Święta, Święta i po Świętach. Trwa dojadanie pozostałości zapasów zgromadzonych w nadmiarze i błogie lenistwo. Mamy również odpoczynek od natrętnego Prezydenta i najlepszej Premierzycy III RP.
Prezydent zapewne siedzi pod żyrandolem, degustuje bigosik i opracowuje program z kolejnymi występami dla swoich ulubieńców.
A występów było multum w różnych rolach. Od tragicznych po kabaretowe. Prezydent sprawiedliwy, pokrzykujący na kaczystowską opozycję, o prawidłowości wyborów samorządowych. Prezydent dobrotliwy, rozdający paczki dla ubogich i podpisujący ustawy mające poprawić los ubogim. Prezydent pamiętliwy, palący świeczkę w oknie. Wreszcie Prezydent kolędujący, śpiewający kolędy w otoczeniu ludzi dobrej woli. Patrząc na te występy, pomyślałem, że zafundowano nam serial na miarę Dynastii. Mam, więc cichą nadzieję, że zmęczony rolą dobrego wujka z Ruskiej Budy, będzie odpoczywał do Sylwestra a my złapiemy trochę oddechu.
Sprawa istotna, ponieważ przyszły rok zwany rokiem walki wyborczej, odsłoni nam wiele wstydliwych dla polityków faktów, pokazując nam prawdziwe oblicza, tych przelukrowanych przez przychylne im media osobników. O Premierzycy tysiąclecia nie będę pisał, ponieważ zalana została lukrem lizusostwa i wazeliniarstwa przez Agatkę??? Młynarską.
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka