„Panie reżyserze, dziękujemy, to piękny film, ale posłowie PiS-u nie wezmą udziału w tej dyskusji. Prowadzi ją bowiem poseł PO, a prezydent z tej partii przyjmuje generała Jaruzelskiego, którego rola w tych wydarzeniach jest jasna”
Komentarz Jerzego Fedorowicza:
”. „W rezultacie musiano mi podać wodę, bo bardzo źle się poczułem. Mam 64 lata. To było coś bardzo obraźliwego dla nas wszystkich. I robią to ludzie, którym nic złego nie zrobiłem. To jest jakaś polityczna, fałszywa gra, której nie rozumiem, ale ona się na pewno obróci przeciwko PiS-owi - zaznaczył Fedorowicz.”
Poseł Fedorowicz odwołuje się do naturalnej wrażliwości odbiorcy dotyczącej ludzi w słusznym już wieku (sam lokując własną wrażliwość w najwyższych rejestrach), podkreślając własną życzliwość dla przeciwników politycznych(nic im nie zrobiłem złego), ale mając nadzieję, ze obróci się przeciwko PiSowi.
Janina Jankowska, ( która cenię) -swoje oburzenie wypowiedzią p. prof. Terleckiego sformułowała tak: "Przecież reżyser Jerzy Fedorowicz nie zapraszał Jaruzelskiego do BBN."
Wychodząc z założenia, że reżyser Jerzy Fedorowicz jest ponadpartyjny i sobie nie zasłużył na gorzkie słowa, a całą sytuacje przekładając na walkę Tutsi-Hutu, ze wskazaniem na winnego (Tutsi Terlecki).
Pan poseł Fedorowicz swojej postawu plemiennej w wypowiedzi nie ukrywa. Za tą samą identyfikację plemienną, obarcza wina profesora Terleckiego.
Co do nadzwyczajnego poczucia wrażliwości pana posła, od czasów jego udziału w kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego (sms od Bronka), mam poważne podejrzenia, iż jest używana przez pana posła wedle metody Kalego.
W filmie Czarny Czwartek, pojawia się napis” patronem medialnym jest Prezydent Bronisław Komorowski.” Ten sam, który pełniąc funkcję p.o. Prezydenta RP zabrał gen, Jaruzelskiego do Katynia, a po wyborach i zaprzysiężeniu zaprosił winnego masakry Robotników Wybrzeża, do RBN. Pan poseł Fedorowicz, już po opisanym wydarzeniu (Katyń) z całą mocą popierał kandydaturę Bronisława Komorowskiego. Swojego kolegi partyjnego. Z PO.
Odnoszę wrażenie, że splot owych skojarzeń musiał być uderzający, szczególnie dla historyka, jakim niewątpliwie jest prof. Terlecki. Wystąpił z protestem w słusznej sprawie. Reakcja byłą mocna i widowiskowa.
Czy nie można się tego było spodziewać? Pewnie można. Tylko wtedy nie zadziałałyby „Czerwona płachta na byka”. Bo tak traktuję powierzenie prowadzenia dyskusji posłowi PO. Taką dyskusję powinien prowadzić historyk z IPN. Podobne reakcje mógłby wywołać prowadzący dyskusję poseł PSL, nie mówiąc o SLD. Ktoś, kto wyznaczał posła Fedorowicza, pewnie liczył na reakcję z pozoru plemienną.
Z pozoru. Bo rzecz w pryncypiach, a nie aktualnej potyczce partyjnej. Od grudnia 1970 roku minęło 41 lat. Sprawcy mordu nie zostali imiennie wskazani i ukarani. Ba, jeden z nich na pewno cieszy się atencją obecnego Prezydenta RP. I to jest naganne, a nie reakcja profesora Terleckiego.
http://lubczasopismo.salon24.pl/prezydentdlawarszawy/post/281340,do-czego-prowadzi-walka-plemienna-polskich-hutu-z-tutsi
Inne tematy w dziale Polityka