Pooglądałem sobie filmiki z zalanego Gniezna i Szczecina i co zobaczyłem?
Kierujący samochodami naszpikowanymi elektroniką wjeżdżają do wody,która sięga im do szyb.
Czy oni uważają,że ich toczydełka to amfibie albo Stary 266?
Bo Star 266 był przystosowany do brodzenia,filtr powietrz na wysokości 2,5 m , w dachu kabiny włazy a silnik i skrzynia biegów wyposażona w system wytwarzania nadciśnienia ,żeby nie dostała się woda.
A dziś,niedouk jeden z drugim wjeżdża do rozlewiska metr głębokiego i się dziwi,że samochód gaśnie?
O tempora o mores!
Rubaszny emeryt,piszę tu dla jajów!
Emerytura mi starcza,14 tej nie dają ale OK!
Posiadacz Mustanga!
Zorro zawsze zwycięża!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo