Wstęp do bazy
Wstęp do bazy
T.S. T.S.
229
BLOG

MARS (8) – terraformowanie

T.S. T.S. Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 21



WIZJA ASTRONOMII PLASTYCZNEJ

TERRAFORMOWANIE


Jednym z niezbędnych warunków zagospodarowania planet jest ich terraformowanie, czyli przysposobienie i uczynienie zdatnymi do życia. Na razie może to być możliwe jedynie w przypadku Marsa. Ogólną zasadą tego skomplikowanego procesu będzie wytworzenie efektu cieplarnianego w atmosferze. Na Marsie istnieją ku temu wystarczające, jak się uważa, zasoby dwutlenku węgla (regolit, południowa zwłaszcza czapa polarna).Najważniejsze jest tu zapoczątkowanie tego procesu.

          Można to uzyskać dzięki różnym czynnikom. Są to: ogrzewanie wybranych różnych miejsc, wprowadzanie sztucznych gazów cieplarnianych – freonów oraz odpowiednich bakterii wydzielających w swej przemianie materii sztuczne gazy cieplarniane, jak np. metan (CH4) i amoniak (NH3). Podwyższenie temperatury o pierwsze 4°C może spowodować wzrost temperatury o dalszych kilkadziesiąt stopni i wzrost ciśnienia do kilkuset milibarów. Dużą rolę w ogrzewaniu atmosfery mogą odegrać odpowiednie znacznych rozmiarów skupiające promienie słoneczne orbitalne lustra. Można również wprowadzić na tereny biegunowe pochłaniające światło odpowiednie bakterie i glony. Osiągnięcie wzrostu  temperatury o pierwsze kilkadziesiąt stopni jest możliwe, jak się przynajmniej teoretycznie uważa, już po kilkudziesięciu latach.

          Potem wszystko odbywałoby się stopniowo i znacznie wolniej – w ciągu wielu tysiącleci. Ale wcześnie zaczęłaby pojawiać się płynna woda, wieczna zmarzlina ulegałaby powolnemu topnieniu. To spowodowałoby odpowiednią cyrkulację klimatyczną gazów (pary wodnej) w atmosferze. Po wprowadzeniu najpierw prostych roślin, potem wyższych (ilość tlenu w atmosferze znacznie wzrosłaby), zapylających kwiaty owadów (które tolerują gorsze temperaturowe i ciśnieniowe warunki atmosferyczne), niższe  zwierzęta , wreszcie wyższe, powstałaby nowa, wewnętrznie organizująca się biosfera. Woda zaczęłaby się gromadzić w otwartych zbiornikach. W rezultacie tych przeobrażeń atmosfera początkowo dzięki gazom cieplarnianym, potem naturalnej warstwie ozonu (swoją rolę odegrać tu mogą cięższe gazy, np. argon i ksenon, zwiększające ciężar atmosfery małego przecież Marsa) stałaby się możliwa do życia. Najpierw ludzie wychodziliby na otwartą przestrzeń bez skafandrów, potem z samymi tylko małymi maskami, wreszcie niczym na wyżynie ziemskiego Tybetu – bardziej rozrzedzone i chłodniejsze niż na Ziemi powietrze umożliwiłoby normalne życie. Mars pozostałby surową, chłodną planetą o średniej temperaturze o kilka – kilkanaście stopni niższej niż na Ziemi, jednak byłaby to nowa, poza Ziemią, OAZA ŻYCIA.


Powyższy rysunek autora przedstawia przyszłą eksplorację Marsa.

                  Wstęp do bazy


Materiały źródłowe:


A. Berry, „ Następne 500 lat”, Amber, Warszawa 1997.

A. C. Clarke, „Śniegi Olimpu. Ogród na Marsie”, Prószyński i S-ka, Warszawa 1997.

T. Z. Dworak, „Inżynieria środowisk planet wyzwaniem III tysiąclecia”, „Urania – Postępy Astronomii”, 2000, nr 1.

K. S. Robinson, „Czerwony Mars”, Prószyński i S-ka, Warszawa 1998.

K. S. Robinson, „Błękitny Mars”, Prószyński i S-ka, Warszawa 1998.

K. S. Robinson, „Zielony Mars”, Prószyński i S-ka, Warszawa 1998.

C. Sagan, „Błękitna kropka”, Prószyński i S-ka, Warszawa 1996.

T. Szulga, „Zagadki Czerwonej Planety”, „Jak być człowiekiem?”, 2000, nr 41.

R. Zubrin, R. Wagner, „Czas Marsa”, Prószyński i S-ka, Warszawa 1997.


Tagi: terraformowanie marsa

T.S.
O mnie T.S.

Zainteresowania: astronomia plastyczna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie