Witam.
KOMU ZALEŻY NA ROZRUCHACH W POLSCE?
Zbyt długo żyję i zbyt wiele widziałem, aby uwierzyć w czysty przypadek związany z problemami PKW. To, co się dzieje jest obliczone na wywołanie zamieszek, zamieszek mogących zatuszować gigantyczne przekręty aparatu władzy. Tumanienie społeczeństwa przez władzę przynosiło zamierzone efekty bardzo długo, bo siedem lat. Gigantyczna wyprzedaż majątku narodowego, oddanie w lenno berlińsko- moskiewskie, władza realizująca zalecenia państw, wcale tak przyjaźnie nienastawionych do nas jak to płynęło z przekazów ściekowiska medialnego, rozpad państwa prawa, to tylko nieliczne efekty polityki dyletantów, których wybierali wyborcy oczarowani gładkimi licami, pięknymi ubiorami i europejską nowomową. Każdy chce mieć spokój, zarabiać, być zdrowym i pięknym, tak jak ci, którzy sprzedawali nam szarakom poprzez media wizje „zielonej wyspy”. Każdy naiwniak chciał być Tuskiem, Sikorskim, Kopacz lub podobnym ferajnie cwaniaków z partii miłości do siebie. Czuć się dowartościowanym, wyszydzając kaczystów, moherów i całą resztę niezwiązaną z nimi. Lecz sen dobiega końca. Najważniejsze cwaniaczki czmychnęły na ciepłe posadki do UE. Śmieją się z tych, którzy uwierzyli w bzdety płynące z ust ich ukochanego słońca, króla. Wybory pokazały to, co oni przewidywali. Naród przestaje wierzyć w „zieloną wyspę” w „miliardy z UE”, które będą cudownie rozdawane, aby poprawić los mieszkańców nad Wisłą. Ludzie zrozumieli, że hasło OBY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ nie dotyczy maluczkich. Tracący władzę, wpływy, nie odpuszczą. Wyraźnie pokazują to machinacje przy urnach wyborczych. To, co się dzieje, to nie jest przypadkiem. Tylko naiwni mogą uwierzyć w tłumaczenia przedstawicieli PKW o niesprawdzonych programach komputerowych o zatkanych serwerach i tysiącu innych powodach braku możliwości obliczenia głosów. To jest test na zbadanie cierpliwości społecznej. Ta „dziwna” dysproporcja pomiędzy ogłoszonymi wynikami przez sondażownie a ostatnimi cząstkowymi wynikami PKW daje wiele do myślenia. Najpierw wygrywa PiS, aby w cudowny sposób ze zwycięzcy zostać wielkim przegranym, ustępując…….. PSL-owi. Sprawa jest zbyt poważna, aby została zostawiona bez odpowiedzi. KOMU I JAKIM SIŁOM W TYM KRAJU, ZALEŻY, ABY BRONIĄC SIĘ PRZED PRZEJĘCIEM WŁADZY PRZEZ PIS, doprowadzić do zamieszek a nawet rozlewu krwi. Czy są to siły zewnętrzne, czy rodzime kacyki przyzwyczajone do życia na koszt obywateli tego kraju? Czy tylko chodzi o ponowne wybory? Czy utrącenie rosnącej w siłę opozycji? Czy możemy liczyć na strażnika konstytucji? Patrzmy, co będzie robił w tym temacie, pamiętając, że za pół roku wybory prezydenckie. Musimy powstrzymać emocje, lecz miejmy oczy szeroko otwarte.
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka