Komu potrzebny taki BOR?

 Witam. Czy BOR jest potrzebny? Wczoraj niewiele brakowało, aby doszło do wielkiego nieszczęścia. Z balkonu, pod którym miał przejść Prezydent Komorowski wraz towarzyszącymi osobami, spadły donice z kwiatami. Oczywiście przypadek. Nadgorliwi gospodarze ustawiając zbyt dużo kwiatów na balkonie, aby upiększyć wizerunkowo odwiedzany budynek, nie wzięli pod uwagę warunków technicznych. „Nadgorliwość jest gorsza od sabotażu” Trudno. Jednak gdzie była ochrona Pana Prezydenta? Profesjonalna służba, w obecnej sytuacji politycznej, winna wszystko sprawdzać, co potencjalnie stwarza zagrożenie chronionej osoby. Wiem, wiem, zaraz znajdą się osoby twierdzące, że Pan Prezydent cieszy się największym poparciem w społeczeństwie a przebywał dodatkowo w szczególnie przyjaznej miejscowości. Owszem, ale to nie zwalnia z obowiązku pracowników BOR. Przecież sprawdzając ten budynek widzieli zwisające girlandy kwiatów. Czy żaden z tych wybitnych speców nie zainteresował się kwiatami? Gdzie i na czym są ustawione? Czy są odpowiednio zabezpieczone? BOR po raz kolejny nie zdał egzaminu. Dobrze, że nie doszło do tragedii na miarę Smoleńskiej. Pan Prezydent może ten fakt zbagatelizować na swój sposób, mówiąc – jak coś wisi, to wcześniej czy później musi spaść. Jednak BOR komuś podlega. Jeżeli ten ktoś nie potrafi w swoich pracownikach wyrobić odpowiednich zachowań,jeżeli mu to wisi, to powinien być odwołany. Chyba, że BOR SŁUŻY DO DOSTARCZANIA PIZZY oraz robienia zakupów ochranianym. Panie Prezydencie, w trosce o Pana zdrowie, proponuję zapytać J. Kaczyńskiego o adres firmy ochroniarskiej. Tam pracują zawodowi profesjonaliści.