Śmierdzące wyziewy III RP.

Witam.

Fałsz i krokodyle łzy. Taki jawi się obraz zgniłego systemu III RP. Obraz wypracowany przez PO i PSL, rządzących niepodzielnie przez osiem lat, wspieranych przez media i „elity środowiskowe”. Bolek to tylko pryszcz medialny. Porażają wypowiedzi obrońców o „małej wartości” donosów na prostych, uczciwych ludzi, którzy nie mogli się pogodzić z systemem, w którym musieli żyć. Ludzi, którzy przez tysiące takich wałęso podobnych kanalii tracili pracę, mieli zamkniętą drogę do karier zawodowych, byli nękani przez służby SB oraz dyspozycyjnych kierowników w pracy a obecnie często cierpią biedę. Czy istniałby WAŁĘSA gdyby nie ci prości ludzie panie RULEWSKI? Czasami lepiej dwa razy się zastanowić, co się mówi, niż robić z siebie błazna, nawet jak się jest SENATOREM. Moralność w komunizmie była zakazana. Dyspozycyjność i lizusostwo w cenie. Wtedy można było „wygrywać” w totka, dostawać luksusowe towary za talony jak telewizory, lodówki, pralki automatyczne czy wczasy nawet kurtkę skórzaną. Wierni, ale mierni mieli wszystko. Ci „trochę” gorsi musieli czuć jedynie buta na swoim karku. Dzieci tych „tylko trochę” gorszych miały ogromne szczęście jak ukończyły średnie szkoły, studia były tylko dla dzieci” swoich”. III RP zmieniła jedynie to, że bez niczyjej łaski można się zapakować i pojechać szukać szczęścia w świecie. Szukać lepiej płatnej pracy, studiować, żyć na godziwym poziomie nie mając za wrogów systemu, jaki po komunie odziedziczyła III RP. Inni muszą walczyć o swoje, często bezprawnie odbierane, ponieważ nie należeli do grupy trzymającej władzę a nawet spostrzeganej przez tą władzę, jako wrogowie polityczni. Takim wrogiem dla władzy i elit IIIRP jest oczywiście FUNDACJA LUX VERITATIS. Wrogiem, bo za nią stoi o. Tadeusz Rydzyk. To wystarczyło, aby zerwać dofinansowanie toruńskiej geotermii. Zerwać umowę, bo taka jest polityczna wola a nie rachunek ekonomiczny. Przecież król Donald nie będzie klękał przed księżmi. Teraz wyrokiem SADU OKRĘGOWEGO w WARSZAWIE, FUNDUSZ OCHRONY ŚRODOWISKA I GOSPODARKI WODNEJ ma wypłacić 26mln 490tys. zł w wyniku porozumienia stron. Jak zaznaczył sędzia w uzasadnieniu kwota ta mogłaby wynieść nawet 40mln zł gdyby proces trwał do wydania wyroku. Konieczne by było doliczenie odsetek od momentu zerwania umowy, czyli od maja 2008r. Oczywiście podnosi się krzyk oburzonych, kwestionujących ten wyrok, krzyk ze strony wszelkiej maści lewactwa oraz środowisk nowoczesno platformianych.Znowu RYDZYK, znowu KOSCIÓŁ. Oczywiście  z winy polityków będziemy płacić, dobrze, że bez odsetek. Mam pytanie. KIEDY ZA WINY POLITYKÓW, BĘDĄ PŁACIĆ WINNI TYCH DECYZJI? KIEDY NASTĄPI NORMALNOŚĆ, PATRZĄC NA RÓŻNEJ MAŚCI PETRU, SCHETYNÓW CZY CHŁOPKÓW ROZTROPKÓW?