1maud 1maud
2421
BLOG

Czarny czwartek. Pałac i przytułek

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 43

To w Gdańsku wrzały ulice. To w Gdańsku doszło do aktów wandalizmu, nieodłącznych walkom tłumu. Przez kilka grudniowych dni ludzie ginęli na ulicach od strzałów milicji i wojska. Demonstranci i przypadkowi przechodnie. Tego było mało.

Więc w Gdyni urządzono pułapkę Tak bardzo cyniczne. Kociołek wezwał do podjęcia pracy, podczas gdy milicja i wojsko stworzyły szczelny kordon, uniemożliwiający wyjście z przystanku Gdynia- Stocznia.Kociołek wezwał, oni uwierzyli…pojechali prosto po śmierć. Z komunikatu informacyjnego, który dotarł Do sztabu MW i Janczyszyna wynikało, że gotowy był komunikat władz o kontrrewolucji, która doprowadziła do konieczności jej siłowego tłumienia. Podobno kontradmirał Janczyszyn próbował zapobiec masakrze, przez próbę wstrzymania ruchu kolejki elektrycznej. Nieudanej.

Efekt: zabici i ranni. Stoczniowcy, portowcy, uczniowie… Przystanek Gdynia Stocznia był przystankiem przesiadkowym. Tam zasadzka była najbardziej spektakularna.

Przez 40 lat Polski, w tym podobno od 20 już lat, wolnej od złowrogiego wpływu mentalności totalitarnej, komunistycznej władzy- Czarny Czwartek Krauzego jest pierwszą próbą pokazania w firmie fabularnej historii tamtych dni.

Historia bardzo prosta: robotnik portowy… Drywa jego rodzina, bez cienia woli udziału w demonstracji… ginie. Od kuli w plecy, z kałasznikowa polskiego żołnierza.. To jego śmierć i wstrząsający nocny pochówek, uświadomiły Jego najbliższym całą perfidię władzy. Której oni sami nie zauważyli nawet wtedy, gdy inni odważnie protestowali przeciwko niej na ulicach? I to zderzenie jest w tym filmie dla mniej najmocniejsze. Ministrem ON był wtedy Wojciech Jaruzelski.

Czarny czwartek Antoniego Krauze jest lapidarną opowieścią o niespełna roku z życia Brunona Drywy. Większość akcji to wydarzenia grudnia 1970, z dokumentalnymi wstawkami z tego okresu. Każdym, kto pamięta te dni, film musiał wstrząsnąć. Jak odbiorą go ci, którzy po raz pierwszy na żywo zobaczą, do jakich zbrodni zdolna była polska władza, wobec własnego narodu? Jakie wnioski wyciągnie? Zabrakło mi na koniec filmu tablicy informacyjnej o tym, w jaki sposób polska władza opisywała masakrę na Wybrzeżu.

„Od początku wydarzeń grudniowych w Gdańsku i innych miastach Pomorza w oficjalnych doniesieniach i wypowiedziach publicznych przedstawicieli władz mówiono niemal wyłącznie o zakłóceniach porządku publicznego oraz niszczycielskich działaniach na ulicach i groźbach niszczenia majątku w zakładach. Ten kierunek przedstawiania wydarzeń został utrzymany także później, po objęciu kierownictwa PZPR przez Edwarda Gierka w dniu 20 grudnia 1970 r. Tyle tylko, że występował już na drugim planie, obok wprowadzonej wówczas formuły o słusznym proteście klasy robotniczej przeciw błędnej polityce poprzedniego kierownictwa partii.   „

A także suchej informacji, że za te zbrodnie w Polsce nie odpowiedział nikt do tej pory. Ani politycznie, ani przed Sądem. A relatywizacja ocen, podobnie jak wtedy, trwa.

Wyraz oburzenia temu dali zgromadzeni na obchodach wydarzeń Grudnia 1970 i pacyfikacji Kopalni Wujek, gwiżdżąc podczas wystąpienia prezydenta Komorowskiego. I nic dziwnego. To on reaktywował politycznie generała Jaruzelskiego. A potem …..kontynuował w swoich wystąpieniach słuszną linię ówczesnej władzy!

W Gdyni Komorowski powiedział między innymi(..) „choroba nienawiści, która zaowocowała strzałami”,(..) „nieufność,pogarda i nienawiść, „(jako określenia przyczyn masakry sic!),(..)” nikt nie podniesie ręki na brata” i to ma być wg Komorowskiego symbol zakończenia „wojny polsko-polskiej”.!

Albo Bronisław Komorowski zna historię Grudnia 1970 jedynie z przekazów partyjnych, albo cynicznie gra interpretacją historii dla własnych celów politycznych. Obie wersje są przerażające.

Do drugiej wersji mogą nas skłaniać dodatkowe informacje z Gdyni.Jak czytamy  Zarząd Regionu Gdańskiego Solidarności wyśle do prezydenta Bronisława Komorowskiego protestdotyczący zachowania i działania służb zabezpieczających jego wizytę w Gdyni. Jak powiedział przewodniczący gdańskiej "S" Krzysztof Dośla, "związek zażąda w piśmie wyciągnięcia konsekwencji wobec funkcjonariuszy BOR zabezpieczających udział głowy państwa podczas uroczystości".

Jako przykład utrudniania obchodów Dośla podał próbę niewpuszczenia na plac przy pomniku m.in. arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia oraz wielu osób zkwiatamii wieńcami. - Biskup w końcu wszedł, ale towarzyszący mu kapłani byli popychani i poszturchiwani - powiedział.”

 

W stylu propagandy tamtych lat utrzymuje się też ocena zaproszenia Jaruzelskiego do RBN przez marszałka Grzegorza Schetynę, który powiedział”Komorowski chciał przełamać pewien sposób podejścia dohistorii najnowszej. To było bardzo odważne - uznał marszałek Sejmu.”

Inaczej ocenili to świadkowie wydarzeń.,zgromadzeni na obchodach Grudnia 1970 i pacyfikacji Kopalni Wujek. Użyty przez Komorowskiego cytat z Ballady o Janku Wiśniewskim „to nie na darmo” to tak jakby ktoś ofiarom i ich rodzinom plunął w twarz. Nikt za mordy na robotnikach do dzisiaj nie odpowiedział.

Generał Jaruzelski ,dzięki kolejnemu prezydentowi RP ,w Pałacu, a robotnik postrzelony w Grudniu 1970 roku w przytułku dla bezdomnych (TVP info-wywiad z innym ranionym w 1970 r.) .Cóż, miał rację Urban. Władza się zawsze wyżywi. Także wzajemnie……

 

P.S.

TVP powinna natychmiast ustalić, o kim opowiadał ranny w 1970 r. rozmówca!A sam film polecam gorąco wszystkim.

 

http://hgalus.republika.pl/tom.06.htm

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/bor-utrudnialo-obchody-w-gdyni,1,4085054,wiadomosc.html

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/schetyna-jak-dorn-przyzna-ze-pil-to-przekaze-to-op,1,4084832,wiadomosc.html

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Polityka