kierownik karuzeli kierownik karuzeli
1901
BLOG

W obronie wafelkowych faszystów z Wodzisławia Śląskiego

kierownik karuzeli kierownik karuzeli Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 48

Jeżeli nam się zdaje, że żyjemy w krainie postępu i oświecenia, to jesteśmy w błędzie. Raczej żyjemy w głębokim średniowieczu, chociaż pewnie wnikliwi znawcy tematu wytarzaliby mnie w smole i pierzu, za karę, że banialuki rozpowiadam o „ciemnocie wieków średnich” Polska wieków średnich, a szczególnie czasu renesansu, to kraj ludzi roztropnych i sprawiedliwych i z pewnością w szlacheckich łbach, nie narodziłby się pomysł, aby skazać kilku gówniarzy na wieloletnie wiezienie za spożycie tortu z SS – wafelków i za paradowanie z ręką uniesioną do góry. Może by im karczmę kazano wysprzątać i tyle.  

Niestety, dziś nie poluje się na czarownice, co raczej poszukuje się faszystów. Napisałem „ niestety” bo sam poznałbym jakąś młodą czarownice, lecz lata nie te, ani to zdrowie. Zamiast czarodziejskiej miotły oglądam mopa i faszystów w telewizji. Kiedyś, przed wielu laty, bardzo popularny był film „ Zwyczajny Faszyzm” produkcji Radzieckiej. Nota bene bardzo dobry film, z doskonałym komentarzem, który – jak twierdzili znawcy – opisywał także zwyczajny komunizm w ZSRR. Brakuje mi dziś takiego filmu. Opisującego zwyczajny, polsko - wafelkowy faszyzm, który zarazem opisywałby Rzeczpospolitą 3, 5 a raczej 3, 45. Niestety, takiego filmu nie ma. Są tylko reportaże z TVNu i gadające głowy w TVPinfo. To wszystko, co mamy.

I teraz, kilku młodych, głupich Polaków, prawdopodobnie zamknie się w wiezieniu lub może t y l k o dostaną wyrok w zawieszeniu. To jakaś paranoja post poprawnego państwa. Dyktatury nie tyle już ciemniaków, co ludzi oświeconych inaczej. Bo jeżeli kogoś powinno się oskarżyć, to raczej ministrów edukacji, czy konkretnych nauczycieli historii. Niech oni idą do kozy za wyedukowanie wafelkowych faszystów. Oczywiście, ktoś niechętny PIS owi, powie, że prokuratura ( czyli aktualna władza) uległa lobby żydowskiemu, brukselskiemu i jeszcze jakiemu tam … I po części będzie miał racje, albowiem wydaje się, że ta władza jest niczym plastelina. Tak jak Basia Piela ugniata swoje figurki, tak i nasza władza wydaje się być wymodelowana, wg jakiejś obcej wizji. Ale co gorsza – opinia publiczna także zastygła w jakieś dziwnej pozie. Zdaje się być niemą widownią w teatrze, w teatrze, w którym wybuchł pożar.

Pewnie większość obserwatorów sceny politycznej, w tym autor piszący te słowa, bardziej spodziewał się, że PIS, jeżeli już polegnie, to raczej w sferze gospodarczej, ale za to przewartościuje świat kultury i symboli i, to wszystko co mieści się w znanym pojęciu” Nadbudowy” Jednak jest na odwrót. Rząd PISu osiąga doskonałe wskaźniki ekonomiczne, ale za to ulega jakimś zbiorowym urojeniom. I pewnie, aby zadowolić lewicowe środowiska, wsadzi wafelkowych faszystów do więzienia.

Podobny dramat uległości rozgrywa w sferze języka. Zachodzi obawa, że tak jak będzie szukało się faszystów, tak i na mieście, pojawią się specjalne patrole wypatrujące mowców głoszących tzw. „ Mową nienawiści” Czy to kolejna fikcja? Wyolbrzymienie? Uleganie nie swojej modzie. Obawiam się, że tak się dzieje. „ Mowa nienawiści „ to nic innego jak wykopane doły, semantyczne pułapki, do których wpadną ci, którzy mają wpaść. I inne podejrzane pisowskie entliczki i narodowe stoliczki, a na kogo wypadnie, tego bęc !

Ta „ Mowa nienawiści „ to nic innego jak laickie echo 8 przykazania - Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.    Z tym, że owe przykazanie jakże zdumiewająco odwieczne i transcendentne, przeformatowano, oraz zbiurokratyzowano na użytek lewicowej cywilizacji. Stąd definicja Rady Europy, określającą owa „ mowę” jako wypowiedz która szerzy i usprawiedliwia nienawiść rasową, ksenofobię, antysemityzm , czy dyskryminację i wrogość wobec mniejszości... Proszę zauważyć, że owa „ nienawiść” nie zajmuje się językiem, jako takim, lecz wyodrębnia pewne grupy czy nawet narody, które w szczególny sposób należy chronić. Pewne chronić, a pewne nie… A jeżeli nie, to zawsze nasuwa się pytanie, nad sposobem owej selekcji, na lepszych i gorszych.

