogłoszono tryumfalnie podpisanie umowy gazowej z Rosją. Wcześniej media podkręcały spiralę strachu informując o możliwych przerwach w dostawach gazu dla przedsiębiorstw.
Premier Pawlak „podkreślił, że rosyjski gaz będzie Polsce potrzebny – nawet jeśli okaże się, że nasze złoża gazu łupkowego są okazałe. Jego zdaniem, wynegocjowane porozumienie jest sukcesem, bo dzięki niemu polskim odbiorcom, zwłaszcza przemysłowym, nie zabraknie paliwa.”
Wicepremier Igor Sieczkin „zaznaczył, że zarówno rządy Polski i Rosji, jak i firmy uczestniczące w przesyle gazu, oceniają umowę bardzo pozytywnie. Dodał że jest to podstawa dla długoterminowej współpracy w różnych gałęziach gospodarki. W ocenie wiceszefa rosyjskiego rządu, podpisanie dokumentu pokazuje duże wzajemne zaufanie obu stron”
Zaufanie Polaków jest duże i zdumiewające. Wg różnych informacji policji europejskiej(Szwajcaria, Niemcy, Włochy) rosyjskie koncerny naftowe mają silne powiązania z rosyjską mafią. Ale zostawmy to na przyszłość. Premier Pawlak powiedział także, że porozumienie „Dotyczy to także spraw związanych z ustanowieniem operatora gazociągów przesyłowych –podkreślił wicepremier Pawlak.: Szczegółów nie znamy. Padło zapewnienie, że zrobiono to zgodnie z regulacjami UE, więc co stanęło na przeszkodzie ujawnić szczegóły?Wiemy natomiast, że ceny za 1 m3 gazu są w kontrakcie wyższe niż do innych krajów.
30 listopada, miesiąc później możemy przeczytać „W wydanym wczoraj oświadczeniu Gazprom, który dostarcza Europie jedną czwartą potrzebnego, zapowiedział, że może z niektórymi odbiorcami negocjować obniżkę cen w długoterminowych”.
Przy okazji dowiadujemy się, że ilość nieodebranego gazu z Rosji w tym roku, z powodu spadku zapotrzebowania na gaz na świecie, wyniesie 10 mld 3, a ceny gazu na świecie spadają. Oraz, ze Niemcy i Włosi wynegocjowali w swoich kontraktach długoterminowych obliczanie cen w korzystniejszy sposób – powiązany z bieżącymi giełdowym notowaniami surowca. Z takiej możliwości skorzystały już niemiecki E.ON Ruhrgas, włoski ENI i GDF Suez.”
Umowa podpisywana przez premiera Pawlaka była ostro krytykowana przez PiS (Błaszczak, Dawid Jackowski). Premier Tusk wtedy mówił „Premier Donald Tusk dobrze ocenia prowadzone przez ministerstwo gospodarki negocjacje gazowe. Mimo to, premier nie jest też zdziwiony zapowiedziami posłów Prawa i Sprawiedliwości.Twierdzi, że ona sam jest ciągle przedmiotem dywagacji PiS-u, które mają na celu ustalenie, czy należy mu się wotum nieufności, Trybunał Stanu czy szubienica.”
Jedną z propozycji komfortowego negocjowania, była próba zapewnienia awaryjnych dostaw via Niemcy (Ruhrgas). Tyle tylko, że Niemcy od lat nie załatwiły sobie możliwości przesyłu via Ukraina… Przypadkowo? Nie sądzę. Bo tak właśnie wygląda bezpieczeństwo dostaw przy pomocy wiodącego kraju UE.
Umowa gazowa została miesiąc temu podpisana. Wszystkie okoliczności, które obecnie doprowadziły Gazprom do konieczności obniżania cen, w chwili negocjacji były dla wszystkich jasne. Wystarczyło trochę ostrzej negocjować, a Gazprom musiałby ustąpić jak widać z dzisiejszego oświadczenia.
Ale naprzeciwko cwaniaków nie można sadzać negocjatorów od siedmiu boleści.
http://tvp.info/informacje/biznes/umowa-gazowa-z-rosja-wreszcie-podpisana/3153165
http://www.rp.pl/artykul/571451_Gazprom-gotow-obnizyc-ceny.html
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/premier;broni;pawlaka;przed;odwolaniem,163,0,675491.html
Inne tematy w dziale Polityka