Witam.
No to dorobiliśmy się afery w PiSowskim wydaniu. Mamy osobę podejrzaną o chęć zarobienia mamony oraz reakcję władzy na te informacje. Można powiedzieć, afera na zasadzie; jedna baba drugiej babie. Wszystko w oparciu o bardzo a to bardzo mało wiarygodnego lewicowego szmatławca.
Co tam mamy? Spotkało się dwoje facetów dziewięć miesięcy temu, aby pogadać. O czym? Dopiero się dowiemy jak prokuratura otrzyma nośniki, czyli magnetofon z oryginalną taśmą. PONOĆ PADŁY SŁOWA O CZTERDZIESTU MILIONACH. Czy są one zarejestrowane? NIE!!!!! Jest oczywiście dowód w postaci karteczki, na której zapisano 1% wartości banku. TYLKO GDZIE TA KARTECZKA Z WŁASNORĘCZNYM PISMEM SZEFA KNF? I to ma być afera. Koń by się uśmiał i z Mateusza i z poczynań władzy.
A może chodzi o przykrycie prawdziwej afery? Jakiej? Z kim w głównej roli?
Oczywiście p. Brudzińskiego ścigającego manifestantów z racami. Jak donoszą media 40- 50 tysięcy policjantów, aby wymusić podwyżki poszło na lewe zwolnienia. LEWE ZWOLNIENIA. Można to sobie wyobrazić? Przedstawiciele praworządności nagminnie tą praworządność mieli w d..pie.
Gość pali race- wróg publiczny nr. Jeden. Facet na lewym zwolnieniu- przedstawiciel prawa.
Na ludzi pracujących w zakładach pracy nasyła się kontrole ZUS czy nie pracują lub przebywają za granicą. Ile takich kontroli pan Brudziński wysłał. Ile milionów złotych musiało cwaniakom w mundurach zapłacić społeczeństwo? Jakie kroki szanowny minister podejmie, aby odebrać skradzione społeczeństwu pieniądze? CZY ZWOLNIENIA WYSTAWIAŁY RESORTOWE DZIECI?
KOLEJNE WYBORY ZA PÓŁ ROKU!!!!!!!
Przyciwnik tradycyjnego lewactwa, ludzi zwanych rzodkiewkami, mało wyrazistych. Wróg wulgaryzmów. Miłośnik przyrody i historii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka