WUJEK WUJEK
1468
BLOG

Marksizm, który kupujesz w sklepie

WUJEK WUJEK Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 84

Kilka lat temu kupiłem saund bara  firmy "P". Kosztował niedużo, bo w granicach ośmiuset złotych.

Jakoś tam brzmiał, więc byłem zadowolony. Ale zepsuł się.

Kupiłem nowy firmy "D" dopłacając 250 złotych i okazało się, że to brzmienie mi nie odpowiada a w dodatku, nie mam na nie żadnego wpływu, prócz manipulacji basem i paroma automatycznymi ustawieniami, nic się od siebie nie różniącymi.

Oddałem go więc i kupiłem, dopłacając następne sto złotych sprzęt firmy "S". Hosanna, tu poza wpływem na bas, mam do dyspozycji aż dziesięć ustawień dźwięku! A to głos, a to muzyka, mecz, gra, dyskusje itd...Czyli nic.

Dlaczego piszę o tej, rzekomej błahostce ? 

Bo okazuje się, że mnie, kształconemu muzykowi- przynajmniej do poziomu przedwojennego standardu w rodzinach inteligenckich, któremu największe sławy muzyki jazzowej w Polsce gratulowały percepcji tej muzyki, czyli także słuchu, firmy tak znamienite, jak Denon, czy Sony wmawiają, że wiedzą lepiej ode mnie, jak ja słyszę i zmuszają mnie do wybierania ich wyobrażeń o tym, jak słyszeć powinienem. Przyciskiem!

To nic innego, jak formatowanie, spłycanie i sterowanie już nie tylko naszym światopoglądem ale również formatowanie wrażliwości, indywidualności, talentu młodych.

Ikea ma swoje oczekiwania i je egzekwuje w sferze swoich pracowników, prezydent Warszawy selekcjonuje firmy mające współpracować ze stolicą według tego samego klucza ideologicznego a wielkie koncerny każą nam naszą wrażliwość wybierać przyciskiem na pilocie- bo innej nie dopuszcza.

Jeśli to nie jest totalitaryzm, jeśli to nie jest Marksizm i i jego pochodne, czyli czerwone i brunatne macki w rękawiczkach to...to  jest Marksizm i czerwone i brunatne macki...już bez rękawiczek

Teraz już wystarczają im przyciski, których bezmyślnie używamy, nieświadomie pieczętując i akceptując  Nowy Wspaniały Świat.

I płacimy za własną degradację cywilizacyjną tysiące złotych z własnych kieszeni...

Jeśli, ktoś myśli, że przesadzam, niech się dobrze zastanowi na ile sam jest w tej sieci wpływu i zależności utopiony. Telefony, komputery, identyfikacja twarzą, głosem, linią papilarną a za chwilę stu naiwnych zgodzi się na chipy, tak jak stu wygenerowało chorą modę na tatuaże, pozwalając się w ten sposób znakować jak bydło, choć w przeciwieństwie do bydła, całkiem dobrowolnie. Po tatuażach kiedyś trafiano do przestępców, myśli ktoś o tym, że dziś jest trudniej, bo w sieci wiadomo kto i co sobie wydziargał??

Świetny pomysł, niemiecki. Jeśli wiesz, co mam na myśli.


No cóż, nie powstrzymamy tego ale opierać się warto. Ja się opierał będę, bo mnie na to stać. Wszak trumienka w pobliżu.

Ale czy Was stać?

WUJEK
O mnie WUJEK

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka