„(..)bohater nie jest niewolnikiem z urodzenia. Solomon (..)mieszkał z rodziną w stanie Nowy Jork, nim nie został podstępem uprowadzony i wywieziony do Luizjany, gdzie, pracując, jako niewolnik na plantacjach trzciny cukrowej i bawełny, spędził 12 lat.”
Powyższy cytat to nie tylko opis fabuły filmu o zniewolonym Afroamerykaninie. To historia, która się dzieje tu i teraz. Niewolnikiem można stać się w każdym miejscu, bez względu na ustrój. Dlaczego tak sądzę?
Całkiem niedawno rozmawiałam z moim Lesiem o nękającym mnie przekonaniu. Otóż wg mnie jesteśmy świadkami kreowania zupełnie nowych systemów ekonomicznych. Tzw. system komunistyczny (ekonomika socjalizmu) sama się zadenuncjowała jako samobój. Jej modernizowane przez kilkanaście państw na świecie współcześnie wersje prowadzą nadal do bankructwa.A wolnorynkowa, zwana dla odróżnienia kapitalistyczną( wskutek niepohamowanej żądzy bogactwa finansjery światowej) przez bezmyślne poddanie jej regule globalizacji wyraźnie zatraca moc koła napędowego zdrowej gospodarki wolnorynkowej. Klasa średnia i drobny biznes zostają poddani niewolniczo regułom ustanawianym przez posiadaczy mamony. Nie tylko przez naciski rynkowe prowadzące wprost do zaniku ich zdolności konkurencyjnych z wielkimi. Także ( i tu leży clou zła) przez przemożny wpływ na polityków i kreatorów prawa. Jurgen Roth, niemiecki dziennikarz śledczy powiedział w wywiadzie dla RP.„Zapomnijcie o wartościach. Wartości nie są ważne. To tylko PR. Jedyną wartością jest pieniądz i generowanie pieniędzy. Ludzie są więc zdradzani. Nic nie wiedzą, co się dzieje w kuluarach, we wpływowych grupach parlamentu, i poza nim...”
Czasem jednak kołderka podczas wichury się odkrywa. Tak jak teraz, w związku z wydarzeniami na Ukrainie. W takich momentach ukazuje się spora część tzw. nagiej prawdy. Takiej jaką sformułował (moim zdanie niezwykle celnie) Roth. Owa „naga prawda” musi powodować zamieszanie w poukładanym świecie mafijno-polityczno finansowym. Tak naprawdę klocki zostały rozdane i poukładane gdzieś w Davos, na spotkaniu grupy Bilberga czy innym szczycie G-8 czy 20. Wszędzie tam gdzie spotykają się posiadacze (bądź ich polityczni reprezentanci) wielkiego pieniądza. To tam o losach zwykłych narodów decydują z jednej strony mafiosi i służby (doskonale zaaprowizowani w kasę i wpływy polityczne) a z drugiej żądni mamony ponad jakiekolwiek wartości. Na tej chciwości przemalowanych przez finansowane przez nich media obrońców demokracji i rzekomego wolnego rynku oparty został putinowski scenariusz wydarzeń na Ukrainie.
Nawet jeśli u podłoża protestów w różnych miejscach świata( w tym na Majdanie) leżały interesy jakiegoś wielkiego gracza to te interesy wyrwały się spod kontroli sprawczej. Na Majdanie (póki co!)wygrała wola narodu do ukrócenia bezprawia, korupcji i braku swobód obywatelskich, które są także głównymi sprawcami ubóstwa zwykłych obywateli.
Niestety konsekwencje protestów znamionujących słuszny gniew narodów o różnych kulturach (Wenezuela, wiosna arabska, Tajlandia i wiele innych miejsc na świecie) są najczęściej przejmowane przez różne grupy wpływu. Jeden właściciel mamony zastępuje innego; malowanego demokratę, autokratę. Czasami patologicznego psychopatę.
Tak czy inaczej najczęściej zwycięża chciwość. Kasy i władzy którą ona ze sobą niesie. Czy macherzy zostawią Ukraińców w spokoju jedynie pomagając im realizować marzenie Majdanu? Czy nagle wyskoczy jakiś Bolek z Majdanu? Myśmy taką wersję przeżyli. Mordercy i ciemiężcy Polaków dzięki tej „cywilizowanej wersji przejęcia stołków ( nie władzy!)do dzisiaj mają się świetnie i -z naszych podatków- kpią z prawa i sprawiedliwości. A młodym pokoleniom wmówiono, że PZPR-owskie aparatczyki to jakaś lewica, której marzeniem jest dobro społeczne…
To, co się wydarzy na Ukrainie zależy w dużej mierze od reakcji świata. Pozostawieni samym sobie Ukraińcy szybko powrócą do starego kieratu…
Zgnuśniała Europa działa opieszale. Głośno krzyczy, zapowiada sankcje, ale …nie jest jednolita. Francja nie rezygnuje z dostaw Mistrali do Rosji, nie słychać o rekomendacjach wstrzymujących konwersję niemieckich udziałów BASF na rzecz RWE. Wczoraj w Niemczech odbyło się niemiecko- rosyjskie spotkanie na szczeblu najwyższego biznesu. Ostre wystąpienie ministra Steinmayera nie było przyjęte życzliwie przez przedstawicieli niemieckiego biznesu. Przyczyny takiego status quo opisuje Jurgen Roth: „ Każdy z tych tradycyjnych przestępców, był i jest związany z „systemem Putina". Bez niego nie mogliby przetrwać. Dzisiaj mają legalne przedsiębiorstwa. Wszyscy przestępcy, którzy zachowali wpływy, przetrwali, bo współpracują z FSB i Putinem. FSB używa ich do własnych celów. Potrzebują kryminalistów, by szpiegować Europę. FSB czasem nie wystarcza. Potrzebni są przestępcy, by docierać do informacji. Jeśli przestaną być użyteczni, wylądują za kratkami. Oni to wiedzą.(…) Rosyjskie służby są przecież potężniejsze niż gangsterzy, mimo że nie można jednych oddzielić od drugich. Tyle, że jedna organizacja jest państwowa, a druga prywatna. Mają więc czasem różne interesy. (…)Wszystko zaczyna się w tamtym czasie w St. Petersburgu. St. Petersburg to początek kariery Putina i jego przyjaciół. Ci ostatni, dziś oligarchowie, wówczas gangsterzy, mieli swoje interesy. Chcieli odsunąć Bieriezowskiego. Putin się do tego nadawał. Był z KGB.Bieriezowski próbował wejść do polityki, ale KGB nie miało w tym żadnego interesu, żeby ludzie z zewnątrz stali się częścią władzy politycznej. Jest to jeden z powodów upadku Bieriezowskiego, ale nie jedyny.(..) Na przykład Klaus Mangold prezes Komitetu Wschodniego Niemieckiej Gospodarki (Ost-Ausschuss der Deutschen Wirtschaft), ma bliskie kontakty z Gazpromem, Putinem i próbuje rozszerzać wpływ Gazpromu w Niemczech. Są naukowcy, ekonomiści, eksperci od Rosji, którzy pracują dla Gazpromu i dla Putina. To duży problem, bo nie chodzi tylko o problem władzy, jaką ma Gazprom. To również problem etyczny. Nie można współpracować z firmami – taka jest moja opinia – które są odpowiedzialne za represje, które są w jakiś stopniu częścią systemu represji w Rosji, które są odpowiedzialne za brak wolności prasy w Rosji. Jeśli politycy, którzy mówią o sobie, że są demokratami, a jednocześnie są tak ściśle związani z systemem Putina, to jest to problem nie tylko polityczny, ale przede wszystkim etyczny. To również problem dla samych Niemców.
Putin wziął w kleszcze gazowe Europę przy pomocy swojej największej broni: Gazpromu. Ale te kleszcze sięgają o wiele głębiej i szerzej. Wiodą do firm i firemek, do mafii, do pralni brudnych pieniędzy.
Wczoraj jeden z analityków bankowych powiedział w TVN24 ” rosyjski biznes pożyczył w londyńskim City ponad 470 mld USD… I przytomnie powiedział: tam są też centy europejczyków. To my, w masie finansujemy imperialistyczne zapędy Putnia.
Znajdą się zapewne twardzi obrońcy Realpolitik zwanego inaczej pragmatyzmem. Jak długo światem będzie rządził pieniądz, a politycy będą marionetkami w rękach globalnych posiadaczy świata – zapomnijmy o etyce i prawdzie jako wytycznych dla oceny rzeczywistości. To my dajemy im stałe przyzwolenie na taki modus operandi. Ulegając trendom, modom. Dając się oszukiwać, że to walka o prawa LTGB, prawo do aborcji, eutanazji itp. jest najważniejszym zadaniem społeczeństw XXI wieku. Serwowano nam piękne hasła: karty praw człowieka (tej europejskiej i ONZ), równocześnie zniewalając nas do sposobu wychowywania naszych dzieci. Odbierając nam możliwość głoszenia poglądów zgodnych z naszymi tradycjami i religią. Przez ordynarne upowszechnienie treści pornograficznych w Internecie (oraz obniżeniu wieku upoważniającego dzieci do oglądania filmów z obrazami) rozbudza się wśród dzieci i młodzieży kult seksu jako wartości samej w sobie. Wreszcie: ulegliśmy żądzy posiadania przez co staliśmy się zakładnikami różnych banksterów. Staliśmy się niewolnikami w każdym calu. UE wiedzie prym w tym pędzie do samozagłady. Jeśli się w porę nie obudzimy – nic tej samozagłady nie powstrzyma.
