Był funkcjonariuszem policji ds. przestępczości zorganizowanej. Przez znakomitą większość swojej pracy zawodowej pracował jako tzw. funkcjonariusz pod przykryciem. Oznaczało to konieczność wtapiania się w środowisko przestępcze, tworzenie tzw. legendy swojej osoby po to aby umożliwić
Wykonanie zadania: rozpoznać grupę, wskazać metody działania i doprowadzić do jej rozbicia poprzez spowodowanie zatrzymania przez organy sprawiedliwości. Wykonywał swoją rolę w pełnym kamuflażu, po to, aby móc pomóc rozpracować kolejną grupę przestępców. A także uniknąć bandyckiej dintojry.
Do 2005 roku wtapiał się w środowiska mafijne handlarzy żywym towarem, narkotykami i handlem kradzionymi samochodami. Środowiska wśród których zdrada –jak wiemy z anonsów prasowych – często kończy się krwawymi porachunkami z członkami własnych gangów. Agent Tomek za każdym razem był w samym środku mafijnych struktur.
Metody używane przez agentów pod przykryciem są swoistą „kalką „na całym świecie. Podobne narzędzia pracy, metody. Doskonale oddaje to książka „Gangster” zawierająca historię funkcjonariusza FBI, który przeniknął do struktur mafijnych USA.
Zanim zostanie się takim agentem trzeba oddać się w ręce specjalistów z różnych dziedzin, żeby zdobyć wiedzę i nauczyć się technik, zachowań, umiejętności oceny psychologicznej. Bardzo kosztowne szkolenie. Dobry agent pod przykryciem po akcji wciela się w następną rolę, a środowiska przestępcze nie maja pojęcia o jego roli we własnej klęsce.
Agent Tomek przeszedł do CBA.Tam jego zadaniem było wykonywanie tej samej pracy, ale wśród środowiska tzw. ludzi z najwyższej półki, czyli polityków, celebrytów i wysokich urzędników państwowych w ramach walki z korupcją swojego mentora, czyli CBA.
Kariera agenta Tomka zakończyła się gwałtownie w roku, kiedy w trakcie finalizowania akcji z tzw. aferą nieruchomości w Kazimierzu( sprzedaż willi, rzekomo należącej do Kwaśniewskich)*.Podobno ktoś otoczenia byłego prezydenta dotarł do danych agenta i ujawnił Faktowi.
Sprawa willi w Kazimierzu została zamieciona pod dywan, mimo, że Donald Tusk zadowolony z postępów wyasygnował na cel prowadzenia tej akcji przez CBA dodatkowe pieniądze. Premier Tusk miał świadomość bliskości ujawnienia innej afery, hazardowej i dobrze było mieć coś w zanadrzu do jej „przykrycia”!
Agent Tomek, skutecznie zdekonspirowany musiał zakończyć swoją pracę agenta pod przykryciem. Został dany mediom na żer, a śledztwo w sprawie kto jest winny przecieku, umorzone przez prokuraturę. Obecny szef CBA Wojtunik od tej decyzji się nie odwołał, zajmując się szukaniem haków na swoich poprzedników. Agentowi Tomkowi pozostaje zatem żmudna droga do cywilnej sprawy o zniszczenie mu życia zawodowego i stworzenie przesłanek, zagrażających jego zdrowiu i życiu.
Firma pod nowym przywództwem nie zmierzała nic wyjaśniać. Ważniejsze było zniszczyć wizerunek poprzedniej ekipy. Obecnie służby koncentrują wysiłki na próbach cofnięcia agentowi Tomkowi pozwolenia na broń. Cóż, zrobił swoje, odszedł a liczy się przecież przede wszystkim WIZERUNEK władzy.”Niesłuszny” funkcjonariusz „niech się buja sam”.
Dla tego samego wizerunku poseł Neuman z PO mówi: (po ujawnieniu pierwszej części Białej Księgi w/s Smoleńska) „„Macierewicz nie miał dostępu do materiałów źródłowych", "Na szczęście jest raport Millera”. Słusznie prawda? Tylko ja pytam pana Neumana” czy Komisja Millera miała pełen dostęp do materiałów źródłowych? Ile z 222 wniosków o pomoc prawną zrealizowała strona rosyjska? Jeszcze niedawno, w uwagach polskich prokuratorów do raportu MAK wykazano, że nie zrealizowano aż 169 z nich, co zdaniem tychże prokuratorów było powodem do odrzucenia raportu MAK i wniosku o rozpoczęcie procedury badania Komisji od początku!
Końcowy zapis uwag to” W związku z powyższym strona polska wnosi o ponowne sformułowanie przyczyn i okoliczności wypadku samolotu Tu-154M oraz zaleceń profilaktycznych, po uwzględnieniu wszystkich czynników mających wpływ na zaistnienie wypadku, w tym opisanych w niniejszym dokumencie”
Nieważne, czy giną ludzie wskutek różnych zaniedbań, czy też naraża się życie nowych.
Przede wszystkim liczy się dbałość władzy o własny wizerunek i skuteczność medialną. Najczęściej wbrew faktom.
*http://autorzygazetypolskiej.salon24.pl/266364,kwasniewscy-agent-tomek-i-tajemnice-willi-w-kazimierzu
Inne tematy w dziale Polityka
