Antoni Macierewicz, przy poparciu Jarosława Kaczyńskiego, zrobił wrzutkę, która zmieniała tekst wcześniej ustalonej uchwały, dotyczącej uznania Rosji za państwo wspierające terroryzm.
Wrzutką było fałszywe oskarżenie Rosji o rzekomy zamach w Smoleńsku 10.04.2010 r.
Fałszywe, ponieważ PODkomisja, składająca się z osób niekompetentnych bez wiedzy i doświadczenia, usiłuje udowodnić coś, co niemiało miejsca, a co stwierdzili fachowcy, w tym kierunku wyszkoleni, którzy zbadali wiele katastrof wcześniej.
O co chodzi z logiką Macierewicza?
Niemcy w czasie II wojny światowej dokonali ogromu zbrodni, których wyliczać chyba nie trzeba, ale jednak nie oskarżamy ich o mord w Katyniu, choć byliby do tego zdolni.
To samo dotyczy Rosji, Putin i ludzie którzy mu służą są zdolni do zabójstw, mordów i ataków terrorystycznych, ale czy to znaczy, że można ich oskarżyć o dowolne przestępstwo bo tak nam się podoba? Gdy nie ma kompletnie ani jednego dowodu?
Dlatego wczorajsza uchwała nie została uchwalona tylko i wyłącznie z winy PiS.