Aneksja Krymu i zachowanie Putina podobno ”zaskoczyły” europejskich polityków. Mimo, że od lat w planach polityki rosyjskiej i Putina wpisane były zatrważające wydatki na zbrojenie, budowę schronów i dziwne zapisy o prawie do ochrony interesów swoich obywateli (także zbrojnie) poza granicami. Mimo Czeczenii, działań wobec Gruzji (Osetia i Abchazja). Spowodowały też heroiczną zmianę poglądów polskiej władzy: z Putina -demokraty czy Janukowycza _”demokratycznie wybranego prezydenta Ukrainy uznawanego za właściwego do porozumienia po mordach na własnych współbraciach, ten pierwszy stał się niebezpiecznym Hitlerem. Praktycznie z dnia na dzień. Wcześniejsze wskazywanie na zagrożenie ze strony ewidentnie imperialistycznych zakusów kagiebisty Putina uznawane było za przejaw rusofobii. Pamiętamy szydercze oskarżenia pod adresem PiS i braci Kaczyńskich. Ci, którzy dzisiaj mówią, że Tusk i Sikorski wskoczyli w buty narracji Kaczyńskiego” są pozornie słuszne, ale nie oddają wagi zjawiska. Bo trzeba to wyraźnie powiedzieć: ocena geopolityczna śp. Lecha Kaczyńskiego była prawdziwa. Przypomnę treść Jego przemówienia w 2009 roku na Westerplatte: „Nie wolno ustępować imperializmowi, ani nawet skłonnościom neoimperialnym. Nie zawsze, tak jak w przypadku Monachium, daje to tak szybkie i tragiczne rezultaty. Ale z czasem takie rezultaty przychodzą zawsze. To wielka nauka dla całej współczesnej Europy, dla całego świata. *Rok po Monachium wybuchła wojna, poprzedził ją fakt z 23 sierpnia 1939 roku zwany paktem Ribbentrop-Mołotow. To nie był tylko pakt o nieagresji, to był także pakt o podziale wpływów w dużej części Europy.”.Dobrze, że polski rząd się obudził. Szkoda, że tak późno. Bo brak zdolności do właściwej oceny sytuacji i intencji nie gwarantuje nam żadnego bezpieczeństwa.!
Jednocześnie dzięki dramatowi na Ukrainie dziennikarze i publicyści na świecie stracili szanse na zaciemnianie obrazu Putina i współczesnej mu Rosji. Większość Rosjan dzisiaj popiera grabież Krymu. Nie przeszkadza im, że do podpisania umowy stowarzyszeniowej wybrano na premiera Krymu mafiosa…. Niepełnosprawni sportowcy w Soczi z duma szli w rytm piosenki ”go out America”, a podczas meczu rosyjskiego Zenitu w Dortmundzie Rosjanie spalili niemiecką flagę. Taki obraz dociera do mamionego „rosyjską demokracja” odbiorcy na świecie. Czas racjonalizacji działań Rosji się skończył. To słychać zewsząd.
Pytanie moje brzmi: dlaczego politycy nie chcieli zauważyć tego wcześniej? Wtedy, gdy dyplomatyczne naciski może dałyby jakiś efekt? Musieli czekać do momentu w którym konieczne będą twarde sankcje gospodarcze albo użycie siły. Bo prosta akceptacja aneksji i tego, co wyrabia Putin pod szyldem „samoobrony zaopatrującej się w opancerzone samochody z demobilu” już NIE MOŻE być brana pod uwagę. Odpowiedzi na pytanie, co skutecznie może zatrzymać dzisiaj Putina trzeba szukać w relacjach takich jak u Rotha czy znawców ruchów kapitałowych Rosji.
Można sięgnąć też do nauczania Kościoła. Chociaż wezwanie do wspólnej modlitwy już nie jest w modzie. Tylko wiceprezydent USA miał odwagę powiedzieć podczas konferencji prasowej w Polsce niech Bóg ma w opiece nas i naszych żołnierzy…
Czy politycy wreszcie przemówią ludzkim głosem, czy już zawsze będą mówili językiem pieniądza i władzy, którą kasa gwarantuje? Przypomnę ważne słowa papieża Franciszka „Niech w naszym sercu pozostanie dziś Słowo Pana: « Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia»"
P.S. Putin manipuluje interpretacją prawa. Bezkarność wobec łamania prawa niesie ze sobą dramatyczne konsekwencje. W przypadku każdej władzy. I może dlatego tak wielu polityków i możnych się wzdraga przed jego bezwzględna implementacją. Oczywiście względem kasty „swoich”. Maluczki ma odpowiadać za wszystko…
http://vod.gazetapolska.pl/2301-przypominamy-prezydent-lech-kaczynski-w-70-ta-rocznice-wybuchu-iiws-na-westerplatte
http://www.rp.pl/artykul/1037015.html?print=tak&p=0
http://www.eostroleka.pl/1-wrzesnia-przemowienie-lecha-kaczynskiego-na-westerplatte-video,art31048.html
http://sopoty.salon24.pl/574710,ktory-odlecial-michnik-czy-bartoszewski
Inne tematy w dziale Polityka