Kołodziejczach chce naszej biedy,co za typ!Panie Tusk,zrób pan coś!

 Zamknąć granice?

 A zamknij se swoje obejście,małorolny!

To nie ty będziesz decydował,to nawet nie twój pan feudalny,tylko na szczęście ci co ludzkie szczęście i dobrobyt są bliskie im,czyli mędrcy z Brukseli!

Gadasz,gadasz jakbyś na pasku Putina chodził ,no ale cóż wychwalałeś Rosję jak producent truskawek z PRL,że niby wszystko od niego kupowali!

 Konsumenta guzik obchodzi,czy kartofle angielskie, niemieckie,polskie czy ukraińskie,że o izraelskich i marokańskich nie wspomnę/wszystkie kupowałem,gotowałem i spożywałem,żyję/.

 Towar ma być dostępny,dobrej jakości i przy akceptowalnej cenie,konsument ma mieć wybór,może kupować zrakowaciałe polskie,za 2 zł, gdzie połowę wyrzuci lub niemieckie za 4 zł,gdzie może nie wyrzucić nic.

 To się nazywa wolny rynek i swobodny przepływ towarów.

 Gdyby nawet unia w drodze wyjątku zgodziła się zamknąć dostęp ukraińskich towarów na polski rynek to i tak by do nas trafiały w olbrzymich ilościach z Niemiec,Czech lub innych państw unii,tylko po wiele wyższych cenach!

 Panie Kołodziejczak,to abecadło ekonomii,którego nauczali nawet w liceach ekonomicznych,pana chyba nikt nie uczył?