Dziś rano Tusk na białym koniu wjechał do Krakowa lub też jak chcą niektórzy - Przewodniczący Rady Europejskiej wziął udział w międzynarodowej konferencji „ Rola Kościoła katolickiego w procesie integracji europejskiej” Która odbywała się w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie
Jak można streścić najkrócej wystąpienie Tuska…
- Nie ma dla Polaków lepszej alternatywy niż obecność w Europie rozumianej, jako polityczna wspólnota, oczywiście rozumiana, jako emanacja wizji brukselskiej elity. A szczególnie tej lewicowo – liberalnej.
- Zadaniem Polaków jest, aby Unia Europejska przetrwała w takiej formie, jaką znamy, do której przystępowaliśmy. Czyli minimum zmian a maksimum tego, co było.
- Polska, podobnie jak inne kraje, powinna wziąć na siebie część odpowiedzialności za trwałość tej Wspólnoty. A kto niż Tusk i PO rozumie, co znaczy owa „ Trwałość wspólnoty”
I teraz najważniejsze. Oddajmy głos Tuskowi „ Mówię też o pojednaniu w wymiarze narodowym. Nie jestem naiwny żeby uwierzyć w przemianę w aniołów polskich polityków i mówię to o całej scenie politycznej. Nie jestem w stanie zaakceptować, że ostrość podziałów politycznych w Polsce tak daleko odbiega od tego, co obserwuję w innych krajach Unii Europejskiej „
Jaka mamy więc sytuacje na kilka dni przed wyborami i kilka tygodni przed uroczystościami 100- lecia odzyskania niepodległości. Mamy kija onetowskiego w postaci tzw. „ Taśm Morawieckiego” Mamy pewnie i to nie jedną szable Grabca, ale setki takich szabel pokazuje stan umysłu polskiej elity samorządowej. I w tym stanie politycznego rozedrgania i walki interesów, zgłasza się sam Tusk z gałązką oliwną. Odgrywa mędrca Europy mądrzejszego niż sam Wałęsa i woła: Pojednajmy się! Pojednajmy się drodzy rodacy! Teraz. Szybko. Natychmiast.
Może już widzi siebie na trybunie w dniu 11 listopada 2018 jak stoi obok prezydenta Dudy i gestem pokazuje totalnej opozycji – Oto jestem.
Czy jednak te słowa można odebrać poważnie? Czy to nie kolejne zagranie socjotechniczne mające oczarować Polaków. Którzy zawsze tęsknili za pojednaniem Nawet takim pojednaniem rodem z melodramatu. Pojednaniem kiczowatym i przesłodzonym. Pojednaniem, które zaciera klarowność widzenia i zamazuje prawdziwą grę interesów.
Aż chciałoby się, po tej konferencji Tuska, krzyknąć – Polacy nie dajcie się uśpić. Nie dajcie się znowu omamić. Nie słuchajcie tej tkliwej melodii odegranej na fujarce podesłanej z Brukseli. Bo oto mamy kolejny dowód na to, że polityka „ aby było tak jak było” nie odpuszcza. Szuka nowych dróg. A raczej skrótów. Jak co najważniejsze - do gry wchodzi a raczej WYSŁANY JEST Tusk. Dziś w Krakowie ma odbyć się spacer Tuska po Krakowskim Rynku. Tym razem nie do prokuratury, ale po zwycięstwo…
Polacy uważajcie na tego wystruganego lajkonika. To dobosz zlej zmiany.