Po ciszy wyborczej, przez ponad tydzień wyświetlanie notek na SG wyglądało inaczej, więc nie wiem czy temat był poruszany przez innych blogerów, bo przez Administracje chyba nie.
1,6 mld straty Orlenu zarządzanego przez "mającego coś od Boga" Obajtka (copyright J. Kaczyński).
Kolega ma warzywniak i mu na kredyt w hurtowniach sprzedają, a czy Orlen to naprawdę taka kiepska firma, że musi robić przedpłaty, bo na kredyt jej nikt nie sprzeda? I czy musi korzystać z jakichś złodziejskich pośredników, bo rzetelne firmy nie chcą z nią współpracować?
Drugi geniusz o tym samym nazwisku, rzutem na taśmę, tuż przed oddaniem władzy, chciał sobie sprywatyzować służbowe mieszkanie za 5% wartości. Na szczęście udało się to powstrzymać.
Podobno łapówka za szemrany biznes wynosi 10%, kto zarobił 160 000 000 PLN?
