Ileż to szumu spowodowała wypowiedź ministra Macierewicza o konieczności wyjaśnienia informacji o przeżyciu trzech osób w Katastrofie Smoleńskiej. A przecież wszyscy byliśmy tą informacją karmieni w dniu 10 kwietnia 2010 roku. Poinformowano nas ,ż e odjechały trzy karetki na sygnale, a sama informacja pochodziła od dyplomatów obecnych na miejscu katastrofy w Smoleńsku.
Ba, potem pojawił się słynny filmik Koli na którym słychać wyraźnie słowa wypowiadane w języku polskim.Co nam wtedy powiedziano? Ano, że …film nie nosi znamion ingerencji w zapis i ……cisza.
Nikt nie pofatygował się aby wyjaśnić skąd wzięła się informacja o przeżyciu trzech osób ani też nie przedstawiono nam analizy zapisu dźwiękowego ze wspomnianego filmiku Koli. Tak jakby w obu przypadkach informacje nie miały znaczenia.
Od kilkunastu miesięcy krążyły informacje , że nie tylko polscy dyplomaci ale inni świadkowie z miejsca katastrofy potwierdzali ślady życia w pierwszych chwilach po katastrofie w Smoleńsku. I o wyjaśnienie tych informacji czy tez pogłosek zwrócił się oficjalnie do polskich śledczych szef ZP.
Praktycznie wyraził publiznie to co było od pierwszych chwil niezbywalnym obowiązkiem wszystkich, którzy z takimi informacji byli konfrontowani. A nic nie wyjaśnili. Jakby te informacje wzięły się znikąd. Jeśli padło publiczne pytanie to znaczy ,że ZP zapewne uzyskał dostęp do tych, którzy byli informatorami w dniu 10 kwietnia 2010 roku .Zamiast wyjaśnienia mamy próby ośmieszania Macierewicza i wszystkich tych, którzy uznają ,że każda , najdrobniejsza poszlaka w takiej sytuacji MUSI być wyjaśniona.
Bronisław Komorowski powiedział „Prezydent oceniając raport przygotowany przez zespół Antoniego Macierewicza stwierdził, że niezwykle ciężko mu to komentować. - Jeśli ktoś uważa, że katastrofa smoleńska przebiegała inaczej, niż ustaliła komisja Jerzego Millera, niech zgłosi się do prokuratury. Niech przedstawi dowody, jeśli je ma. To bardziej przystoi niż snucie mętnych dywagacji i podejrzeń - powiedział dla "GW".
Sens tej wypowiedzi prezentuje dobitnie postawę także polskiego rządu i śledczych z Komisji (obym nie musiała kiedyś dopisać i prokuratury…)Millera : bez dowodów których mieć nie możecie bo najistotniejsze źródła wiedzy są w Rosji albo są skrzętnie pominięte w polskim dochodzeniu – nie będziemy w ogóle rozmawiać. Tak jakby przesłanki w śledztwach musiałby być z zasady pomijane .
Taka postawa to nic innego jak demonstracja cynizmu ludzi trzymających w puszce wiedzę mającą kluczowe znaczenie dla wyjaśnienia wszystkich wątpliwości jakie pojawiały się i muszą się pojawiać w tej sprawie. Muszą- bo polskie organy dochodzeniowe robiły niezwykle wiele aby dowodów nie zabezpieczać.
Pura vida! Czysta natura –to powiedzenie oddaje doskonale politykę Tico czyli mieszkańców Kostaryki. Utwardzone,ale bez asfaltu drogi. Niespotykana nigdzie indziej ilość chronionych parków narodowych. Nic dziwnego,że wyjce nie uciekają na widok człowieka, fregaty dostojnie szybują w pobliżu domów nad oceanem .a legwany z zainteresowaniem obserwują ludzi….
Położenie Kostaryki wzdłuż płyt tektonicznych stanowi nieustanne zagrożenie sejsmiczne. Ślady ostatniego trzęsienia ziemi z września ur.(7,6 stopnia) widać do dzisiaj. Ale Tico są dobrze przygotowani do mieszkania w cieniu wulkanów .Odpowiednie konstrukcje budynków uchroniły zachodnie wybrzeże (na którym obecnie jestem) od dramatu.
Inne tematy w dziale Polityka