Pani Renata Przemyk, którą cenię w umiarkowanym stopniu ale jednak cenię, otworzyła mi szeroko oczy na to, jak jej środowisko i ona sama kwalifikuje swoją pozycję w naszym kraju. Otóż, w programie telewizyjnym w rozmowie z redaktorem Miecugowem stwierdza ta pani, że jest podobnie jak jej bardziej, czy mniej znani artyści, elitą w Polsce.
Miecugow z uśmiechem jej potakuje, bo on także najwidoczniej uważa się za członka elity.
Dodajmy w takim razie innych, panią Peszek z tatusiem, pana Olbrychskiego, artystę Marka Kondrada będącego z pewnością w elicie serwujących wino klientom salonów sprzedaży Toyoty, panią Olejnik, pana Kraśko, Pochanke, Hybkiego, Wojewódzkiego, Dodę, Nergala czy Maleńczuka.
Ci ludzie rzeczywiście są elitą Polski, mają istotny wpływ na na stan naszej gospodarki, opinii społeczeństwa o polityce międzynarodowej, nastrojów i wyborów politycznych szarej, bezbarwnej substancji, która stanowi zasób ludzki w Odrobugu*
Tak, zgadzam się, takie mamy dzisiaj elity, pani Przemyk nie powiedziała niczego nieprawdziwego.
I to jest właśnie zatrważające.
*Copyright by Panis
Inne tematy w dziale Polityka
