Japonia –kraj tykającej bomby ekologicznej

Informacje jakie dochodzą do nas z Japonii, dotyczące stanu zagrożenia dla niej samej i świata z powodu awarii elektrowni Fukushima, budzą niepokój.

„"W ciężko uszkodzonej Elektrowni Atomowej Fukushima mogło dojść do niekontrolowanej reakcji w jądrze reaktora (do stopienia). Wysokie promieniotwórcze skażenie wody w reaktorze, spowodowane może być tym, iż pręty paliwowe uległy częściowo stopieniu i doszło do ich kontaktu z wodą systemu chłodzącego, powiedział rzecznik prasowy japońskiego rządu, Yukio Edano”, „Taki komunikat opublikowano w poniedziałek na stronie DW *

Do poniedziałku, informacje podawane oficjalnie przez zarząd elektrowni oraz władze japońskie brzmiały uspokajająco. Mimo uwagi, ze niebezpieczny proces został zahamowany” nie brzmi to spójnie i optymistycznie w powiązaniu z wcześniejsza uwagą o charakterze samego zjawiska „niekontrolowane”.

Opis Tragedii Japończyków, spowodowanej trzęsieniem ziemi i niezwykle silnym tsunami, który dotarł do świata – charakteryzował się dwoma elementami, wyróżniającymi je od relacji z podobnych wydarzeń.

Pierwsze to liczba ofiar, która wbrew powszechnej zasadzie medialnej do epatowania od początku skalą tragedii, była podawana przez władze Japonii w każdym dniu, zgodnie z liczbą odnalezionych ciał. Drugie- to niesłychana pokora i spokój mieszkańców wobec niewyobrażalnej Tragedii i brak powszechnej paniki pośród samych Japończyków. Obywateli zmobilizowanych do koncentrowania się na usuwaniu skutków dramatu i tworzenia podwalin pod powrót do normalnego życia pozostałych rodaków. W tą akcję włączyła się także japońska mafia. Ta sama, która wcześniej bogaciła się na przestępczych wymuszeniach w rejonie klęski żywiołowej. Oba zjawiska wynikają z innego sposobu zachowań i postrzegani świata przez ludzi tego regionu. (Przypomnijmy chociażby, ze w Chinach i Japonii wiek człowieka liczono w starożytności od dnia poczęcia, nie od dnia narodzin).

Kolejne informacje o skali skażenia, które oprócz wody wodociągowej obejmuje także wodę z oceanu, oznaczają, że efekty dramatu wymknęły się poza Japonię. O skutkach będziemy słyszeć pewnie więcej niż kiedyś o wpływie awarii reaktora w Czarnobylu. Inne czasy, inny dostęp do informacji. Niemcy, którzy od blisko 25 lat wybijają dziki, których mięso jest radioaktywnie skażone promieniowaniem czarnobylskim, zareagowali najszybciej.

Ze skutkami tsunami i trzęsienia oraz traumy jak a niej wynikła, Japończycy Poradza sobie stosunkowo szybko. Inny poziom technologii, inne zaangażowanie społeczeństwa w budowanie potęgi swojego kraju oraz przede wszystkim- inne możliwości finansowe. To nie rejon Morza Andamańskiego i Oceanu, jak w przypadku tsunami po trzęsieniu ziemi na Sumatrze w 2002 r. Ani Haiti, które nie posiadało dróg komunikacyjnych, umożliwiających szybszą i skuteczniejsza pomoc, po tragicznym trzęsieniem w roku 2008.

Straty gospodarcze zarówno w Japonii jak i na świecie ( ¼ elementów elektronicznych dla różnych dziedzin przemysłu jest produkowana w Japonii) wynikające z przestojów produkcyjnych w tym regionie, zostaną nadrobione szybciej, niże może się marzyć jakiemukolwiek innemu rejonowi, które dotyka jakiś kataklizm.

O niektórych z nich, przypominamy lub też dowiadujemy się dopiero przy okazji następnego. Jak teraz w Birmie. (Myanmar) Tam, przy okazji braku informacji o skali zniszczeń z ostatniego trzęsienia ziemi, przypomniano o 160 tys. ofiar w wyniku huraganu przed kilku laty. Nie przypomina sobie żadnych ofert pomocy składanych oficjalnie i przez głośniki, społeczności międzynarodowych.

Dobrze, że Birmańczycy (obecnie Myanmar) z rejonu trzęsienia mają blisko Tajów. Tych samych sąsiadów, którzy, na co dzień pomagają im przeżyć biedę własnej Ojczyzny. Birmańczycy handlują na straganach Tajlandii, począwszy od małych wiosek w górach, do targów, gdzie trafiają turyści. Szczęśliwcy otrzymują zezwolenie na pracę stałą Tyle, że sporo to zezwolenie kosztuje i wymaga odnawiania co rok bądź nawet częściej.*

Japonia ma 50 elektrowni atomowych. Wybudowanych w technologiach, które gwarantowały przetrwanie najcięższych trzęsień ziemi. I przetrwały. Tyle, że TEPCO postawiło elektrownię na brzegu morza. I nie zabezpieczyło jej dostatecznie przed falą tsunami. Efekty są straszne. Ich skala dociera do świadomości świata coraz wyraźniej. Wstrzymano import żywności z Japonii. Co będzie, jeśli okaże się, ze Japonia straci zdolność do eksportu swoich wyrobów także w innych dziedzinach gospodarki?

Cesarz Japonii rzadko przemawia do narodu. Tym razem wygłosił orędzie „Cesarz Japonii Akihito wyraził w środę w orędziu do narodu "głębokie zaniepokojenie" sytuacją w elektrowni atomowej Fukushima, uszkodzonej na skutek piątkowego trzęsienia ziemi. Przemówienie transmitowała japońska telewizja.”

Wszystko wskazuje na to, że skutki tego trzęsienia i tsunami na długo zamienią Kraj Kwitnącej Wiśni w Kraj Tykającej Bomby Ekologicznej.

P.S.

A w naszych mediach: Węgrzyn, Rostowski, listy wyborcze i czasem Libia. No i Śniadania, obiady, kolacje, przeplatane drugimi śniadaniami i podwieczorkami u domorosłych ”Miszczów” Dezinformacji.

*Podczas pobytu w Tajlandii rozmawiałam z szefem jednego salonu krawieckiego, których jest pełno w całej turystycznej Tajlandii. Uszycie garnituru trwa w takim zakładzie kilkanaście godzin. Zatrudnieni tam pracują od rana do nocy. Mój rozmówca miał 3 dzieci i żonę w Myanmarze . Mógł odwiedzać ich raz na rok. Ale za to dawał szansę swojej rodzinie, wysyłając im swoje zarobki, na w miarę dogodne życie. Tych szans nie mają jego rodacy w Ojczyźnie, Każda jego wizyta w domu i spotkania z rodziną oznaczają dla jej członków przesłuchania na policji.