adamschulz adamschulz
145
BLOG

Prymityw z kasą.

adamschulz adamschulz Praca Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Ach jak lubię ten zwrot "klient ma zawsze rację". Jakże on pięknie obrazuje obecne czasy. Czasy, w których miarą wartości jest pieniądz. Masz pieniądze, jesteś kimś. Nie masz, lub masz, ale mniej niż ja, jesteś nikim. Dla pieniądza robisz wszystko, dasz obedrzeć się nawet ze swojej godności. Czy tak nie jest? Nie, chylę czoła przed Tobą. Jest tak? To pomyśl czy chcesz być traktowany jak zwykła prostytutka?

Kto nie użył lub nie zna wspomnianego zwrotu? To konia z rzędem dlań. Pewien jestem, każdy w swym żywocie miał z nim kontakt. Jedni użyli dla żartu. Drudzy, gdy zabrakło im argumentów. A inni, aby wykazać się swoją czołobitnością. Kto to taki? Biedni sprzedawcy. I to o nich słów kilka.

Rozumiem wiele. Takie czasy, że konkurencja duża, a klient wymagający. Tyle, że nie na jakość, a na cenę głównie patrzący. Tak, tak, ile to razy sprzedawca czy usługodawca słyszał "czy powalczymy z ceną"? Lub "a jaki rabat dostanę"? I "opuszczał gacie", bo "klient ma zawsze rację". A niech tylko się nie zgodzi, to już klient "z paszczą". I, że co to za porządki, że chce go oszukać, że to już drugi zakup, to jakby hurt, więc się zniżki należą. I lecą inwektywy, że złodziej, oszust. Byle tylko wysmarować w internecie. Kto tego w handlu czy usługach nie słyszał? A kto nie zawahał się wysłać takiego bambusa na... drzewo? Ze świecą szukać. Reszta w pozycji wiernopoddańczej zrobi wszystko dla "swojego pana". Przecież on ma pieniądze, to on będzie dyktować warunki. Obraz współczesnego niewolnictwa, gdzie za ochłapy ludzie robią to, co inni im każą. Żeby była jasność, nie piszę o pracy, nawet ciężkiej, za godziwą zapłatę, tylko o sprzedawaniu się za trzydzieści srebrników.

Jak już się człowiek sprzeda swemu panu, to i tak dalej trzęsie się czy nie dostanie jeszcze złej opinii. Szczególnie w popularnych portalach czy serwisach społecznościowych. No przecież panu wolno. Mógł sługa oddać za darmo, mógł przecież dopłacić. I trach, ocena 1/5. A sługa co na to? Biegnie, leci przepraszać, że żyje i dawać kolejne zniżki, upusty, rabaty. Byle tylko zadowolić pana-chama. I tak burak nasz rośnie, myśląc, że mu wszystko wolno, bo on ma pieniądze, jest pan, a reszta może mu stopy całować. I dalej następną ofiarę. Dopóki ktoś nie pokaże mu, gdzie jest miejsce tego, co mamonę ma za boga.

Jakież było oburzenie, gdy hotelarze pokazali panom-chamom, gdzie ich miejsce. Rzadki to obrazek. Jest to plus, że są ludzie, którzy nie wahają się przeciwstawić. Szkoda jedynie, że zeszli do ich rynsztokowego poziomu. To nie powinno mieć miejsca. I nawet silne wzburzenie tego nie usprawiedliwia. Gdy kupuję czy korzystam z usług, wcześniej zapoznaję się z opiniami. I nawet jeśli są negatywne, to nie zniechęcą mnie tak, jak chamska odpowiedź sprzedawcy. Za to jeżeli odpowiedź jest z klasą, to nie zawaham się przekonać na własnej skórze, jaka jest prawda. I do tego zachęcam.

adamschulz
O mnie adamschulz

"Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo