KAPCIOWI Z PO, WSPIERAJĄ JACKA MAJCHROWSKIEGO, NA URZĄD PREZYDENTA MIASTA KRAKOWA.
Kilkanaście dni temu pisałem, że po ostatnich wyborach, partia miłości do luksusów, łaskawie patrząca z góry na otaczających ją ludzi, musiała przełknąć gorzką pigułkę i z wielkiego paniska przemienić się w kapciowego, noszącego za potencjalnym panem kapcie. W Krakowie właśnie obserwowaliśmy taki chocholi taniec, w którym prominentny działacz PO niejaki Biernacki zabiegał o wdzięczność Jacka Majchrowskiego, obiecując wsparcie upadającej formacji małopolskiej PO. Chichot historii. Styropianowy działacz, wspiera lewaka. Opowiada się przeciwko człowiekowi, który jeszcze całkiem niedawno był ich człowiekiem. Wyciąga rękę pośrednio do Chrzanowskiego, Pietrzyka i wielu innych ludzi mających w rodowodach PZPR-owską oraz SLD-owską przeszłość. Myślicie, że nie wiedział o tym? Wiedział! Ale tak zachowują się ludzie bez honoru, mający jedynie w oczach strach przed utratą nabytych przywilejów. Śmieszy ta szopka z poparciem. Przecież PO od lat współpracuje z Majchrowskim. To wie każdy mieszkaniec Krakowa. Lecz ta deklaracja wybiega w przyszłość, na wypadek zwycięstwa przeciwnika Jacka Majchrowskiego, Marka Lasoty. Wtedy KW Majchrowskiego wraz z PO, może zablokować każdą inicjatywę Lasoty, jako Prezydenta Miasta. Platformie już się śni Komisarz.Pytanie, czy wtedy Majchrowski, będzie współpracował z PO, czy pójdzie na cichy układ z PiS?
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka