Otrzymałem pismo od syndyka masy upadłościowej SKOK-u, którego (przez przypadek) byłem członkiem.
Gdy SKOK upadł, pieniędzy były już wybrane, zresztą po śmierci Lecha Kaczyńskiego i tak już były bezpieczne, ponieważ PO objęła je gwarancjami BFG.
Gwarancjami BFG nie były objęte nie były objęte tzw wkłady członkowskie, w skali wszystkich upadły SKOK-ów co najmniej 100-200 mln złotych.
I tu pojawia się problem. Skoro nie zrezygnowałem z członkostwa w SKOK, jestem jej współwłaścicielem. Syndyk poprosił o zapłatę niewpłaconej części udziałów - 61 zł. W sumie kwota, o którą nie ma co rozdzierać szat. Ale teraz jest najlepsze.
Cytuję
W związku z uchwałą Sądu Najwyższego (nr ) Syndyk nie będzie -NA CHWILĘ OBECNĄ (podkreślenie moje)- dochodził od Pana zapłaty kwot dodatkowej odpowiedzialności na zasadzie art. 26 ust. 3 ustawy z dnia 5 listopada 2009 roku o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych (tzw. podwójna odpowiedzialność).
Więc jeśli jesteś, drogi czytelniku, członkiem SKOK, to lepiej się wypisz, bo jak upadnie ( tak jak upadło 11 do połowy 2018) to jako współwłaściciel możesz zabulić.