kierownik karuzeli kierownik karuzeli
441
BLOG

Homo - Brukselus

kierownik karuzeli kierownik karuzeli Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Przed laty karierę zrobiło pojęcie Homo – Sovieticusa.  Opisującego człowieka żyjącego w państwie komunistycznym. Człowieka zdemoralizowanego, ale zarazem przystosowanego do warunków, w jakich musiał żyć.  Zastanawiam się, czy dziś, w Europie, może  powstać jakiś nowy typ człowieka?  Także przystosowanego do naszych czasów.  I  tak jak Homo – Sovieticus  kształtowany  był  przez ideologów komunistycznych, tak samo i dziś – ten nowy człowiek - ukształtowany będzie przez ideologię liberalno – lewicową.  A jeżeli tak, to jak takiego człowieka opisać i jak go nazwać?    

 

Homo - Brukselus, tak go po prostu nazwijmy.  Tego – nowego człowieka.  Nowoczesnego i postępowego.  Uwolnionego od tradycyjnych wartości.  Takich jak wartości chrześcijańskie.  Religia, a już w szczególności katolicyzm, w tej nowej brukselsko- lewicowej wizji, jest zbyt opresyjny.     Co jeszcze … Homo - Brukselus już nie cierpi, a jeżeli cierpi, to w ukryciu, nie na widoku.  Cierpienie nie stanowi wiec jakieś stałej cechy antropologicznej, a jest rodzajem przypadku, incydentu.  W takim świecie krzyż nie jest już potrzebny. A nawet irytuje.  Jedynym chrześcijańskim znakiem, który prawdopodobnie zostanie, to bożonarodzeniowy św. Mikołaj na sankach wyładowanych prezentami.  Jednak ten znak, ta ikonografia, pozostanie tak długo, jak długo specjaliści od PR nie wymyślą nowej ikonografii.  Także rodzina rozumiana w sensie instytucji,  wzoru, nie znajdzie wystarczającego uznania. Chociażby dlatego, że ograniczy wolność nowemu człowiekowi.   Ta  „ nowa wolność”  zostanie  także od nowa zdefiniowana, a co najważniejsze,  poszerzona. Dla młodego Homo - Brukselusa, także rodzina wyda się zbyt opresyjna. Wymagająca od niego, zbyt wielu wyrzeczeń.   

W świadomości Homo - Brukselusa, nie będzie jednej dominującej idei. Tożsamość, to bukiet kolorowych idei. W tych migających kolorach i w tej wielości kwiatów człowiek ma odszukać swój sens. Zamiast bukietu, możemy także wyobrazić sobie łączkę, a człowieka, jako pszczółkę, latającego od kwiatka do kwiatka.  Można także powiedzieć, że Homo -Brukselus żyć będzie ponad rozumiem i pięknem. W tym sensie, że to co rozumne, i to co piękne, będzie nieustająco definiowane. Tak jak przed laty najpopularniejszym imieniem żeńskim była Izaura. Tak, i  w tym nowym, najpiękniejszych ze światów, najpopularniejszym imieniem będzie Re-definicja. Nadawana dziewczynkom, ale także chłopcom

Płeć Homo -  Brukselusa jest deklaratywna.  A co najważniejsze, nie będzie zero  jedynkowa.  To rodzaj układanki. Piramidy z klocków, którą można jednym ruchem reki zburzyć i na nowo ustawić. Re- definicja, jako dziecko, w wieku 5 lat jest ślicznym chłopczykiem, ale już mając  20 lat może dostrzec w sobie cechy kobiece, i wtedy definiuje się od nowa. To przejście od jednej tożsamości do drugiej będzie od tej pory uznawane za jedną z najbardziej przejmujących życiowych doświadczeń. A ilość tak zwanych          „ przejść” będzie stanowiło o istocie człowieczeństwa. Takie ujęcie płciowości człowieka wymusi także kolejne zmiany w rodzinie. Rodzina już nie będzie rodzajem instytucji, sakralizowanej przez kościół, czy przez państwo, ale czymś w rodzaju średnio- terminowego kontraktu. Spisywanego  drobnym druczkiem. 

Homo - Brukselus będzie zarazem Homo -  Erektem.  Kult członka nie będzie już tak  jednoznaczny jak u ludów pierwotnych, ale będzie miał formę bardziej zakamuflowaną i paradoksalnie stanie się … żeński.  To nie sprzeczność, to konieczność.  W tym przepływie płciowości i nieustającym poszukiwaniu tożsamości, to właśnie kobiety lub mężczyźni aspirujący do bycia kobietą będą bardziej ekspansywne i przebojowe.   Czyżby Nazi feministki zamiast chóru przykościelnego…?   Całkiem to możliwe.

Paradoksalnie … Seksualność stanie się anty seksualnością.  Stanie się          to  od momentu,  gdy kolejna brukselka dyrektywa wprowadzi do szkól wychowanie seksualne w wymiarze 12 godzin  tygodniowo.  Zarazem ograniczając historie, do godziny, i do tego, co było na ostatnim posiedzeniu Parlamentu Europejskiego.  Lecz wracając do seksualności nowego człowieka, ta stanie się tak rozpoznana, przebadana, przenicowana na wszystkie sposoby, że pozbawi się jej wszelkiego uroku. Homo - Brukselus stanie się nagi i bezbronny wobec braku tajemnicy własnej natury.  W  takim świecie  skonstruowanym  wg. najdoskonalszych socjotechnicznych reguł, także miłość  będzie jak na lekarstwo, wtedy nawet jedno miłosne spojrzenie, jedno bicie serca, zakłóci równowagę  systemu. Niczym kamień ciśnięty w  lustro gładkiego jeziora.   

Jednakże Homo -  Brukselus będzie wychowany w przeświadczeniu,  że żyje w najpiękniejszym ze światów.  Ponieważ w jego świecie nie będzie historii, tragedii, cierpienia, krzyża, takiemu człowiekowi zostanie tylko przypadek. Incydent.  Zgrzyt cywilizacyjny. Bardziej spadnie mu na głowę planetoida niż na ulicy spotka araba krzyczącego - Allah akbar.  Spóźnienie się Pendolino będzie dramatem, a zepsuty ekspres do kawy komedią…  To wszystko co w życiu czeka Homo -  Brukselusa.  Chyba, że …

Chyba, że Homo - Brukselus   taką cywilizacje odrzuci.  Zbuntuje się … Przecież, jeżeli nie ma żadnej metafizyki, wtedy  człowiek znajdzie sobie Boga nawet w zakamarku świata.  A  gdy w takim świecie, miłości będzie jak na lekarstwo.  I  człowieka nie dotknie nawet jedno miłosne spojrzenie, ani jedno miłosne bicie serca, wtedy na ratunek pośpieszą mu różne stowarzyszenia typu animals, czy też organizacje ekologiczne,  proponujące mu drzewo do obrony, psa lub kota do przytulenia. Lub też - taki człowiek- zdecyduje się na jakąś formę działalności charytatywnej, która nabierze cech wręcz religijnych czy magicznych. Ta celebra może  nawet przyjmie charakter  szlachetny.  Wzniosły.  Starannie wyselekcjonowani celebryci , na oczach widowni, będą szykowali rozmaite szlachetne paczki.  Kiedyś te paczki były dla biednych, głodnych i bezdomnych. Ale gdy Europa pierwszej prędkości stanie się syta i najpiękniejsza na świecie, to oczywiście biednych     i potrzebujących będzie jak na lekarstwo.  No, może w jakieś szczątkowej formie zostanie kilka biednych wsi w Wschodniej Europie. Plus kilkadziesiąt tysięcy post - Polaków zamieszkujących Puszczę Białowieską. Paczki będą więc wędrowały do innych krajów, śledzone na specjalnej aplikacji - Szlachetna paczka na czarnym ladzie.

Homo - Brukselus będzie człowiekiem nie tyle łagodnego usposobienia,          co dzięki specjalnej edukacji, pozbawi się go agresji. Klaps, jaki wymierzany będzie dziecku, okaże się szczytem przemocy. Taki łagodny Homo - Brukselus,  żyjący w poza -konfliktowym świecie posiądzie także umiejętność  cieszenia się z byle czego, z ciepłej wody w kranie, z zimnej wody w kranie. Nawet sam kran, chromowany, z przemyślną gałkologią może wprowadzić go w euforyczny stan.  A  już kropla wody…

Lecz … Na kroplę  wody trzeba uważać, bo gdy kultura jest krucha jak lód na wiosnę, ta kropla wody cieknąca z dizajnerskiego kranu, może być zaczynem do myśli, do buntu. Kropla wody… nawet z kranu drąży skałę.   

Nasuwa się wiec pytanie, czy nawet  ta kropla wody, to poszukiwanie miłosnego spojrzenia, a także Boga w zakamarku świata, może naruszyć       tą nową cywilizacje zamieszkiwaną przez Homo -  Brukselusa?  Z pewnością tak,  ale tylko w wymiarze intelektualnym i etycznym. Lecz jednak najgorsze dopiero nadejdzie… Już nadchodzi.  Te  miliony ludzi napływających do Europy z innych krajów. Głównie muzułmanów.  Z całkowicie innym rozumieniem religii. Boga. Państwa. A wiec i człowieka. I czy nie może zdarzyć się tak, że Homo -  Brukselus ulegnie tej nowej religii ?  Chociażby – z braku laku. Banalne co? Przecież dla wielu ludzi chrześcijaństwo to bajka. Proszę tylko pomyśleć … Bóg ojciec zsyła na ziemie swojego syna, aby odkupił ludzi. Dalej, Bóg ojciec pozwala, aby mu ukrzyżowali syna.   No i chleb i wino, które zamienia się w ciało i krew Chrystusa. 

To wszystko jest  -  n i e  d o   z  r  o z u m i e n i a.  Islam jest prostszy. Coś jak instrukcja pralki. W tej pralce można wyprać wszystko. Także człowieka. Także Homo - Brukselusa, który po okresie duchowej smuty z pewnością zatęskni za czystością.

 

 

 

 

 

Link do mojego bloga Mój Blog

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo