Janczar Janczar
256
BLOG

Z Premiera na kapciowego do Brukseli.

Janczar Janczar Polityka Obserwuj notkę 7

 Witam. Patrząc na komentarze prasowe, wypowiedzi polityków, tych przychylnych Premierowi i tych wręcz wrogich zaskakuje mnie sztuczna radość a nawet obojętność. Faktycznie, czy należy się cieszyć? Jeżeli tak, to, dlaczego?

Co takiego przyniosło naszemu krajowi, obywatelom, nominowanie Premiera na jedno z najwyższych stanowisk w Unii Europejskiej? Trzeba patrzeć z perspektywy zwykłego zjadacza chleba. Niestety, jako ten zwykły zjadacz chleba, twierdzę, że nic a nic. Jeżeli już, to pewną ulgę. Koszt utrzymywania trutnia, rozłożony zostanie na obywateli Unii. Przecież ten człowiek nadal będzie kapciowym MERKEL, przymilny Hollandowi, Cameronowi już mniej. Lecz, Cameron popierał jego kandydaturę, doskonale zdając sobie sprawę, na jakiego konia stawia. KONIA TROJAŃSKIEGO. Konia, który nic nierobieniem, będzie jedynie osłabiał Unię a taka Unia jest w interesie Wielkiej Brytanii. Większego prezentu, również nie mógł otrzymać Putin. Zresztą sama wypowiedź, jeszcze Premiera, o swoich zamierzeniach, nie pozostawia Ukrainie złudzeń. „Będziemy wypracowywać wspólne stanowisko wszystkich członków UE”, „Nie będziemy dążyć do polityki konfrontacyjnej”, Jaki to miód na serca Merkel i Putina, obawiających się zaostrzenia stanowisk. Przecież im tylko o to chodzi w całej rozgrywce o Ukrainę. Tusk też nie jest wiejskim głupkiem. Liczy i to może całkiem słusznie, iż konflikt Ukraińsko Rosyjski, do czasu objęcia przez niego wymoszczonego fotela, zostanie rozstrzygnięty.

A my? Cóż czeka nas kabaret na Wiejskiej. Oj, będzie się działo. Walka buldogów pod dywanem trwa w najlepsze. Do tej walki na pewno dołączył sam „strażnik wielkiego żyrandola”, chcący przeforsować swojego protegowanego. Wybiorą, kogo zechcą, agonia PO powoli dobiegnie końca, w wielkiej niesławie.

Zapewne, szumowiny z partii miłości, liczą po cichu na wsparcie swojego umiłowanego wodza z dalekiej Brukseli. Możemy usłyszeć kolejny bełkot, że poprzez wspieranie PO, wspierać będziemy „Słońce Europy”, które w zamian przychyli nam więcej Europy. Europy, czyli więcej podatków, więcej kasy dla rozrośniętych instytucji UE, więcej kretyńskich dyrektyw, więcej wspólnego, czyli niczyjego. Lewactwo libertyńskie w najlepszym wykonaniu.

Ciekawe, jak rozegra politycznie to wszystko PiS. Nie ulega przecież, jakiej kolwiek dyskusji, iż nastąpi polityczny wstrząs. Partia bezideowa, wodzowska oparta i jedno nazwisko- DONALD TUSK- musi walczyć o przetrwanie. Musi wybrać wodza partii, musi wybrać premiera i musi to zrobić tak, aby się nie rozpaść. Wszystko tuż przed nadchodzącymi wyborami. Ogromnie ciekawy jestem, jak będą wyglądać sondaże, gdzie zacznie odpływać elektorat, jeżeli będzie. Na dzień dzisiejszy tylko jedno jest pewne.

CHARYZMATYCZNY MOP, ZOSTANIE ZASTĄPIONY, KAPCIOWYM MERKEL.

Janczar
O mnie Janczar

Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka