Dwie eksplozje w metrze i jedna eksplozja w samochodzie- pułapce sparaliżowały 9 czerwca 2012 w południe centrum Warszawy. Bomby wybuchły w tym samym czasie, kiedy odbywała się ceremonia otwarcia piłkarskich mistrzostw Europy. W wyniku ataków zginęły 564 osoby a co najmniej 3600 zostało ciężko rannych ( w tym 442 osoby w stanie krytycznym) co czyni ten zamach najkrwawszym aktem terroryzmu w Europie od czasów zamachu z Lockerbie 21 grudnia 1988 roku.
Do przeprowadzenia zamachów przyznała się organizacja pod nazwą Tajna Grupa Dżihadu Al-Kaidy w Europie. Bohaterscy bojownicy narodu arabskiego! Nadszedł czas zemsty na prowadzącym krucjatę rządzie polskim. To odpowiedź na masakry, jakich Polska dopuściła się w Iraku i Afganistanie – stwierdziła w oświadczeniu, przekazanym dwiema drogami: poprzez Internet i redakcję arabskiego dziennika "Al-Kuds al-Arabi". Polska płonie w strachu i przerażeniu. Ostrzegaliśmy ją i dotrzymaliśmy słowa – pisał dalej Dżihad w Europie. I dodał: Ostrzegamy wszystkie rządy wysługujące się amerykańskim imperialistom i syjonistycznym agresorom że zostaną ukarane w taki sam sposób .
Minister spraw wewnętrznych powiedział, że wybuchy w Warszawie spowodowały straszliwe obrażenia, natomiast rzecznik Platformy Obywatelskiejpowiedział, że eksplozje to wielki zamach terrorystyczny. Prezydent stwierdził, że w Warszawie doszło do serii ataków terrorystycznych. Wyraźnie wstrząśnięty premier nazwał zamachy barbarzyńskimi. Minutą ciszy pamięć ofiar uczcił Parlament Europejski. Polscy politycy zapewnili, że sprawcy zamachu zostaną surowo ukarani.
Do eksplozji w warszawskim metrze doszło o 12.09 czasu lokalnego na trasach pomiędzy stacjami: Politechnika i Centrum, po ruszeniu pociągu z peronu. Do następnego wybuchu doszło o godzinie 12.24 na stacji Centrum w momencie gdy pojawiły się służby ratownicze a pasażerowie próbowali opuścić metro. Cała sieć komunikacji miejskiej w centrum miasta (zarówno metro jak i autobusy) została wstrzymana. Do kolejnego wybuchu doszło o12.30 w samochodzie zaparkowanym przy Stadionie Narodowym.Stan alarmowy został ogłoszony w całej Unii Europejskiej.
Powyższy scenariusz może się wydać nieprawdopodobny. W powszechnej opinii zarówno społeczeństwa jak i elit politycznych Polsce nie grozi żadne niebezpieczeństwo ze strony terrorystów. Jestem zupełnie innego zdania i uważam, że istnieje kilka istotnych czynników sprzyjających atakowi terrorystycznemu w Polsce. Spróbuję je pokrótce omówić:
1. Bulanda to miejsce doskonale znane wielu groźnym, arabskim terrorystom. Za komuny znajdowali u nas schronienie i wsparcie logistyczne. Niektórzy przeszli przeszkolenie właśnie w Polsce. Inni jedynie odpoczywali i relaksowali się po kolejnych zamachach. Wszyscy oni nadal zachowali swoje cenne kontakty i konta. Równocześnie nienawidzą Bulandy uważanej po 1989 roku za zdrajcę sprawy arabskiej.
2. Bulanda na pewno znalazła się na celowniku terrorystów po absurdalnych oskarżeniach New York Timesa o przetrzymywanie i torturowanie w Polsce członków Al.-Kaidy. Co gorsza brednie te zostały jeszcze nagłośnione przez prasę ( głównie Dziennik).
3. Sens zamachu terrorystycznego polega na jego maksymalnym nagłośnieniu. Tym co się dzieje w Polsce mało kto sobie na świecie zaprząta głowę, jednak Euro 2012 jest idealną okazją do spektakularnego zamachu.
4. Polski wywiad, kontrwywiad, policje jawne, tajne i dwupłciowe są u nas w stanie daleko posuniętej dezorganizacji. Zajmują się one głównie wyszukiwaniem haków na niewygodnych polityków i dziennikarzy oraz toczeniem miedzy sobą bezsensownych sporów. Nic tak bardzo nie zachęca terrorystów do działania jak nieudolne i niekompetentne służby.
5. Terroryści będą mogli liczyć na co najmniej życzliwą obojętność służb specjalnych Rosji, którym od dawna nie podoba się udzielanie przez niektóre środowiska w Polsce poparcia separatystom czeczeńskim.
Czy można zapobiec czarnemu scenariuszowi, który naszkicowałem na początku notki? Oczywiście, że tak. Wystarczą prewencyjne działania kontrwywiadowcze przeprowadzone w środowiskach mających kiedyś kontakty z terrorystami palestyńskimi. Chodzi głównie o funkcjonariuszy WSW i SB, którzy powinni zostać poddani inwigilacji oraz nakłonieni do ujawnienia dawnych i dzisiejszych powiązań. W przeciwnym wypadku prędzej czy później Warszawa będzie wymieniana obok takich miast jak Londyn czy Madryd.
Inne tematy w dziale Rozmaitości