1maud 1maud
4842
BLOG

Śpiewaków w Polsce wielu. Czyli czym ja rzygam

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 62

"Prawdziwą sprawiedliwością jest przeżyć to co się uczyniło innym." Arystoteles

Pana Śpiewaka było w mediach pełno. Portal natemat Tomasza Lisa  zamieszczał oceny Śpiewaka dotyczące bieżących wydarzeń, którymi szef fundacji szermował chętnie. Na tym portalu „rzygał Smoleńskiem” (być może po zaserwowanym tam przez siebie przepisie na „kaczkę po Smoleńsku”- czego w kategorii przyczyn i skutków rzecz jasna nie zauważył.). W komentarzu do woli dochodzenia prawdy przez rodziny i wspierających je Polaków pisał tak: "Nie interesuje mnie, czy Władimir Putin i Angela Merkel osobiście strzelali niedobitkom w głowy”.Nie omieszkał pouczać dziennikarzy tygodnika „W sieci” za hasło Bo naprawdę kocham Polskę *

Pan Śpiewak zapraszany był na konferencje prasowe ministra sprawiedliwości Kwiatkowskiego. Był powszechnie uznanym ekspertem i celebrytą. Stosunkowo niedawno energicznie włączył się w akcję mającą na celu przekonanie ustawodawców o konieczności zliberalizowania przepisów dotyczących Fundacji, argumentując dostatecznym systemem kontroli ze strony odpowiednich organów państwa.**

Jednak to nie system kontroli państwa, a pracownicy świadomi nieprawidłowości w Fundacji wszczęli alarm, powiadamiając prawdopodobnie ( za TVP) członka Rady Fundacji panią Dorotę Zawadzką. Sprawę zgłoszono do prokuratury w listopadzie 2012 roku.

Ciekawa jestem kiedy minister Kosiniak-Kamysz podjął decyzję o odbiorze Fundacji statusu opp. Zwykle to nie jest tak, że złodziej zaczyna od defraudacji w systemie ”idąc na całość” Zakres w jakim sięgał Śpiewak do konta Kidprotet jak i jego tłumaczenie mogą sugerować wcześniejsze próby uszczuplania kasy.

Sam Śpiewak musiał jednak być bardzo pewny siebie, skoro potrafił cynicznie zabierać głos na portalu Lisa w sprawie premii w Sejmie i Senacie (nie znał jeszcze poziomu premie w Pałacu prezydenckim) „ Moimzdaniem te pieniądze powinny zostać przez marszałków zebrane do wspólnej puli, a potem należałoby ogłosić konkurs dla organizacji pozarządowych. To zapewniłoby faktycznie transparentność tego procesu i pozwoliło zebrać choć część rozlanego mleka.”***

Kilka dni później Śpiewak ujawnia swoje machlojki tuż przed publikacją Wprost wyjaśniając motywy w ten sposób „Popularność medialna mnie popsuła, bo nie ukrywam, że to mile łechce próżność człowieka. Uległem jeszcze jednej pokusie, której większość społeczników nie ulega. Miałem poczucie, że skoro robię coś dobrego, to mi odpuszczą - przekonuje Śpiewak.”.

Czyżby Śpiewak uznał, że wystarczy dobry szyld aby można było żyć w myśl zasady „róbta co chceta”? Może jego przekonanie wywodzi się z oglądu stosunku organów kontroli do innego celebryty, który robi „tyle dobrego”, że mimo od lat jawnie ogłaszanych bardzo niejasnych powiązań biznesowych pomiędzy różnymi aktywnościami prowadzonymi pod szyldem WOŚP – nikt nie śmiał formalnie tych powiązań rozliczyć. Żadna kontrola nie oprotestowała sprawozdań audytowanych przez firmę członka RN firmy Fundacji. Nie wspominając o skandalicznym finansowaniu Przystanku Woodstock po szyldem podziękowania dla wolontariuszy..WOŚP.

W Polsce mamy do czynienia z jawnym pobłażaniem dla polityków, celebrytów i innych posadzonych okrakiem na różnych świecznikach i pod żyrandolami. Nie wyjaśnił nam mimo obietnic Tusk dziwnych zapisów finansowych swojego zastępcy partyjnego Palikota czy korzyści z cieciowania innego kumpla- Grasia. Nikt nam nie wyjaśnił, skąd pewien niezamożny ojciec czworga dzieci w dwa lata od wejścia w politykę wziął pieniądze na inwestycję (wspólną Rayzacherem) 260 tysięcy DM w parabanku Palucha …Sam zainteresowany tłumaczył „mnie ukradziono wówczas pieniądze, które pożyczyłem od rodziny i powierzyłem p. Rayzacherowi, który je umieścił w jakiejś piramidzie. To nie miało nic wspólnego z WSI. Tyle że WSI rozpracowywały aferę, w której pieniądze utracili też niektórzy oficerowie.”

Podobno historia owych pieniędzy była opisana w aneksie do raportu o likwidacji WSI. Którym zainteresowanie ówczesnego marszałka zaowocowało znaną powszechnie „aferą Marszałkową”.  Jeszcze dziwniejsze jest to, że sam Rayzacher twierdził, iż jedynie „pożyczył od Komorowskiego jakieś pieniądze „****. Nie słyszałam aby ktokolwiek i kiedykolwiek zażądał wyjaśnienia w jakiej formie i na jakich zasadach i za jakimi konsekwencjami finansowymi te pożyczki były i gdzie zarejestrowane..

To boli społeczeństwo, kiedy zasady traktowania są tak skandalicznie różnie interpretowane przez urzędy, które konstytucyjnie zobowiązane są do równego traktowania każdego obywatela. Bez względu na wyznanie, poglądy, pochodzenie itp. Chyba zapomniano dodać, ze także bez względu na funkcje jakiej się dochrapali. Często dzięki temu, że na niższych szczeblach nikt ich już z powinności nie rozliczał.   

Wczoraj oglądałam program Interwencje w Polsacie. Tematem był dramat biednych, starych ludzi. Żeby naprawić rozwalający się 200 letni budynek na wsi –sprzedali kawałek ziemi za 16 000 zł. Całość wydali na remont domu (dach się zapadał). Korzystali od lat z pomocy społecznej otrzymując zasiłek na rodzinę w kwocie 400 zł. Przepisy zabraniają udzielania zasiłku osobom uzyskującym jakiś dochód. Prawo nie uwzględnia, że ów dochód był w całości skonsumowany kosztami naprawy. Urzędnicy nie uwzględniają, że gmina uniknęła obowiązku przyznania lokalu gminnego w przypadku zawalenia budynku. Prawo wobec maluczkich działa perfekcyjnie i boleśnie.

Ludzie bywają ułomni. Dramatem jest to, że mogą mieć w Polsce przekonanie o swojej bezkarności jeśli posadzi się ich odpowiednio wysoko. Na stołku bądź postawi nad kimś nienaruszalny parasol ochronny.

 

P.S.

Dowodem na świetne samopoczucie władzy rodem z PO jest skandaliczna korespondencja minister i jej współpracowników z rodzicami dzieci na stronie MEN. Pisze o tym Rzeczpospolita. Odpowiedź ekspertów na pytania rodziców brzmi :„Internautom, którzy na profilu resortu edukacji dopytywali o szczegóły reformy obniżającej wiek szkolny, MEN odpisało, by poszli na spacer, np. na targ po tulipany - czytamy w "Rzeczpospolita".Kto jeszcze może się dziwić ,że Polska się wyludnia?

 

*Nie chcę jednak odmawiać im prawa do czucia się Polakami, patriotami, ludźmi odważnymi. Nie życzę sobie jednak, by oni odmawiali tego prawa mi. I jeśli chcą tak czynić dalej, gdy wiele, wiele różnych osób wskazuje im niestosowność postępowania, to przypominam sobie taką łacińską sentencję, która w tłumaczeniu na język polski (podaję tę wersję z poszanowania dla patriotyzmu prawicowych publicystów): Błądzić jest rzeczą ludzką, ale trwać w błędzie jest rzeczą iście diabelską.

** Zwracamy się do Pana (min. Rostowskiego-przyp.mój) – w imieniu organizacji pozarządowych pozyskujących środki na swoje działania z ofiarności prywatnych i instytucjonalnych darczyńców – z apelem o wycofanie uwag Ministerstwa Finansów do założeń projektu ustawy o zbiórkach publicznych przygotowanego przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji przesłanych do Komitetu Stałego Rady Ministrów 8 listopada br.

 

Kierunek zmian zaproponowanych przez Ministerstwo Finansów stoi w sprzeczności z ideą przyświecającą zmianie ustawy o zbiórkach publicznych. Zasadniczym celem nowelizacji miało być uproszczenie dotąd obowiązujących anachronicznych przepisów (Ustawa z 1933 roku) i stworzenie klarownej podstawy prawnej do regulacji tej części życia publicznego. Najważniejsze dla uzyskania tej klarowności było stworzenie jasnej definicji „zbiórki publicznej” jako tej formy angażowania darczyńców, która zakłada ich ANONIMOWY i w efekcie trudny do skontrolowania udział. Po przyjęciu zmian zaproponowanych przez Ministerstwo Finansów w zakresie zbiórek publicznych ta zasadnicza idea zostałaby wypaczona. Obok anonimowych zbiórek „do puszki” prowadzonych w przestrzeni publicznej, dołączone zostałyby także te formy wspierania organizacji pozarządowych, które pozwalają zidentyfikować darczyńcę (smsy, wpłaty na konto). W obowiązującej Ustawie o zbiórkach publicznych ani wpłaty na rachunki bankowe ani wpływy z SMS-ów charytatywnych nie były traktowane jak zbiórka publiczna, a w obowiązującym porządku prawnym istnieje wystarczająca kontrola tych form pozyskiwania funduszy.” Tymczasem nowa lista, z pewnością nie kompletna w obliczu szybko zmieniającej się rzeczywistości, wnosiłaby jedynie chaos pojęciowy.

 

Zmiana skutkowałaby również zaostrzeniem, a nie zliberalizowaniem, jak postulowały organizacje pozarządowe, dotychczasowych przepisów. Przypominamy, że intencją nowelizacji było wspieranie i ułatwianie rozwoju dobroczynności, a nie nakładanie na organizacje publiczne dodatkowych obciążeń. Poniżej przedstawiamy argumenty, które – mamy nadzieję – rozwieją wątpliwości kierowanego przez Pana resortu odnośnie propozycji nowych regulacji i przekonają Państwa do zmiany stanowiska.

*** Ewa Kopacz i Bogdan Borusewicz oraz wszyscy, co do jednego/jednej/ wicemarszałkowie sejmu i senatu wykazali się oczywiście skrajną polityczną głupotą oraz brakiem wrażliwości społecznej. Trzeba naprawdę nie mieć odrobiny wyobraźni, by nie przewidzieć, że media sprawę nagród ujawnią i że zrobi się z tego awantura.

****Bronisław Komorowski udzielił mi kilkutysięcznej pożyczki na rzecz mej „inwestycji” i na tym polega jego udział w sprawie.”

http://jakubspiewak.natemat.pl/48299,pazerne-baby-i-chlopy-z-wiejskiej

http://wpolityce.pl/artykuly/42206-panu-jakubowi-spiewakowi-dedykuje-nastepujaca-sentencje-najgorzej-to-uwierzyc-we-wlasna-propagande

http://jakubspiewak.natemat.pl/

http://wpolityce.pl/artykuly/35069-komorowski-zna-bul-po-utracie-oszczednosci-w-parabanku-moze-powinien-wykorzystac-doswiadczenie-i-zglosic-ustawe-o-parabankach

http://lubczasopismo.salon24.pl/dwieksiazki/post/242139,komorowski-biografia-odcinek-14-bank-palucha

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (62)

Inne tematy w dziale Polityka