"(...)Mamy państwo zorganizowane, chronione, skoordynowane i spójne, na obraz i podobieństwo dziwki, która się po pijaku rozkraczyła na chodniku, łamiąc obcas w czółenkach z lumpeksu. Leży w podartych rajtuzach i z rozmazaną gębą płacze nad swoim losem. Książe się po nią nie schyli i do karety nie wsadzi, byle lump przejdzie i kopnie w dupę, bo takie poważanie ma zero, które zaliczyło glebę.
10 lat temu jeszcze płacili grosze zawinięte w folię, dziś to wszystko można sobie wziąć za paciorki, w każdej chwili i od byle kogo, bo tylko tacy siedzą w gabinetach państwa zwanego RPIII. Za Millera to chociaż była kultura, kasa przeszła przez halabardników i trafiła do salonów, za Tuska wystarczy pudełko cygar rzucone na wycieraczkę i honorowy rycerz Donald bez pośrednictwa halabardy sam sobie z ziemi podniesie, wypali, a kiepa rzuci najwierniejszym towarzyszom i wyborcom."
Smutnie i niestety prawdziwe.
Komentarze