Owa „ Mowa nienawiści” staje się więc orężem walki ideologicznej i zamiast owego globalnego humanizmu zamienia się w sztylet i truciznę. A pewnie z czasem – jako właśnie oręż ideologiczna – zamieni się także we własne przeciwieństwo i karykaturę. Zresztą już się zamieniła … Drobny przykład, jeżeli powiem – Nie lubię Żyda - to mogą mnie ukarać, czy jakoś wykluczyć, właśnie - za antysemityzm, gdy zaś powiem – nie lubię Senegalczyka - to uśmiechną się ironicznie i zapewnią, że Senegalczycy są mili i kulturalni.

Taki żart, może doprowadzony do absurdu, ale być może taki czeka nasz świat, gdy kultura liberalno – lewicowa zatryumfuje w Europie. Oto scena balkonowa młodziutkiej 14 letniej Julii i 18 letniego Romeo. Scena na wskroś romantyczna, on na dole, ona na górze, na balkonie, dalej, niż na wyciągnięcie ręki, to jednak, nie jestem pewien, czy propagatorzy akcji #metoo, czy jakiejś innej, aktualnie modnej, nie wypiszą Szekspira z PEN Clubu jako propagatora pedofilii.

Dlaczego tak się dzieje? Skąd te ich urojenia i fiksacje. A także skąd to uleganie lewicowej modzie? Myślę, że wynika to z braku naszej tożsamości. Braku pewności siebie. Siły i mocy. I ten zarzut kieruje nie tyle w stronę PIS - owskiego rządu, co raczej w kierunku kreatorów polskiej kultury. Twórców znaków i symboli. Oczywiście, wiele można zarzucić ministrowi Glińskiemu, za to, że jest tak ugrzeczniony, poprawny i aż tak zurzędniczały. Aż do tego stopnia ulegający wpływom środowisk odziedziczonych po 3 Rzeczpospolitej. Ja sam widziałbym w marzeniach jakąś spektakularną akcje ministra, chociażby jakiś protest przed Teatrem Powszechnym. Przed kolejnym spektaklem „ Klątwy” I tam, w sposób jednoznaczny, a także z mocą wynikająca z pełnionego urzędu, Minister Kultury przeciwstawiłby się zohydzenia Jana Pawła 2 i zbieraniu kasy dla zabójcy Kaczyńskiego. Bo jeżeli istnieje coś takiego jak „ ściek w Internecie” to na tej zasadzie może istnieć ściek teatralny. A wolność sztuki, wolność słowa, może być tylko wydumanym alibi. A jeżeli taki protest byłby szalony dla tego premiera z tabletu, to parafrazując znane powiedzenie o „ Paleniu komitetów” nasuwa się pytanie, czy minister Gliński, który nie spalił Teatru Powszechnego, to w zamian wybudował jakiś nowy? Nowy Teatr, w którym obraca się w kpinę i żart, ową hybrydę jaką jest „ Mowa nienawiści’

Lecz nie tylko on. My wszyscy także mało co robimy. A pokolenie, które miało być pokoleniem JP2 zamieniło się w jakaś kolejną odmianę leminga. Leminga najgorszego sortu, bo leminga umysłowo ociężałego, a zarazem wygodnego. Leminga popis - owego. Tym bardziej, że woda w kranie jest cieplejsza niż 3 lata temu. Tkwimy w jakimś bezruchu. Co prawda, ostatnie tragiczne wydarzenia w Gdańsku pokazały, ze potrafimy także płakać i pięknie załamywać ręce. Lecz te łzy są zbyt krokodyle. Nie nasze … To koleiny teatr masek. Politycznych min i dąsów. Co prawda, niektóre miny są wzruszające, i aż tak … zapłakane, lecz to tylko miny.

I znowu i znowu, ten teatr pozorów, a gdzieś tam daleko, na polskie prowincji grupka szczeniaków za kilka SS wafelków i płonącą swastykę wyląduje w wiezieniu. I wtedy wszyscy będą zadowoleni. I prawica, która nawet pod kamieniem znajduje faszystów, a i świat liberalno - lewicowy wróci w swoje utarte kolejny. A co z realizatorami z TVNu? Oni już pewnie wydali swoje honorarium i teraz ostrzą swoje obiektywy w poszukiwaniu kolejnych faszystów.

A my… a my udajemy, udajemy, że nas nie ma.

PS. Polecam także notkę o reportażu TVNu na temat „ Urodzin Hitlera”

https://www.salon24.pl/u/24-24/914133,faszysci-z-ulicy-wiertniczej-czy-faszysci-z-wodzislawia-slaskiego-analiza-reportazu


Link do mojego bloga Mój Blog

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo