Kiedy grunt pali się poda nogami, a co i rusz spod niechlujnie naciągniętej na rzeczywisty obraz egzystencji eleganckiej kołdry wystawać zaczyna jakiś brudna kończyna -ratunkiem dla manipulatorów staje się nośny temat zastępczy. Dramat albo miły news, wart pokazania z uwagi na zapotrzebowanie społeczne (wynikające np. z fascynacji bajkowym życiem królewskich rodzin), doskonale rozświetlajacy na chwilę szarą rzeczywistość i spełnieniający skryte na co dzień marzenia o współuczestnictwie w życiu i szczęściu królewskiej pary. Szczególnie zabawne jest to ,że wśród wzruszonych londyńczyków i turystów z zagranicy sprzed szpitala Saint Mary znajdziemy zapewne wielu głoszących politycznie poparwną chwałę związków będących zaprzeczeniem tego co tak mocno i skrycie porusza ich serca.
Przez kilka dni media zajmowały się narodzinami Royal Baby. Od rana do wieczora. To,co miało być przyjemną odskocznią od szarości życia- stało się drażniące. Szczególnie jeśli porównało się głębię komentarzy dziennikarskich(lub dziennikaroskopodobnych)* i czas ekranowy poświęcony dwom dramatycznymwydarzeniom mającym miejsce w Polsce.
Dokładnie wtedy, gdy do immentu serwowano nam obrazy z Londynu w Polsce miały miejsce dwa dramatyczne wydarzenia. Zginął 12-latek odesłany przez organizatorów przygodnym transportem z obozu harcerskiego do domu.Podczas pobytu na kolonii organizowanej dla biednych dzieci zginął siedmioletni chłopczyk. Wśród przyczyn obu dramatów można dostrzec jedną wspólną: brak odpowiedzialności i wyobraźni u tych, którzy podjęli się wykonywania swoich obowiązków. Oba dramaty nie wywołały odpowiedniego oddźwięku w mediach. Być może dlatego, że dotyczyły Pauper Baby….
Od wielu lat media nie koncentrują się na wypełnianiu roli mentora. A jeśli- to w pejoratywnym znaczeniu. Bo najczęściej zaszczepiają poglądy inspirujące do łamania kanonów moralności. I zwykłej przyzwoitości.
Często przy tym tłumaczą się „zapotrzebowaniem społecznym”. Tyle, że owo zapotrzebowanie przez wiele lat sami tworzyli. Najczęściej inspirowani zapotrzebowaniem swoich mentorów politycznych. Nieocenionym liderem w tej materii była GW Michnika. Michnika i jego dzieci. Dziennikarskopodobnych.
Normalnie dla dziennikarza bazą do tekstu winna być informacja (rzetelna, potwierdzona).Dopiero z takiej informacji można wyciągać wnioski i publicznie analizować. Szczególnie jeśli w tle pojawia się możliwość spowodowania enuncjacją prasową trudno lub nienaprawialnej krzywdy jakiegoś człowiekowi. Biada tym, którzy ów prosty imperatyw zamienili w narzędzie ochrony interesów bliskich politycznie, mentalnie czy biznesowo znajomych królika.
W 2006 roku za czasów rządów TEGO STRASZNEGO PIS na stanowisko szefa PHF został mianowany Jerzy Milewski, prezes spółki Pharmag SA. Kochające Dziecko Michnika niejaka pani Alicja Katarzyńska-Staniuk rozpowszechniła w Gazecie Wyborczej (trudno wierzyć, że bez aprobaty szefa-wszak zarzuty były z „grubej rury”) informacje, które po dziś dzień są zadekretowane jako afera TEGO STRASZNEGO PIS-u na stronie „spieprzajdziadu” w dziale przestępstwa i afery: „Jerzy Milewski, mianowany 03.10.2006 przez ministra Jasińskiego prezesem Polskiego Holdingu Farmaceutycznego – będąc prezesem największej hurtowni farmaceutycznej Pharmag w latach 2002 – 2003 doprowadził ją do bankructwa (wierzycielom był winien ok. 150 mln zł). Od trzech lat z Pharmagiem procesuje się pomorski oddział NFZ, któremu jest winien 8 mln zł. Minister zdrowia Bolesław Piecha spokojnie oświadcza, że "...pan prezes Milewski pozbył się już udziałów w Pharmagu, a poza tym nie ma długów, więc wszystko w porządku".
Znam Jurka Milewskiego od lat. Wiem, że swój biznes prowadził w sposób niezwykle przejrzysty. Znam kulisy trudności, jakie miał w swojej firmie (ściślejszym określeniem będzie:, jakie mu zaserwowano).Różne wydarzenia późniejszym okresie na rynku firm farmaceutycznych pozwoliły zrozumieć zarówno mechanizm tych trudności jak i kto ten mechanizm konstruował.
„Słabością” Jerzego Milewskiego był podziw, szacunek i braterskie uczucia jakie żywił dla śp. Lecha Kaczyńskiego. To właśnie, dlatego zdecydował się wesprzeć PiS w porządkowaniu rynku farmacji w Polsce. To dlatego namówił kolegę- wędkarza śp. profesora Religę na objęcie w rządzie Jarosława Kaczyńskiego funkcji ministra zdrowia aranżując rozmowę z Lechem Kaczyńskim. „Religa dodał, że gdy tylko pojawiła się kandydatura Kazimierza Marcinkiewicza na premiera dostał od niego propozycję objęcia resortu zdrowia. - Ale odmówiłem - oświadczył. - Bo czułem się związany z Platformą. (..)Jak mówił, kilka dni po odrzuceniu propozycji Marcinkiewicza, w jego domu "około północy zadzwonił telefon". - To był Jerzy Milewski, który powiedział: łączę z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Zaznaczył, że z Milewskim znał się znacznie wcześniej, razem łowili ryby. Przyznał też, że nie spodziewał się takiego telefonu.
- To był dla mnie szok. Proszę pamiętać, że kilkanaście tygodni wcześniej byłem przeciwnikiem Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich - zauważył. Przyznał, że prezydent namawiał go do przyjęcia propozycji Marcinkiewicza. - Prosił, żebym zrobił to dla dobra Polski. Byłem bardzo zdziwiony i zaskoczony tym, że dzwoni do mnie przeciwnik polityczny. Uznałem, że skoro osoba, z którą rywalizowałem jest w stanie ugiąć się i prosić, abym wszedł do rządu, to sprawa jest poważna - relacjonuje trwającą kilkanaście minut rozmowę.- Powiedziałem: "dobrze, panie prezydencie, skoro pan tak uważa i używa takich argumentów, to ja wejdę do rządu Kazimierza Marcinkiewicza" - zaznaczył profesor.”
Obaj lekarze chcieli poprawić stan zarządzania w dziedzinach swoich kompetencji. Dla pacjentów, dla nas, dla Polski. W tym czasie sytuacja w resztach sprywatyzowanej wcześniej Polfy była trudna, ale stwarzała możliwość stworzenia koncernu farmaceutycznego trzech POLF, zapobiegając tym samym niezwykle tanim przejęciom dobrze prosperujących firm zaopatrujących nas w leki (także eksporterów!). ** To nie był wygodny dla wielu biznesmenów pomysł. Ruszyły więc zmasowane ataki na podważanie wiarygodności Jerzego Milewskiego. Prym wiodła GW i dzieci Adasia. Okrzyknięto Milewskiego oszustem i kombinatorem skutecznie podburzając przeciwko niemu -pracowników trzech POLF i związki zawodowe. Jerzy Milewski wobec narastającego sprzeciwu związków i nacisków - odszedł ze stanowiska.
Umiejętnie podprowadzeni pracownicy Polfy drogo zapłacili za swój sprzeciw wobec wprowadzanej w życie wizji Jerzego Milewskiego. Oto dowody:
2010 rok- (wg NIK) „Zdaniem Izby cała restrukturyzacja i prywatyzacja sektora farmaceutycznego zakończyła się porażką. Nie stworzono silnego, "narodowego" koncernu. Budżet państwa nie zaoszczędził na refundacji leków. Bilans handlu lekami jeszcze się pogorszył, a w ciągu sześciu ostatnich lat udział w rynku konsolidowanych spółek spadł do poziomu... 3,3 proc. 2010 r.”
„Trzy Polfy zostaną sprywatyzowane indywidualnie. - Najtrudniej będzie z Polfą Tarchomin. Ta spółka jest w bardzo złej sytuacji - mówi "Gazecie" Jan Bury, wiceminister skarbu odpowiedzialny za ten sektor. Zapewnia, że już teraz są chętni nabywcy. - Ale na tym etapie nie możemy jeszcze ujawnić nazw firm. I nie są to tylko deweloperzy czyhający na grunty pod budowę apartamentowców „
2012 rok-„ Dziś Polfa Warszawa została oficjalnie oddana w ręce Polpharmy. Jeden z najbogatszych Polaków - Jerzy Starak - zapłacił Polskiemu Holdingowi Farmaceutycznemu nieco ponad 800 mln zł. Co zmieni się w Polfie? - Czeka ją restrukturyzacja. Będą zwolnienia, ale ile osób obejmą, będziemy mogli powiedzieć dopiero po przeprowadzeniu analizy - powiedział "Gazecie" Jerzy Starak.”
A przyczyn walki o niedopuszczenie do stworzenia polskiego koncernu można upatrywać w późniejszych wydarzeniach. Choćby takich: Związkowcy protestują przeciwko oddaniu Polfy w ręce Staraka. Obawiają się, że oprócz zwolnień będzie chciał zlikwidować fabrykę zlokalizowaną w centrum Warszawy, a najcenniejszą dla niego część - ampułkarnię - przeniesie do jednej z fabryk Polpharmy do Starogardu Gdańskiego albo do Kazachstanu.”(..) Starak zaprzeczył tym przypuszczeniom: - Nie będziemy przenosić fabryki Polfy z centrum Warszawy. Obiecuję.
Innego zdania jest PHF. - To kwestia czasu. Jednak fabryka na pewno nie zostanie przeniesiona z Karolkowej w ciągu pięciu lat - powiedziała Mirosława Dawidziuk, dyrektor ds. prywatyzacji i nadzoru w PHF.”**
Tyle o przyczynach i skutkach w zakresie realizacji interesu Polaków i polskich pracowników. Odrębny aspekt to zniszczenie reputacji Jerzego Milewskiego. Świadomie przez 7 lat utrzymywano opinię publiczną w przekonaniu, że pewien pisowski kombinator został ulokowany na wysokim stanowisku w branży, w której wykazał się nieprawnymi działaniami (czyt. w podtekście – pewnie miał jakiś prywatny interes). Agora z jej szefem Michnikiem doskonale znała kulisy sprawy. Znała je także dziennikarka GW. Nie zweryfikowali informacji mimo skierowania sprawy przez J. Milewskiego do sądu. Cóż, Agora polskie sądy zna. Często się wzajemnie lubią…. A prawnicy Michnika znają kruczki prawne umożliwiające przeciąganie niechcianego wyroku w nieskończoność. Przed dwoma dniami na 4 stronie GW ukazał się komunikat „Redaktor Alicja Katarzyńska i Agora S.A. w Warszawie przepraszają pana Jerzego Milewskiego za narusznie jego dóbr osobistych przez opublikowanie w dniu 04.10.2006 roku w artykule „Aptekarz IV RP-ma długi u państwa, teraz pokieruje państwowa spółką oraz „Aptekarz PiSu” nieprawdziwych informacji o rzekomych długach wobec państwa i Narodowego Funduszu Zdrowia ,doprowadzenia do upadłosci Pharmag SA,dokonania zamówinie w imieniu Orgazniacji Polskich Dystrybutorów Farmaceutycznych w Warszawie leków na kwotę 30 mln złotych. Redaktor Alicja Katarzyńska i Agora SA wyrażają ubolewanie z powodu podania tych wiadomości ,gdyż naraziły one na Jerzego Milewskiego na utratę zaufania niezbędnego w jego działalności”.
Proces trwał 7 lat i został zakończony ugodą. Jerzy Milewski odstąpił od obciążenia odpowiedzialnością imiennie Adama Michnika, ponieważ ten ostatni zasłonił się zwolnieniem lekarskim w czasie kiedy jego dziennikarskie dziecko Alicja pisała oszczerczy i niepoparty faktami artykuł. Znam Jurka. Wiem, że od pieniędzy zawsze ważniejsza dla niego była prawda i uczciwość zarówno w życiu codziennym jak i w biznesie. I lojalność wobec przyjaciół trwająca także wobec pamięci o tych, którzy przedwcześnie odeszli.***
Ale te 7 lat z krzywdzącym dla niego odium kombinatora skutecznie zamknęło mu drogę do osobistego rozwoju w branży. Na kłamstwach Wyborczej stracił nie tylko on sam. Straciliśmy my, Polacy dla których dbałość i interes narodowy są równoznaczne z możliwością własnego rozwoju biznesowego. Bo te dwie możliwości ze sobą nie konkurują. Są kompatybilne. W państwie prawa. Takim, o które walczył śp. Lech Kaczyński. I o które – mam niepłonną nadzieję -będzie walczył Jego brat –współtwórca i spadkobierca tej koncepcji państwa.
Royal Baby – to bajka o szczęściu. Pauper Baby- to opowieść o skutkach braku odpowiedzialności. Dzieci Michnika – to opowieść o implikacjach osobistych i zbiorowych kłamstw serwowanych przez dziennikarzopodobnych z GW. Tylko pierwsza ku serc pokrzepieniu. Pozostałe-ku przestrodze.
P.S. Cieszę się bardzo z werdyktu sądu. Jest prawomocny. Szkoda, że sędziowie mając w ręku dowody dali się przez 7 lat zwodzić świstkami papieru dostarczanymi przez Agorę dla spowolnienia procesu.
*analogia do wyrobów czekoladopodobnych z okresu PRL
** Gdyby Polpharmie udało się dostać taką cenę za działkę, na której stoi Polfa, zarobiłaby na tym 450 mln zł. Pokryłoby to ok. 45 proc. kosztów inwestycji w Polfę. - Jednak działka PKP jest bardziej atrakcyjna więc nie liczyłbym, że dostaną aż tyle - mówi rzeczoznawca. Zwraca jednak uwagę, że centrum Warszawy przesuwa się na zachód. To w tej części miasta powstają nowe wieżowce - m.in. przy Hrubieszowskiej czy przy Kasprzaka. Cena może więc jeszcze wzrosnąć.
***Jerzy Milewski założył w Gdańsku Klub Dobrego Państwa , skupiający naukowców i ludzi biznesu zainteresowanych naprawą państwa. Jest aktywnym członkiem Ruchu Społecznego im. Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.
http://spieprzajdziadu.com/muzeum/index.php?title=Odnowiciele
http://wirtualnafrancja.com/mobile/general/5011-zbigniew_religa_odslania_kulisy_dzialalnosci_rzadu_kaczynskiego.html
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/9654,trzy_fabryki_lekow_traca_pozycje_bo_nie_inwestuja.html
http://info.wyborcza.biz/szukaj/gospodarka/polski+holding+farmaceutyczny
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,11163519,Polfa_Warszawa__Teren_za_dobry_na_fabryke_.html
http://wiadomosci.onet.pl/lubuskie/dwaj-chlopcy-zgineli-na-koloniach-kto-zawinil/vzvt6
Inne tematy w dziale Polityka