Ajgor Ajgor
362
BLOG

O rzekomym samozaoraniu Tuska. Mafia pruszkowska nie istniała

Ajgor Ajgor Polityka Obserwuj notkę 51

Falenta zlecił założenie podsłuchów w kilku restauracjach, następnie sprzedał je Rosjanom, a ci ujawnili je przekazując wybranym polskim gazetom. Takie są ustalenia Newsweeka, który dotarł do zeznań Marcina W.

Zeznania te pokazują, że PiS zdobył władzę, korzystając z rosyjskiej pomocy, co jest dla Kaczyńskiego bardzo niewygodne, nawet wtedy gdy PiS o tę pomoc nie zabiegał.

Donald Tusk chciał aby prokuratura ujawniła protokoły z zeznań Marcina W. po to, aby obywatele mieli wiedzę, czy to prawda i czy Rosjanie mieszali w polskiej polityce. A mieszali choćby w wyborach prezydenckich w USA i przy brexicie.

Co zrobił partyjny prokurator Ziobro?

Ujawnił FRAGMENT zeznań Marcina W., w których ten oskarża Donalda Tuska o przyjęcie łapówki w wysokości 600 tysięcy euro. Nic na temat przekazywania czy sprzedaży podsłuchów Rosjanom. Ziobro myśli, że jest sprytny i że w ten sposób uda mu się zdyskredytować Marcina W., no bo jeśli kłamie w sprawie łapówki, to w sprawie sprzedaży podsłuchów do Rosji też, więc Putin PiSowi nie pomógł.

Oczywiście jest to wersja dla słabo wykształconego PiSowskiego elektoratu, lub wykształconego ale zadaniowego, tórego nic nie przekona, że czarne jest czarne, a białe jest białe.

Co ma do tego mafia pruszkowska?

Członek tej mafii, Jarosław Sokołowski ps. Masa, poszedł na współpracę z prokuraturą i wsypał wielu byłych kumpli, dzięki czemu Policji udało się ten gang zlikwidować.

Jednakże ten sam Masa, fałszywie oskarżył kilka osób, co zostało mu udowodnione i za co dostał zarzuty karne.

Czy to znaczy, że Mafia Pruszkowska nie istniała, nie było Słowika i innych?


Sprawa rzekomej łapówki dla Tuska nie wyskoczyła teraz, pisały już o niej pro PiSowskie gadzinówki kilka lat temu, a sprawa jest znana Prokuraturze od siedmiu lat i co? I nic.

"Prokuratura ten wątek syna Donalda Tuska badała i stwierdziła, że ten wątek jest niewiarygodny i nie podzieliła opinii w zakresie dalszego prowadzenia tego postępowania, czego zresztą konsekwencją jest brak jakichkolwiek zarzutów czy aktu oskarżenia"

Stwierdził były Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek, który zna sprawę.

"To tak, jakby powiedzieć, że poseł X kogoś zgwałcił, bo ktoś tak mówi, sprawdzono, że nie zgwałcił, a następnie mówi się, że ten ktoś kiedyś tak mówił "

Ale PiSowskie trolle nadal będą uprawiać propagandę, bo tylko o nią tu chodzi, a nie o korzystanie z rosyjskiej pomocy. Choćby bezintencjonalne.

Ajgor
O mnie Ajgor

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka