Gdy muszę kpić, to chyba znak,
że na to z czego kpię
- sił już nie mam, sił już mi brak;
Rozpostarta płachta nieba
zawsze daje to, co trzeba;
przez tę płachtę, pod sam kręgosłup
prześwituje sama wiedza;
kiedy zbieram z niej bez wahań
- zwykle trafiam w to, co czuję,
jeśli mniej premedytuję,
jeśli mniej kalkuluję... w życiu
Nie muszę tu być, lecz cieszę się,
gdy czasem jestem,
gdy czasem jestem...
Chociaż nie muszę stąd iść (póki co)
- też cieszę się,
gdy czasem jestem... z dala.
Ja chcę nie musieć nic,
bo tylko wtedy
coś potrafię, coś potrafię...
...kiedy nie muszę nic - potrafię musieć
żyć na jawie, żyć na jawie
- i uczyć się kochać...
...tę płachtę nieba,
co zawsze daje to, co trzeba;
przez tę płachtę, pod sam kręgosłup
prześwituje sama wiedza;
kiedy zbieram z niej bez wahań
- zwykle trafiam w to, co czuję,
jeśli mniej premedytuję,
jeśli mniej kalkuluję... w życiu
W przymusie żyć, to być skazanym
na marzenia, na marzenia;
gdy zmuszać chcę kogoś do czegoś,
to chyba właśnie chcę
przed własnym lękiem uciec;
ale gdzie tu zwiewać, gdzie?
Na tym świecie i w tym ciele
- gdzie tu zwiewać, gdzie?
No gdzie?
Na tym świecie i w tym ciele
- rozpostarta płachta nieba
zawsze daje to, co trzeba;
przez tę płachtę, pod sam kręgosłup
prześwituje sama wiedza;
kiedy zbieram z niej bez wahań
- zwykle trafiam w to, co czuję,
jeśli mniej premedytuję,
jeśli mniej kalkuluję... w życiu
Gdy muszę kpić, to chyba znak,
że na to z czego kpię -
- sił już nie mam, sił już mi brak;
ja chyba muszę nie musieć nic
- i wtedy wiem,
co naprawdę muszę, co naprawdę muszę,
a czego nie...
Dobrze spotkać kogoś z dawnych lat,
z zapomnianych w kalendarzu kart.
Zapisany,zasuszony listek życia za zakrętem,
w życiorysie zdaje mi się,oddalanie bywa błędem.
Dobrze cieszyć oczy blaskiem wód,
dawny klopot dziś, to tylko żart.
Dobrze wiedzieć, z kim mam robić co
Złe dobranie - potluczone szklo
Telepatia przezroczysta,
jak w strumieniu górski kryształ,
więcej widać, nim się stanie rozłąka, czy pojednanie
Dobrze w górach mieć przyjaciół też,
dobrze wiedzieć, z kim się będzie szło
Dobrze cieszyć oczy blaskiem wód
i z połysku nitkę sobie snuć.
Nawet gdy się całkiem wątek porwie
nagle wichrem skorym,
robię z tego wichru żagiel,
puszczam lejce metafory.
Dobrze wiedzieć, z kim mam robić co,
blask odbity, to milości cud.
Dobrze w górach mieć przyjaciol też,
widać od nich - człowiek był już gdzie
Choć widnokrąg,choć daleki,
bezlitośnie łyka rzeki,
a kąpiel w nich, tu nie przysłania horyzontu
i zza niego biją zródla lat.
Za tym kręgiem rzeka nadal jest
Za tym kręgiem rzeka nadal jest
A ja łej, wielka siło,
już posklejaj mnie z pęknięcia.
Kiedy jeszcze dzieckiem byłem,
świat na moich oczach pękał.
Świat na moich oczach rany leczył,
nowym podzieleniem.
Jaki los mi jest tu dany,
czy być wodą czy kamieniem?
Jaki los mi jest tu dany,
wielka siło, wielka siło.
Szczęściem jestem zakochany,
chcę pamiętać tylko miłość.
Jedni krzyczą to złodzieje,
tamci o nich: to wariaci,
potem biorą mnie w dwa ognie
i pytają co ja na to?
Na tym świecie i w tym ciele,
co ja na to, wielka siło
odpowiadam jednym zdaniem,
wielka siło,co ja na to.
Czy kobieta, czy mężczyzna,
chyba każdy mi to przyzna
- co ja na to wielka siło -
każdy czasem bywa draniem.
Co ja na to, a ja łej,
wolę stracić ze złodziejem.
Wolę stracić ze złodziejem,
niźli zyskać z psychopatą.
A ja łej, wielka siło,
już posklejaj mnie z pęknięcia.
Kiedy jeszcze dzieckiem byłem,
świat na moich oczach pękał
.............................................
Szczęściem jestem zakochany,
chcę pamiętać tylko miłość.
Nie czekając na gwiazdkę z nieba, z dala od zgiełku realizuję swój własny program: SPOKÓJ+
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura