WUJEK WUJEK
637
BLOG

Jak prawnicy robią w konia elektorat opozycji

WUJEK WUJEK Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

U schyłku roku,warto sobie co nieco przypomnieć z działalności „totalnej opozycji” oraz, a może przede wszystkim, działalności wspierających ją prawników, bo jeśli przyjrzeć się cyrkowi odstawianemu przez

„nadzwyczajną kastę ludzi”, widać jasno, jak kasta w oczywisty sposób, robi część opinii publicznej w tak zwanego balona.


No to od początku.

Prezydent ułaskawia.

Wrzask prawników o niekonstytucyjności takiego postępowania, elektorat opozycji grzany przez bystrzaków z palestry (dalej zwanymi palestrzakami) wpada w amok, po czym.... ci sami prawnicy ubrawszy togi umarzają sprawę przeciw Prezydentowi. Dlaczego? Ano dlatego, że tak stanowi prawo.


Premier nie drukuje wyroków Trybunału Konstytucyjnego.

Analogicznie, wrzask prawników. Sędzia Strzembosz łże publicznie, że wyroki Trybunał może opublikować w jakiejkolwiek gazecie (i nadal jest uważany za sędziego), prezydent Warszawy Hanna dwojga nazwisk (prawnik- a jakże) oświadcza, że Rada Miasta będzie stosowała się do wyroków TK mimo ich nieopublikowania, palestrzaki podburzają gawiedź do ulicznych protestów, po czym....ci sami prawnicy, ubrawszy się w togi orzekają, że Rada Miasta nie miała prawa stosować wyroków TK, a premier drukować ich w Dzienniku Ustaw, bo nie były one wyrokami w myśl....czego?? Ano, obowiązującego Trybunał i premiera prawa.


Rzepliński, rycerz miłośników konstytucji, wsparty przez armię palestrzaków kwestionuje wybór sędzi Przyłębskiej na Prezesa TK.

Tak go palestrzaki namawiały, że złożył sprawę do sądu, no i jak tylko palestrzaki ubrały się w togi, zaraz odmówiły zajęcia się tą zbrodnią na narodzie.


Jeszcze trochę tego było ale moja wredność też ma swoje granice i więcej przypominał nie będę. Palestrzaki od początku wiedziały, że PiS zacznie swoje rządy od naprawienia najważniejszego błędu transformacji, mianowicie wszyscy (ja także, niestety) na początku IIIRP rzuciliśmy się na tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa. Trochę nam na to pozwolono a ceną było przechwycenie przez komunistów nie tylko aktywów finansowych państwa ale i władzy. Deal Okrągłego Stołu, umówiony ponad społeczeństwem długo jawił się jako układ: Wy nam kasę, my wam rządy.  Tyle, że rządy bez kasy są iluzoryczne o czym szybko mieliśmy się okazję przekonać. Za cenę przemiany ustroju z demokracji socjalistycznej na liberalną, na której architekta namaszczono Adama Michnika, tępiona za czasów PRL frakcja PZPR świadomie, lub z głupoty zrezygnowała z ingerencji w sądownictwie. Kiedy Michnik bronił komunistów, tajnych współpracowników SB i jej samej, skupił tym samym uwagę opinii publicznej na tych problemach. Wszyscy chcieliśmy sprawiedliwości na tym właśnie obszarze, bo nas bezpośrednio dotykały. A ponieważ, złaknieni porządnych ludzi o udokumentowanej postawie niepokornej, zaufaliśmy słynnej deklaracji Strzembosza, którego dzisiejsza postawa dowodzi, że czegoś bronił a nie uzdrawiał, mamy taki finał, jaki mamy.

A finał jest taki: Komuniści zyskali pieniądze, za te pieniądze stworzyli własne media,  utrzymali sądy we własnym panowaniu budując w nich dziedziczną niemal strukturę, utrzymali lewicową ideologie w Państwie dzięki Michnikowi, wreszcie z pomocą wszystkich wymienionych wyżej operacji zapewnili sobie całkowitą bezkarność.

Biorąc to pod uwagę, nie należy się dziwić wypowiedziom prawników o nadzwyczajnej kaście, albo o tym, że suwerenem w Polsce jest PRAWO.


Pieniądze + wiedza służb + media + ideologia + sądy. Jaki jest wynik tego dodawania?

Tylko jeden,  WŁADZA.


Kiedy Był Ryk?

Kiedy premierem został Olszewski, kiedy PiS wygrało wybory pierwszy i drugi raz. Razem, jakieś 4 lata rządzenia w 28-mio letniej historii IIIRP. Bo wtedy, WŁADZA komuś wymykała się z rąk. 


Komu?

   


Gwarantuję, że mimo wszystkich deklaracji niesurbodynacji, gróźb vide Strzembosz, które całkiem go demaskują jako terrorystę korporacyjnego, protestów, insynuacji, histerii i czego tam jeszcze nie wymyślą w związku z ze zmianami w sądownictwie, ubiorą się w te togi i będą orzekać zgodnie z prawem.

Czy przy tym, będą orzekać zgodnie ze sprawiedliwością, tuleja czasu nam pokaże.


Oni, po prostu, przeczekają. Zdradzeni przez sytuację, opatrzność,  dotknięci Palcem Bożym...Będą czekać. Oby na próżno.


A do elektoratu totalnej opozycji, tak bezczelnie robionej przez nią i palestrzaków w konia mam jedną uwagę: Czy w tym zalewie zapewnień o nazizmie, państwie policyjnym, odsuwaniu od Unii Europejskiej, putynizacji, modelu sprawowania władzy kreowanego przez kabarety i.t.d., i.t.p. zdołacie dostrzec moment, w którym NAPRAWDĘ Prawo i Sprawiedliwość zacznie to robić??

Czy też, znowu, to prawica będzie musiała te ewentualne działania przerwać...


PS

Zastrzegam sobie określenie "palestrzaki" i jego definicję Panie i Panowie z prawicowych mediów.

WUJEK
O mnie WUJEK

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka