Witam. Dzisiaj wielki dzień. Jak niesie wieść, Premierowa wyszła z szafy, w której siedziała od Wigilii. Nawet jeden lekarz mało uświadomiony, zgłosił zaginięcie najlepszej, Premierówny Tysiąclecia na Policji, mając zapewne na myśli możliwość niecnych działań zielonych ludków z PiS. Cały lemingstan głowił się gdzie jest ich ulubienica. Sprawa okazała się banalnie prosta. Premierowa pisała przemówienie. Przemówienie z okazji i dla okazji stu lat, pfu, dni panowania. Przemówienie ma być bajeczne. Będzie nam bajać o ostatnich sukcesach ekipy, którą dowodzi tak dzielnie.
Zapewne, dlatego Arłukowicz zamiast w pieleszach obłapiać lubą, musiał spędzić noc na krześle w swoim- jeszcze- ministerstwie. Pakiet onkologiczny i kolejkowy to przecież sztandarowa propozycja dla ludu po siedmiu latach rządów specjalistów od kręcenia lodów. Co za sukces?!!!!!! Powrót do praktyk stosowanych w latach strasznych rządów kaczystów. Tak, tak, pamiętam czasy, kiedy proste badanie na możliwość istnienia komórek rakowych prostaty, lekarz pierwszego kontaktu wypisywał pacjentowi. Później takie badanie musiał zlecać specjalista, czyli urolog. Lody się kręciły. Zamiast jednej wizyty, minimum trzy. Sukces stu dni rządów. Zapewne pochwali się sukcesem ekologicznym, sukcesem w sprowadzaniu Rodaków z ogarniętej wojną Ukrainy, potanieniem energii elektrycznej, zmniejszeniem bezrobocia itd., itp. Posłuchamy, zobaczymy. Ekipa kosmetyczek w akcji, botoksik, puder, metki z kreacji pilnie usunięte, kamery w ruch i rozpocznie się kłapanie.
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka