Czy już jesteśmy pod zaborem Pruskim?

 Nędza Państwa, pod rządami sprzedawczyków. Bo jak nazwać ciągłe wciskanie szwabskiego nosa w nasze narodowe, żywotne sprawy, przy biernym, miernym zachowaniu się rządzących jeszcze naszym krajem.

Parę dni temu kanclerz Angela, donośnym głosem oświadczyła, że na żadne bazy NATO w Polsce nie pozwoli. Uzasadnieniem takiego wystąpienia miało być ponoć podpisany dokument z Rosją, dotyczący rozmieszczenia jednostek wojskowych w europie wschodniej. Kanclerzyna oczywiście dostrzega niebezpieczeństwo zdenerwowania moskiewskiego niedźwiedzia, lecz to, że bandyta z Moskwy łamie ten traktat już nie. Co tam Krym, Wschodnia Ukraina, ważne, że w UE jest spokojnie. Naiwny pomyśli, że kobita troszczy się o nasze interesy, jak naiwnie sądziła nasza władza, oddając się pod kuratele Berlina i Moskwy. Prawda jest inna. Ona troszczy się tylko i wyłącznie o interes Niemiec i Rosji. Interes ponad głowami krajów NATO i UE. Widać to na każdym kroku, czy to politycznym czy gospodarczym. Widać troskę o dobrobyt Niemiec ponad wszystko. Reszta to przystawki. Jeżeli tak naiwne jak Tusk i Sikorski, tym lepiej.

Obecnie, kiedy zagrożenie ze strony Rosji dostrzegły nasze władze i rozpoczęły wcześniej zaniechany przez nie same, próby realizacji obrony przeciwrakietowej oraz przeciwlotniczej, Merkel znowu stawia swoje weto. Co to znaczy? Chwila? Czy my już jesteśmy niemiecką kolonią, w której nie mamy nic do powiedzenia? Gdzie jest Tusk, Sikorski i ich odpowiedzi na taką bezczelność Berlina?

Czy Berlin będzie z Putinem dyktował nam, co wolno a co nie wolno? Okazuje się, że gdyby nie USA i Wielka Brytania, Niemcy chciały przeforsować wycofanie tych symbolicznych sił, jakie NATO przekazało na ćwiczenia do Polski. CZTERY KOMPANIE PIECHOTY ORAZ DODATKOWE SAMOLOTY NAD BAŁTYKIEM UWIERAJĄ KANCLERZ MERKEL, ZAUSZNICZKĘ PUTINA. Szczęśliwie dla nas, Sojusznicy w NATO powstrzymali zapędy Merkel i skromne, wręcz symboliczne siły, pozostaną na naszym terytorium. Pisałem już wcześniej, autentycznie jest mi żal ministra Siemioniuka, próbującego w NATO wywalczyć stacjonowanie, chociaż jednej bazy z siłami zagranicznymi na naszym terytorium. Jednak bez otwartego wsparcia ze strony Tuska, Sikorskiego czy nawet Zwierzchnika Sił Zbrojnych Prezydenta Komorowskiego, nic w pojedynkę przeciw gierkom Merkel nie wskóra.