adas wraca nowe adas wraca nowe
18
BLOG

Oczywista oczywistość

adas wraca nowe adas wraca nowe Polityka Obserwuj notkę 11

Jarosław Kaczyński to jedyny polski patriota, wizjoner i geniusz. Wara od niego! Nieomylny, wszystko co czyni, to dla dobra Rzeczypospolitej i biedny jak mysz kościelna. Po śmierci - oby jak najpóźniejszej - szczęśliwi wierni zakrzykną ponownie: Santo subito!

Od środy nasz Strateg to także ostatni sprawiedliwy polskiej sceny politycznej, zaludnionej przez hordy komuchów, sprzedawczyków, idiotów i zwyczajnych zdrajców. Tylko on i to w ostatniej chwili, dostrzegł okropne niebezpieczeństwa jakie tkwią w nowym Traktacie Moskiewskim, dla zmyłki podpisywanym w Lizbonie, co słusznie dało redaktorowi Terlikowskiemu impuls do oskarżeń o bezczeszczenie miejsc świętych. Dzięki Ci Jarosławie, że wziąłeś w końcu do ręki olbrzymie tomiszcze - wcześniej pewnie miałeś ważniejsze rzeczy na głowie - i swym wprawnym prawniczym okiem wywąchałeś pułapkę na Polskę... Tak było! I tylko głupek mógłby twierdzić, że Jarosław Wspaniały rozpoczął swoją ulubioną grę kulinarną, w skrócie nazywaną: Jak zjeść ciastko i mieć ciastko?

Nieważne, że przez ponad pół roku Traktat, a zwłaszcza heroiczna walka o jego uchwalenie na naszych warunkach, był największym zagranicznym sukcesem Premiera Kaczyńskiego. Nieważne, że trzy miesiące temu toczyła się batalia o obecność Prezydenta Kaczyńskiego przy podpisywaniu Targowicy w sprofanowanym Klasztorze Hieronimitów. Nieważne, że czas negocjacji dawno minął, a zamiast bezkonfliktowej ratyfikacji, dajemy (jak chce jeden z komentatorów) starym bywalcom Szulerni nowe powody do kręcenia głową nad młodym graczem, który nie dość że wygrywa, to jeszcze ciągle krzyczy że jego noga nigdy w tak obskurnym przybytku rozpusty nie stanie.

Najbardziej nieważne, że między PO i PiS była cicha umowa. Platforma nie forsuje Karty Praw Podstawowych, PiS nie przeszkadza w ratyfikacji Traktatu. W końcu negocjowanego przez Rząd Tysiąclecia... Tuskowi się oberwało przecież za kłamstwa w kampanii wyborczej, a gdyby nie Matriks i inne wilki zapłaciłby znacznie wyższą cenę. Już teraz.

Uchwała z grudnia, w której - niezrozumiale przyznaję, widać i oni znają przepis na ciastko - posłowie PO wspominają o możliwości pełnego respektowania postanowień Karty w bliżej nieokreślonej przyszłości, robi za główny argument że to Platforma złamała umowę. Ok, przyjmuję do wiadomości. Jeśli uchwała jest taka wiążąca, to czemu PiS nie godzi sie na podobną uchwałę przed Traktatem? Ustawa nie daje większych gwarancji nie przyjęcia Karty (którą można przeforsować mając - zależnie od interpretacji, mądrzejsi pisali - minimum tyle samo głosów ile potrzeba do usunięcia ustawy), może jedynie przedłużyć całą procedurę (tu dziękuję Panu Woyzeckowi). I PiS doskonale o tym wie.

To co robi dziś Kaczyński, to kolejna z jego genialnych taktycznych zagrywek. Kilka razy się na nich wywrócił, a raz dotkliwie potłukł. Tym razem mogliśmy się potłuc wszyscy. Mogliśmy, bo przez chwilę naprawdę się wydawało, że sytuacja wymknęła się spod kontroli. Dziś chyba jest opanowana. Traktat w Sejmie przejdzie, prawdopodobnie z uchwałą. [jeśli sprawdzi sie ten scenariusz, to co o patriotyzmie Kaczyńskiego napiszą jego dzisiejsi chwalcy? Dobry car i zły dwór?] Co na hucpie zyskuje Kaczyński? Obawiam się, że nie przekona najbardziej zajadłych Jewropejczyków, a o elektoracie prounijnym może zapomnieć... do czasu jak koniunktura gospodarcza trwa. I może właśnie o to chodzi? Za rok, dwa, trzy.. dziesięć lat do Wielkiej Księgi Mitów Założycielskich PiS zostanie wpisana Legenda o Bojowniku Co O Polskę Wolną Od Brukseli Walczył? Gdzieś koło Nocnej Zmiany? A rzeczywiste działania Jarosława w okresie poprzedzającym Zdradę Narodową jak zwykle zostaną zapomniane.

Pozostaje wyjaśnić dlaczego PO nie może poprzeć ustawy, jeśli ona taka niewiążąca. No cóż, a dlaczego PiS chce tej ustawy? Trzeba prężyć muskuły przed elektoratem... Co, Tusk nie może? Dlaczego nie? Chyba nie dlatego, że głupszym się ustępuje?

Z wyrazami szacunku

użyteczny idiota (spauperyzowany jarmarczny głupek)

wzmacniam lewą nogę tylko czego? -- Trzeba patrzeć PO na ręce. Uff, jak dobrze... żeby jeszcze było na co... (już jest! ale nie w sensie pozytywnym, oj nie) -- Aha, blogi polecane, to te do których (aktualnie) chcę mieć szybki dostęp. Często kompletnie obce mi ideowo i nie tylko. Proszę ich nie łączyć z moją pisaniną! Autorzy mi się poobrażają.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka